- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 września 2013, 17:14
Sprawę postaram się skrócić:
Otóż: Jakieś trzy tygodnie temu moi rodzice postanowili wyjechać na tydzień do PL (mieszkamy za granicą). Zostawili mnie na tydzień (mam 17 lat) a ja w tym samym czasie zachorowałam. Powiedzieli mi, żebym codzinnie się do nich odzywała na jakimś skypie, sms'em, czy e-mailem. Przez pierwsze dwa dni miałam gorączkę i nie miałam siły nawet na siku, już nie wspominając o korzystaniu z kompa. Głównie wtedy spałam, albo leżałam w dreszczach. Trzeciego dnia odezwałam się na skypie i dostałam opierdziel, że nie dawałam znaku życia, że mama już płakała, że chcieli miejscowa policję wzywać, żeby sprawdzili czy żyję.
Po powrocie kolejna rozmowa, że "się biorą za mnie" milion zakazów, straszenie. Ale najgorsze było to, że chcieli ode mnie numery i nazwiska wszystkich moich koleżanek + do tego loginy i hasła do facebooka, poczty, skypa i innych portali na jakich jestem zalogowana!!!!
Zatkało mnie ! Czy mają prawo sprawdzać moją pocztę, gdy pełnoletnośc uzyskam za 10 miesięcy??
16 września 2013, 17:25
16 września 2013, 17:27
Rozumiem, że się zmartwili, ale hasła...? ja bym nie dała.
16 września 2013, 17:28
Mysle ,ze rodzice nie maja takiego prawa , ale nie moge sobie nawet wyobrazic co czuła twoja mama gdy nie dawalas znaku zycia , a ona byla pewnie z tysiac km od ciebie.
16 września 2013, 17:30
16 września 2013, 17:30
Masz prawo do prywatności. Powiedz, że nie dasz i już.Z drugiej strony zachowałaś się chamsko, nie wierzę, że tak się źle czułaś, że nie mogłaś napisać smsa ,,żyję".
16 września 2013, 17:32
To prawda, bzlam w stanie napisac smsa, ale chcialam sie poczuc przez chwile tak jakbym mieszkala sama, bez ich ciaglego nadzoru. I... moze to okrutnie zabrzmi, ale srednio mnie interesowalo i interesuje, ze moja matka plakala... nie zrobilo mi sie ani przykro, ani nie mam wyrzutow sumienia. Przeciwnie, mam wrazenie, ze zaczynam sie od nich wyswobadzac.Masz prawo do prywatności. Powiedz, że nie dasz i już.Z drugiej strony zachowałaś się chamsko, nie wierzę, że tak się źle czułaś, że nie mogłaś napisać smsa ,,żyję".
16 września 2013, 17:33
16 września 2013, 17:34
Więc jesteś emocjonalną gówniarą, i rodzice powinni przetrzepać Ci tyłek za takie podejście, sorry. Nie dziwię się, jeśli ich tak traktujesz, że Ci nie ufają.To prawda, bzlam w stanie napisac smsa, ale chcialam sie poczuc przez chwile tak jakbym mieszkala sama, bez ich ciaglego nadzoru. I... moze to okrutnie zabrzmi, ale srednio mnie interesowalo i interesuje, ze moja matka plakala... nie zrobilo mi sie ani przykro, ani nie mam wyrzutow sumienia. Przeciwnie, mam wrazenie, ze zaczynam sie od nich wyswobadzac.Masz prawo do prywatności. Powiedz, że nie dasz i już.Z drugiej strony zachowałaś się chamsko, nie wierzę, że tak się źle czułaś, że nie mogłaś napisać smsa ,,żyję".
Edytowany przez Nairobi 16 września 2013, 17:35
16 września 2013, 17:35
16 września 2013, 17:37
Więc jesteś emocjonalną gówniarą, i rodzice powinni przetrzepać Ci tyłek za takie podejście, sorry. Nie dziwię się, jeśli ich tak traktujesz, że Ci nie ufają.To prawda, bzlam w stanie napisac smsa, ale chcialam sie poczuc przez chwile tak jakbym mieszkala sama, bez ich ciaglego nadzoru. I... moze to okrutnie zabrzmi, ale srednio mnie interesowalo i interesuje, ze moja matka plakala... nie zrobilo mi sie ani przykro, ani nie mam wyrzutow sumienia. Przeciwnie, mam wrazenie, ze zaczynam sie od nich wyswobadzac.Masz prawo do prywatności. Powiedz, że nie dasz i już.Z drugiej strony zachowałaś się chamsko, nie wierzę, że tak się źle czułaś, że nie mogłaś napisać smsa ,,żyję".