Temat: miłość ?

co myślicie o facecie w związku który nigdy nie wyznaje uczuć i na pytanie czy mnie kocha stwierdza "przecież nic się nie zmieniło od początku" "czemu miałoby się coś zmienić ?" itp itd czy Wasi faceci też kryją się z wyznawaniem uczuć czy raczej nie sprawia im to problemu ? (razem od ponad roku)

do czego jest nam potrzebne zapewnianie nas o swojej miłości ?
Pasek wagi

Milutka21 a co jeśli nie usłyszalabyś tego nigdy ?

Pasek wagi
Mój mówi mi to minimum raz dziennie. Jest bardzo uczuciowy  i w tym związku to ja nie czuje ciągłej potrzeby mówienia, że go kocham.

Electra19 napisał(a):

Milutka21 a co jeśli nie usłyszalabyś tego nigdy ?

ja chyba usłyszałam pierwszy raz po roku, a może i więcej :)
Pasek wagi
Mój mówi mi to codziennie aż 'za słodko' czasami....
Może poprostu nie lubi tego okazywać, jeden może mówić swojej dziewczynie że ją kocha itp codziennie po kilka razy a inny nie.
Mój nie jest bardzo wylewny, ale mówi, że kocha :) Chociaż dominują inne sposoby okazywania uczuć :)

Fuffa napisał(a):

Mój nie jest bardzo wylewny, ale mówi, że kocha :) Chociaż dominują inne sposoby okazywania uczuć :)

Merda ogonkiem?

Tommygun napisał(a):

Fuffa napisał(a):

Mój nie jest bardzo wylewny, ale mówi, że kocha :) Chociaż dominują inne sposoby okazywania uczuć :)
Merda ogonkiem?
Tak z jaj robi helikopter a z siurka śmigło :)
Pasek wagi

Electra19 napisał(a):

co myślicie o facecie w związku który nigdy nie wyznaje uczuć i na pytanie czy mnie kocha stwierdza "przecież nic się nie zmieniło od początku" "czemu miałoby się coś zmienić ?" itp itd czy Wasi faceci też kryją się z wyznawaniem uczuć czy raczej nie sprawia im to problemu ? (razem od ponad roku) do czego jest nam potrzebne zapewnianie nas o swojej miłości ?
Pewnie cię nie kocha, przykro mi
Pasek wagi
mój cały czas powtarza mi, że mnie kocha, zresztą mogę to odczuć na każdym kroku, i mam nadzieję, że on tak samo odbiera mnie. Ale np. mój tata nie wyznaje uczuć mamie, a na dopytywanie się mojej mamy reaguje tak samo jak Twój luby, to wcale nie oznacza, że On Cię nie kocha :) widzę jak przedstawiają się stosunki moich rodziców, oni się droczą w ten sposób, a widać, że się kochają na zabój.

Do czego jest nam potrzebne? Do poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji emocjonalnej moim zdaniem.

Tommygun napisał(a):

rubinald napisał(a):

miłośc nie istnieje
Dokładnie, miłość to tylko "pier...lona" chemia w mózgu, która "j..bie" nam w głowach.
 
tak twierdza zazwyczaj Ci ktorzy nie trafili jeszcze na swoja druga polowke

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.