Temat: Jakie związki mają największe szanse?

Ostatnio zastanawiałam się nad tym jak powinien wyglądać udany związek. Czy lepiej się dobrać na zasadzie podobieństw, czy też tylko magia przeciwieństw jest w stanie podtrzymać żar miłości na zawsze? W Charakterach prawie co numer wyczytuję na ten temat coś nowego, zazwyczaj całkowicie wykluczającego to, co zostało opublikowane w poprzednim wydaniu, ale w końcu przeczytałam jakąś dobrą, uniwersalną mądrość:

układając relację nie ulegaj presji otoczenia - żyj zgodnie z własną koncepcją związku i seksu.

Bingo. O ile potraktować tą wypowiedź poważnie, obala wszystkie stereotypy, że związek ma być taki, siaki czy owaki. Ma być taki, żeby obojgu odpowiadał ;)

W którymś z poprzednich numerów wyczytałam inną ciekawostkę, ale tu już dokładnym cytatem się nie posłużę, bo nie mam gazety pod ręką. Niemniej były to statystyki wskazujące na to, że zazwyczaj związki sa tym bardziej udane i trwałe, w im większym stopniu partnerzy są do siebie podobni, czyli np. poziomem intelektualnym, atrakcyjnością, towarzyskością, nawet zarobkami. Pewnie czytając to od razu pojawia Wam się przed oczami szereg par, które stanowią niemal skrajności, a jednak od lat stanowią zgodne małżeństwa. Osobiście mam w samej najbliższej rodzinie jeden taki przypadek, ale stanowi on wyjątek. Poza energiczną, ekstrawertyczną ciocią i stonowanym, a wręcz mrukowatym wujkiem, nie byłam świadkiem, żeby inne takie połączenie przetrwało próbę czasu.

A Wy w jakich związkach jesteście i jaki ich rodzaj preferujecie?
W burzliwych :D Jesteśmy z partnerem zupełnie różni, chociaż mamy podobne spojrzenie na fundamentalne kwestie :) Różnie bywało w naszym związku, zwłaszcza na początku ;) Obecnie mogę powiedzieć, że jest bardzo udany :)
cos w tym jest że ludzie muszą być podobni do siebie. NP: ja  z mężem jesteśmy nietowarzyscy i nikt nie ma żalu do nikogo ze nie chodzimy na imprezy
pogrubiony wers najbardziej odzwierciedla moje zdanie na ten temat, zresztą nie wiem po co w ogóle ludziom schematy czy to związków czy jakichkolwiek relacji międzyludzkich, najważniejsze żeby układ odpowiadał obojgu a czy on będzie dla niektórych kontrowersyjny to nieistotne

nie mam czegoś takiego jak preferowany typ związku bo nie układam najpierw szkicu relacji żeby później kogoś lub siebie do niego dopasowywać, aktualny związek to raczej podobieństwa, trochę różnimy się w kwestii okazywania emocji
Pasek wagi
Podobno przepisem na idealne małżeństwo ma 2 składniki: udany seks i dobra przyjaźń. Przynajmniej jeden składnik musi być obecny żeby związek był trwały. Myślę, że jest w tym dużo prawdy. Nie czytam czasopism , nie wiem co tam piszą, ale z doświadczenia powiem Ci, że ważne są nie tyle wspólne zainteresowania, co wspólny pogląd na życie, zmierzanie do tego samego celu, szczere rozmowy, wspólne rozwiązywanie problemów, a nie zrzucanie winy na siebie na wzajem, akceptacja, miłość i szacunek. W takim związku jestem. Mimo, że mamy inne zainteresowania różne wykształcenie (wyższe ale kompletnie inne kierunki) mamy podobny pogląd na świat, rodzinę, dom.
Pasek wagi
Ja bym nigdy nie mogła być w związku z kimś podobnym do mnie. Nie wytrzymałabym życia w ciągłej rywalizacji. Mój facet się ode mnie różni chyba wszystkim.
Z moim chłopakiem jesteśmy bardzo podobni pod wieloma względami - na podobnym poziomie atrakcyjności, intelektu, temperamentu, charakteru, podobnie lubimy spędzać czas. Oczywiście to nie są same podobieństwa ale jesteśmy zgodną parą. I dobrze się nam układa 
A długo jesteście w takich związkach? Bo to też robi różnice czy są trwałe. 
My mamy + i + (albo - i -, jak kto woli ). Skrajnie zazdrośni dominanci, rywalizujący chyba o wszystko, włoski temperament... ale dzięki temu świetnie się rozumiemy i nawet jak kłócimy to łatwo godzimy.
Ja już jestem prawie 3 lata  
Oj, ja bym też nie dała rady być w związku z kimś podobnym do mnie - nie dość, że nigdy nie doszlibyśmy do ładu i składu (bo ja nigdy nie ustępuję, jestem uparta jak osioł) to jeszcze cały czas kłócilibyśmy się o wszystko, byłoby sporo cichych dni.

Mój facet różni się ode mnie pod względem charakteru - jest spokojny, stonowany, zawsze kulturalny, miły, pomocny. Kochany. Ja zaś zawsze byłam pełna energii, typ szalonej dziewczyny, ale często też miewałam dołki. Odkąd jesteśmy razem zauważyłam, że ja zmieniłam się trochę w stronę tego stonowania, opanowania, natomiast on stał się trochę mniej wycofany, bardziej otwarty. Co nie zmienia faktu, że nadal jesteśmy bardzo różni temperamentowo.
Ale pasujemy do siebie pod względem atrakcyjności, intelektu, oczytania i w sferze intymnej. :-)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.