- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 października 2013, 12:51
25 października 2013, 11:04
15 listopada 2013, 20:43
15 listopada 2013, 20:56
Widzę że dawał ci powody do zazdrości,zresztą samo to że on mówił że woli czarne i żebyś się przefarbowała świadczy o tym że nie jest wart tego byś się starała o niego,niech spada i niech znajdzie sobie kobietę która będzie tak spełniać jego zachcianki.Hmm czy były powody. Chyba nie. Mówił mi np. żebym zmieniła kolor włosów na czarny bo ten kolor mu się podoba u dziewczyn. A potem go widzę jak rozmawia, uśmiecha się do takich czarnych dziewczyn w pracy. I awanturę mu zrobiłam. I 3 podobne do tej sytuację. Przesadzałam, teraz to widzę wtedy nie widziałam. Zmieniłam się już trochę, widzi to ale boi się, że jak wrócimy do siebie to ja wrócę do dawnych nawyków i reakcji.
15 listopada 2013, 20:59
Chłopak stwierdził, że żałuje swojej decyzji za każdym razem gdy mnie widzi i zaczęły się kolejne rozmowy o byciu razem. Historia jednak nie ma szczęśliwego zakończenia. Po tygodniu rozmów powiedział, że pojawiła się w jego życiu koleżanka, ale do bycia z nią długa długa droga, ale chce być uczciwy więc mi o tym mówi. Zapytał, czy mimo to, że myślał o tej koleżance ja chce do niego wrócić. Odpowiedziałam, że jeżeli to tylko koleżanka i nie jest w niej zakochany to tak, chciałabym spróbować jeszcze raz. Myślałam, że skoro zadał takie pytanie to sprawa jest przesądzona i będziemy razem. Błąd. Kolejnego dnia napisał mi, że musi być konsekwentny i skoro powiedział, kilka tygodni wcześniej nie to zostaje nie. Były łzy z mojej strony i złość na cały świat. Po dwóch dniach, otrzymałam wiadomość od niego, że brakuje mu mnie, naszego kontaktu i zaczyna czuć, że stracił kogoś ważnego i jeżeli mamy być ze sobą to tak będzie, chociaż powiedział nie. Nie odpisałam, mijam go w pracy udając, że go nie widzę. W głowie jednak nadal gdzieś jest myśl, że kiedyś będziemy razem. Napisałam to tylko żeby się wygadać.