Temat: Rozstanie- walczyć czy odpuścić

Chciałam prosić was o opinię w następującej sprawie.
Spotykałam się przez rok z pewnym chłopakiem. Prawie wszystko było ok. Rozstaliśmy się. To była jego decyzja, powodem były moje wybuchy zazdrości. Po rozstaniu przez 2 tygodnie ograniczyliśmy mocno kontakt. Z czasem wróciliśmy do kontaktu jak wtedy kiedy byliśmy razem tzn sms-y praktycznie 24 h, rozmowy w pracy- pracujemy w jednej firmie, telefony, zdjęcie itd. Jedyną różnicą było to, że nie spędzaliśmy swojego wolnego czasu razem tak jak kiedyś. Zależy mi na nim i myślałam, że taki bliski kontakt oznacza, że coś jeszcze może z tego być. Zapytałam go o to. Odpowiedział, że nie jestem mu obojętna i chce ze mną mieć taki kontakt jak teraz ale nie chce do mnie wracać bo obawia się, że znowu będę mu bez powodu robiła sceny zazdrości. Ciężko mi się z tym pogodzić. Znowu ograniczyliśmy kontakt na moją prośbę bo przy tak  intensywnej znajomości ciągle będę sobie robiła nadzieję, że jeszcze będziemy razem.
Czy warto jeszcze walczyć o to uczucie czy dać sobie spokój? Brakuje mi wspólnych rozmów, ale z drugiej strony po co na nowo się wkręcać jeżeli on podtrzymuje swoją decyzję.
Ja jestem w odwrotnej sytuacji, tylko źe o wiele dłuższy związek. Odeszlam przez pewne zachowania, po rozstaniu kontakt się ograniczył, potem on go odnowił. A niedawno wyszedł z propozycją że się zmieni i żebyśmy spróbowali. 
Bardzo go lubię, szanuję ale nigdy do niego nie wrócę. Gdyby miał by się zmienić, zmieniłby się w trakcie związku a nie doprowadził do rozstania. Życzę mu z całego serca by się zmienił, ale na własnej skórze nie będę sprawdzać na ile szczera jest chęć zmiany a na ile czasowa zmiana bym wróciła.
Odpuść raczej i zmień się dla siebie. Może on zmieni zdanie, ale zwykle jak dochodzi do rozstania oznacza to tyle, że druga osoba nie wierzy już że ktoś się zmieni i ma poprostu dość. Poza tym, jeśli by Ci tak na nim zaleźało to byś próbowała się zmienić w trakcie związku by nie ranić osoby którą się kocha.
Zmieniłam się już "na lepsze" pod koniec związku. Wydawało się, że jest ok. A nie spodziewanie usłyszałam, że on cały czas ma w głowie wybuchy mojej zazdrości i nie może o nich zapomnieć, dlatego lepiej się rozstać.

no to tym bardziej odpuść
Pasek wagi

jakastam123 napisał(a):

Hmm czy były powody. Chyba nie. Mówił mi np. żebym zmieniła kolor włosów na czarny bo ten kolor mu się podoba u dziewczyn. A potem go widzę jak rozmawia, uśmiecha się do takich czarnych dziewczyn w pracy. I awanturę mu zrobiłam. I 3 podobne do tej sytuację. Przesadzałam, teraz to widzę wtedy nie widziałam. Zmieniłam się już trochę, widzi to ale boi się, że jak wrócimy do siebie to ja wrócę do dawnych nawyków i reakcji.
Widzę że dawał ci powody do zazdrości,zresztą samo to że on mówił że woli czarne i żebyś się przefarbowała świadczy o tym że nie jest wart tego byś się starała o niego,niech spada i niech znajdzie sobie kobietę która będzie tak spełniać jego zachcianki.
Pasek wagi
Hmm ciężka sytuacja. Mój obecny partner miał ze mną taki problem. Również wybuchałam zazdrością o byle co. Bardzo mu to przeszkadzało,  powiedział jasno, że mu zależy ale ja muszę się opanować,  więc musiałam nad tym popracować bo mi strasznie zależało i zależy nadal :).  Ciężko było ale dałam radę, dalej jesteśmy razem i teraz jest dobrze. Może porozmawiaj z nim o tym czy jest jakas szansa powrotu, zadeklaruj że postarasz się to zmienić. Jeśli odpowie ze i tak nie chce wtedy daj sobie spokoj. Na siłe go nie zmusisz zeby był z tobą.

samosa napisał(a):

(...) Może on zmieni zdanie, ale zwykle jak dochodzi do rozstania oznacza to tyle, że druga osoba nie wierzy już że ktoś się zmieni i ma poprostu dość (...)


Idealnie napisane. Moim zdaniem - odpuść. Nie to nie, poza tym nie przerzucaj winy na siebie jeśli chodzi o sytuacje z dziewczynami - a może faktycznie miałaś powód ? może to on trochę przeginał ? A on nigdy nie był o Ciebie zazdrosny ? daj spokój...
Pasek wagi

KikiVanB napisał(a):

Jeśli na prawdę Ci zależy, może warto popracować nad swoją zazdrością i spróbować raz jeszcze ? ;)

Popracuj nad zazdroscia ale jesli nie bedzie chcial to nie gon za facetem :-)
Kurcze sama już nie wiem. Chciałby kontakt taki jaki był (intensywny) ale związku ze mną  się boi. Tydzień temu pisze że tęskni a już wczoraj mówił, że nie chce powrotu. Zależy mi na nim, ale nie wiem czy chce żebrać o jego uczucie i też nie wiem w jaki sposób mam mu pokazać, że się zmieniłam. Zaczyna to wyglądać jak brazylijska telenowela...

Dać sobie spokój
http://pu.i.wp.pl/k,NDY3NzIzNDMsNDY2MTIwNzI=,f,Greg_Behrendt__Liz_Tuccillo_-__Nie_zalezy_mu_na_Tobie.pdf

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.