- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 października 2013, 11:55
9 października 2013, 21:02
moze tylko na zlosc autorce bo jakos do opieki sie nie kwapil albo ma juz opinie o swojej zonce ze chca ja jeszcze zgnoic ze sie nie nadaje do opieki[quot="rozalina82 napisał(a):... wrocil zabral wszystko i chcial wziasc dziecko ... czyli wcale dziecko nie jest mu takie obojetne jak opisuje autorka
9 października 2013, 21:05
tak tak on caly czas jej tylko na zlosc robi ... ona go szarpie zeby wstal a on ucieka przed nia do pokoju i sie zamyka ... jej rodzice wykorzystuja go pewnie na karzdym kroku bo wszedzie musi ich wozic ... i pewnie biedak nie ma w tym domu nic do powiedzenia bo jak sie odezwie to zonka z rodzicami na niego wsiadaja i koles jest wykonczony psychicznie moze dlatego wychodzi czesto z domu bo nie moze na nich juz patrzyc ... dlatego zwinal manele i uciekl do swojej rodziny bo ile mozna sie meczyc ... trzech na jednego wspolczuje mu pewnie wcale nie jest taki zly jak go autorka opisuje tylko pewnie nie dali mu sie wykazac w pewnych sprawach bo pewnie co dotknal co sie odezwal to zawsze bylo zle i nigdy nie mial racji ... ciekawe dlaczego jego rodzice nie akceptuja jego zony ?moze tylko na zlosc autorce bo jakos do opieki sie nie kwapil albo ma juz opinie o swojej zonce ze chca ja jeszcze zgnoic ze sie nie nadaje do opieki[quot="rozalina82 napisał(a):... wrocil zabral wszystko i chcial wziasc dziecko ... czyli wcale dziecko nie jest mu takie obojetne jak opisuje autorka
9 października 2013, 21:12
Dobre pytanie :-)przeglądam ten wątek by zobaczyć czy napisała o relacjach dla Mnie to też głupota że rodzice się wtrącają, rozumiem że jakby dziecko było krzywdzone psychicznie i fizycznie to niech się wtrącająa jednego nie rozumiem (może nie doczytałam): skoro jak wróciła i dziecko było czerwone od płaczu, to czemu rodzice nie zareagowali wcześniej, tylko akurat wtedy gdy on się zamknął w pokojuDziwię się że autorka nie odpisuje na pytania jakie relacje jej rodzice mają z mężem (czytaj czy ingerują w małżeństwo itd) i dlaczego tak teście ją nie akceptują.Mieszkanie z rodzicami/teściami nie jest nigdy łatwe jeśli się wtrącają.Co innego jak by dochodziło do przemocy fizycznej i psychicznej to moim zdaniem rodzic nawet powinien się wtrącić by chronić swoje dziecko.Ale jeśli jest nieporozumienie,kłótnia to małżonkowie powinni sami to między sobą wyjaśnić.
9 października 2013, 21:28
a po pierwsze jezeli sie ktos chce odstresowac bo zycie to nie bajka i non stop sa jakies problemy i miec chwile spokoju dla siebie to moim zdaniem najrozsadniejsza forma relaksu jest spacer !!! jazda samochodem pod wplywem nerwow nie wrozy niczym dobrym a pewnie po takiej awanturze bylas niezle zoztrzesiona i Twoj maz zachowal sie odpowiedzialnie nie dajac Tobie kluczykow bo jeszcze byc sie zabila, skasowala samochod lub zabila niewinne osoby znajdujace sie na ulicy !!!!! wiec moze zastanow sie lepiej nad soba Kobieto !!!!
Edytowany przez entropiczna 9 października 2013, 21:46
9 października 2013, 21:31
9 października 2013, 21:40
Kochana la dobra dziecka powinnaś się rozwieść, widać że facet nie dorósł do roli męża i ojca. Dziwię się, że tolerujesz jego zachowanie wobec dziecka i swojej rodziny. Gdyby mój mąż spał a dziecko byłoby posrane, krzyczące to z pewnością sama spakowałabym mu walizki. Musisz wybrać to co dobre dla dziecka, bo ono jest najważniejsze. Powodzenia w trudnych chwilach.
9 października 2013, 21:41
ciekawe jak mozna spac przy krzyczacym dziecku ? nieda sie ! wiec cos tu nie graKochana la dobra dziecka powinnaś się rozwieść, widać że facet nie dorósł do roli męża i ojca. Dziwię się, że tolerujesz jego zachowanie wobec dziecka i swojej rodziny. Gdyby mój mąż spał a dziecko byłoby posrane, krzyczące to z pewnością sama spakowałabym mu walizki. Musisz wybrać to co dobre dla dziecka, bo ono jest najważniejsze. Powodzenia w trudnych chwilach.
9 października 2013, 21:48
9 października 2013, 21:49
uwierz że się da =) Mój mąż tak ma w 9/10 przypadków =) tyle że On pracuje 6 dni w tygodniu po całe dnie i jak zaśnie to ciężko go dobudzićciekawe jak mozna spac przy krzyczacym dziecku ? nieda sie ! wiec cos tu nie graKochana la dobra dziecka powinnaś się rozwieść, widać że facet nie dorósł do roli męża i ojca. Dziwię się, że tolerujesz jego zachowanie wobec dziecka i swojej rodziny. Gdyby mój mąż spał a dziecko byłoby posrane, krzyczące to z pewnością sama spakowałabym mu walizki. Musisz wybrać to co dobre dla dziecka, bo ono jest najważniejsze. Powodzenia w trudnych chwilach.