- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 października 2013, 11:55
9 października 2013, 13:01
kapuczino a nie zastanowilas sie nad tym ze moze Ona na prawko a jezdzi jak kaleka a samochod jest mezowi potrzebny np. do pracy a bez samochodu maz nie zarobi na rodzine ???? I z tego co zaobserwowalam z jej wypowiedzi to ... Maz wyprowadzil sie z domu zabral WSZYSTKIE pieniadze i samochod ... materialistka !!! siedzi w domku dobrze jej sie zyje bo na brak kasy nie narzeka to wymysla jakies problemy bo jej sie nudzi np. kupowanie szamponu o 21 dla mnie to chore !!!
9 października 2013, 13:02
Tez wlasnie troche nie rozumiem tego....autorka sama wyszla bez slowa na cala noc, troche to dziecinne zachowanie...teraz facet wyszedl i trzasnal dzrzwiami, rodzice sie strasznie wtracaja, krzycza,dziecko placze przestraszone, straszny chaosNie rozumiem....?Zostawiasz go i sobie wychodzisz, robisz afery o druny samochód i szampon? I się dziwisz, że facet się wyprowadza? No ja się nie dziwię. Bazując na tym co tu opisałaś, bo jak było wcześniej i kto był winny, to nie wiemy. A o szamponie nie wiedziałaś, że się kończy wcześniej? Do koleżanki miałaś jak iść, a po szampon to nie? Dziwne to. I sto razy użyłaś słowa samochód, jakby to on był sensem życia w związku
9 października 2013, 13:05
9 października 2013, 13:06
9 października 2013, 13:08
9 października 2013, 13:08
Nie rozumiem....?Zostawiasz go i sobie wychodzisz, robisz afery o druny samochód i szampon? I się dziwisz, że facet się wyprowadza? No ja się nie dziwię. Bazując na tym co tu opisałaś, bo jak było wcześniej i kto był winny, to nie wiemy. A o szamponie nie wiedziałaś, że się kończy wcześniej? Do koleżanki miałaś jak iść w nocy, a po szampon to nie? Dziwne to. I sto razy użyłaś słowa samochód, jakby to on był sensem życia w związku Zostawiasz dziecko z facetem, łazisz sobie gdzieś po koleżankach a potem masz pretensje, że facet się dzieckiem odpowiednio nie zaopiekował? To trzeba było siedzieć na tyłku, jesteś matką, to się opiekuj.
Edytowany przez Rudabajka 9 października 2013, 13:20
9 października 2013, 13:10
Nie nie jeżdżę jak kaleka, a samochód i tak miałam brać na następny dzień bo jechałam na zajęciach. I jak mogę nie być materialistką Twoim zdaniem jak wiem, że mam zapłacić rachunki i kupić dziecku mleko a nie mam nawet złotówki? cancri wiem, że to się ze sobą gryzie, ale makijażem ukryjesz wszystko, z tłustymi włosami nie zrobisz nic? ah, mam długie włosy i umycie ich szamponem dziecka, czy męża sprawia, że są szorstkie, spuszone i matowe, nie chciałabyś mieć takich włosów
Edytowany przez cancri 9 października 2013, 13:12
9 października 2013, 13:12
9 października 2013, 13:12
popieram wypowiedz koleżanki, dziecko to obowiązek, co to za wychodzenie do koleżanki po nocy, to już szlajanie się.masz dziecko to opiekuj się dzieckiem, a jak chcesz iść do koleżanki to dziecko bier ze sobą za dnia.ja widzę tu twoja winę, i nie dziwie się facet odszedł, miał cie dość. piszesz ze kłótnia zaczęła się ze ty chciałaś jechać na zakupy w nawiasie rozchodziło się o szampon, a nie mogłaś iść do sklepu piechotką, dziecko wziąć do wózka i po problemie, ty masz zakupy a dziecko spacer.piszesz ze chcesz troszkę swobody, wyjść z domu bez dziecka, to po starałaś się o dziecko skoro ty teraz chcesz wychodzi bez dzieckadziecko to obowiązek a nie zabawka, z dzieckiem tez można wyjść a to ze mieszkacie razem z rodzicami to bardzo źle, bo jacy tesciowie nie byli to oni zawsze maja zły wpływ na związekjak widzę to rozchodzi się o auto, kurcze bez auta da się żyć, można iść na uczelnie, pojechać autobusem, rowerem, umówić się z koleżanka i razem iść piechotką, z każdej sytuacji jest rozwiązanie tylko trzeba chcieć pomyśleć i nie być samolubnymgubisz się w tym wszystkim, a o miłości i uczuciach nic nie pisałaś, tylko kłótnia, auto, szampon, sklep,koleżanka, swoboda, no kurcze weź wyluzuj i bądź matka dla swojego dziecka, żona i kochanka dla mężaNie rozumiem....?Zostawiasz go i sobie wychodzisz, robisz afery o druny samochód i szampon? I się dziwisz, że facet się wyprowadza? No ja się nie dziwię. Bazując na tym co tu opisałaś, bo jak było wcześniej i kto był winny, to nie wiemy. A o szamponie nie wiedziałaś, że się kończy wcześniej? Do koleżanki miałaś jak iść w nocy, a po szampon to nie? Dziwne to. I sto razy użyłaś słowa samochód, jakby to on był sensem życia w związku Zostawiasz dziecko z facetem, łazisz sobie gdzieś po koleżankach a potem masz pretensje, że facet się dzieckiem odpowiednio nie zaopiekował? To trzeba było siedzieć na tyłku, jesteś matką, to się opiekuj.