- Dołączył: 2009-07-02
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 321
21 października 2013, 20:01
Lepiej kupić wyremontowane mieszkanie bliżej centrum miasta czy wybudować dom niedaleko miasta, albo na wsi, ale zamieszkać w nim kiedy będzie w nim tylko urządzona łazienka, kuchnia i sypialnia, a reszte domu urządzać później?
21 października 2013, 20:37
A ja od zawsze mieszkam w bloku i znacznie bardziej wolałabym w bloku, a że jeszcze w centrum to luksus. Uwielbiam mieć wszystko pod ręką - nie planować wizyty u kosmetyczny albo zakupów kilka dni wcześniej tylko podlecieć jak będzie czas. ;-)
21 października 2013, 21:05
Irbiss napisał(a):
kiniaa234 wychowałam się w domu na wsi, a teraz mieszkam w bloku w mieście. I wiesz co? W całym bloku jest tylko 18 mieszkań, za oknem nie mam dwupasmówki tylko stare dęby, a do lasu całe 5 min spacerkiem, a do tego to rezerwat przyrody A co z infrastrukturą? Są tam sklepy, lekarz, szkoły, przystanek autobusowy, na którym coś się zatrzymuje częściej niż 2 razy dziennie? Często ludzie spełniają swoje marzenie o domu, a potem zostają szoferami własnych dzieci, bo trzeba do szkoły zawieść, a to zajęcia dodatkowe, albo spotkanie z koleżankami. A jak podrosną to płacz, dlaczego ostatni autobus tak wcześnie jeździ i z pizzy trzeba wyjść wcześniej niż inni. Po prostu pomyślcie o wszystkim:- koszty- nakład własnej pracy w utrzymanie- nie zapomnijcie właśnie o dzieciach, jeśli je planujecie-nie zapomnijcie, o tym, że dzieci to nie cały czas rozkoszny trzylatek we własnym ogrodzie z piaskownicą, ale bardzo szybko nastolatek z potrzebami towarzyskimi- dojazd do rodziców jeśli mieszkają w niedalekiej okolicy- czy nie wyrwiecie sami siebie z obecnego środowiska i nie stracicie znajomych
pochodzę z małej miejscowości do 8 tyś mieszkańców, oddalonej o ok 30 km od głównego miasta i powiem ci że busy jeżdżą co 20 min, sklepów tez jest pełno: spożywcze (nawet biedronka jest), chemiczne, obuwnicze, papiernicze a nawet odzieżowe powiem więcej basen nawet jest ze zjeżdżalnią, apteka, przychodnia, bank, szkoły też są przedszkole, podstawówka i gimnazjum, liceum też ale bardzo słabe a do tego kilka barów i restauracji a ostatni autobus o 23 przyjeżdża. Wydaje mi się że dużo osób myśli że jak mieszkasz w małej miejscowości to od razu wieś z jednym sklepem i rozklekotanym autobusem dwa razy na dzień - ale na szczęście czasy się zmieniły. Pewnie, zgadzam się że są takie miejsca niby w centrum ale z z dala od dróg, blisko parków itp. ale to jednak nie to samo co dom nawet te najmniejszy ale własny. Dla mnie nawet te 18 mieszkań to o 17 za dużo, nie masz możliwości wyjścia do ogrodu, zrobienia grilla lub co lepsze ogniska, spędzenia czasu z rodzina w letni dzień, robienia co Ci się podoba, przez ściany wszystko słuchać (a jak nie wszystko to raczej dużo). Oczywiście, do wszystkiego można się przyzwyczaić i każdy woli coś innego, autorka wybierze to co im bardziej odpowiada i to na co ich w tym momencie stać. Tak czy inaczej, ja zawsze będę się upierała przy tym że dom to najlepsze rozwiązanie.
- Dołączył: 2013-02-10
- Miasto:
- Liczba postów: 233
21 października 2013, 21:15
Polaczenie idealne-dom w miescie
21 października 2013, 21:39
Dom:)
21 października 2013, 21:43
silwana0 napisał(a):
Polaczenie idealne-dom w miescie
hehe
![]()
czasem sie tak udaje
- Dołączył: 2012-12-25
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 353
21 października 2013, 21:58
Dom.
Sama mieszkam w wieżowcu.Od zawsze marzyło mi się mieszkanie w domku.Jako, że akurat nam się ułożyło mieszkam w cichym spokojnym wieżowcu.Chociaż z opowiadań koleżanki to aż strach.Każdy blok jest inny.I nie wiesz na jaki trafisz.Nie możesz decydować o tym jakich sąsiadów będziesz mieć nad sobą i obok siebie.Co może być uciążliwe.Bo nawet kiedy kupisz mieszkanie i będzie Ci się wydawało że masz super extra sąsiadów oni mogą się z czasem wyprowadzić a na ich miejsce przyjdzie ktoś inny kto może być znacznie gorszy.
Biorąc pod uwagę to że mam babcie piętro niżej często schodzę po klatce schodowej na której słychać wszystko.Kłótnie sąsiadów, szczekanie psa, śpiewanie. Kiedy najdzie Cię ochota na opalanie to tylko balkon ewentualnie pojechać nad jezioro.Masz gorszy dzień ? Sąsiada to nie interesuje zaczyna remontować mieszkanie.Mając dom robisz co chcesz kiedy chcesz.Wychodzisz porankiem w piżamie z kubkiem kawy. Śpiewasz tak głośno jak tylko chcesz, kłócisz się z mężem i nikt nie obgaduje waszego "tyłka".
21 października 2013, 22:02
znam ludzi którzy za nic w świecie nie chcieliby zamieszkać w domu, kochają swoje m2 ponad wszystko i znam ludzi (np ja) którzy za nic w śwecie nie chcieliby zamieszkać w bloku, czy nawet w luksusowym apartamentowcu z basenem, fitnessem, spa czy jakimkolwiek innym udogodnieniem, nawet jeśli ktoś oddałby mi mieszkanie za darmo, także to sprawa bardzo indywidualna
- Dołączył: 2011-11-15
- Miasto: Pod Poziomkowym Krzaczkiem
- Liczba postów: 14712
21 października 2013, 22:07
dom, dom, dom
21 października 2013, 22:08
To zależy od indywidualnej osoby. Ja od dziecka mieszkam w domu, podczas studiów przez 4,5 roku mieszkałam samym centrum dużego miasta w 24 piętrowym wieżowcu w mieszkaniu i czułam się jak więzień. Wybieram zdecydowanie DOM, ale każdy ma inne preferencje co do miejsca mieszkania.
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
21 października 2013, 23:02
od zawsze mieszkalam w domu i marzylam o mieszkaniu w miescie - 20 lat, imprezy, spoko droga do domu , spanie itp.... ale kilka razy po imprezie spalam u kolezanek w bloku - niiigdy wiecej... o 4 rano sasiad z 3 pietra robil kupe i WSZYSTKO bylo slychac... zbudzilam sie i nie spalam do rana, bo co chwila winda, toaleta, klatka, drzwi. koszmar. a w domu jest cisza i spokoj
edit. no i jak masz np. xboxa to gdy skoczysz to sasiadom sie tynk sypie.
Edytowany przez Matyliano 21 października 2013, 23:03