31 sierpnia 2013, 19:59
Piszę bo nie mam sie komu wyżalić. Dziś spędziłam po południe z moim facetem i dzieckiem u teściów na kawie. Teściowa (właściwie nie jest moją teściową póki co) bawiła się z maleństwem (ma niecały rok) , robiła jakieś akrobacje z nim i spadł na główke, bardzo poważnie wyleciał jej z rąk mógłby kark sobie połamać ![]()
tak zaczał płakać zanosić się - myslałam ze jej ze zlosci przywalę! Wzięłam maleństwo i wyszłam z nim do domu.
Mało tego wydaje mi się ze miała wychlane , co chwile pytala kto po piwka skoczy ... na dodatek moj facet obrazil sie na mnie! wielce zły że obrazam jego mame , ze poszłam obrazona. Ani ona ani on nie odbieraja ode mnie tel. A teraz mi napisala smsa ze "ma dość moich fochów , że mam wiecznie do niej pretensje"...
Nie rozumiem qrwa ich zachowania?! Nie dość że poszliśmy na kawe (oni wg nas nie odwiedzają u mnie w domu , odkąd jest dziecko byli moze 3 razy) , to jeszcze takie coś teraz ... nie wiem co myslec
- Dołączył: 2013-08-13
- Miasto: Sułkowice
- Liczba postów: 1798
31 sierpnia 2013, 20:12
Nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu ale teściowa byłaby u mnie skreślona a facet jak widać nie lepszy porażka!!!
31 sierpnia 2013, 20:15
Z jej winy , to macha nim , jakies hustawki gowna , to w kuchni pozwala mu po szafkach grzebac (ja zwrocilal jej uwage a ona nic) palce nie raz sobie skleszczyl , to glowa gdzies przylutowal...
a on? zaraz z morda ze ciagle czepiam sie jego mamy , i zaraz zaczął po mojej "jechac"
31 sierpnia 2013, 20:16
nie mam pewnosci ze pila, ale w 80% cos tam łyknęla ;)
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
31 sierpnia 2013, 20:43
brit90 napisał(a):
Z jej winy , to macha nim , jakies hustawki gowna , to w kuchni pozwala mu po szafkach grzebac (ja zwrocilal jej uwage a ona nic) palce nie raz sobie skleszczyl , to glowa gdzies przylutowal... a on? zaraz z morda ze ciagle czepiam sie jego mamy , i zaraz zaczął po mojej "jechac"
wasze relacje dosc dziwne sie wydaja ( Twoje i jego..)
- Dołączył: 2012-06-28
- Miasto:
- Liczba postów: 1940
31 sierpnia 2013, 23:03
no sory ale Twoje dziecko nie jest zabawką, kiedyś spadnie tak, że faktycznie coś mu sie stanie i wtedy Twój facet zrozumie o co Ci chodziło. Powiedz mu to w ten sposób, jeśli tak mu nie wpłyniesz na ambicje i nadal będzie za swoją mamusią no to soey ale coś z nimi nie tak.
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
31 sierpnia 2013, 23:34
bezpieczenstwo dziecka najwazniejsze ale powinnas jej cos powiedziec zeby uwazala ani nie brala po % dziecka a nie wychodzic bez slowa.
- Dołączył: 2011-06-14
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 486
1 września 2013, 08:45
ja bym już nigdy z dzieckiem do niej nie poszła. U mnie dziadkowie tez nie kumali, że trzeba wszystko pochować w łazience i kuchni oraz elektryczne rzeczy jak się chce wnusiów widzieć, to kilka razy poszłam i latałam za dziećmi jak pies, a potem odpuściłam i oni się musieli fatygować. Jakoś się dotarło. Na pewno nie możesz odpuścić, bo dzieciaka szkoda, a teściowa - rzecz nabyta - zawsze można zmienić, nie?
- Dołączył: 2012-02-29
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 596
1 września 2013, 11:29
Szczerze to nie sądzę żeby bacia zrobiła twojemu małemu specjalnie krzywdę,
Po prostu najlepiej by było gdybyś spróbowała porozmawiać z nimi na spokojnie-
Ze Cie poniosło, ze sie zdenerwowałaś ( a miałas prawo!!!) bo mały jest najważniejszy...
Że się boisz o niego, i że wolałabyś żeby nie pić przy nim alkoholu, żeby nie wąchał czy coś takiego;)
Moja teściowa też na początku szalała strasznie z moją- tłumaczyła mi tym że jak mąż był mały
To oni się z nim tak bawili i jemu nic sie nie stało, że mu się podobało- no ok
Ale wytłumaczylam jej że mi się tak nie podoba, że się boję, że mam obawy ją zostawiać samą z miśka
I jakoś chyba to sobie wzięła do głowy...
Ja wiem że jesteś zła- i oczywiście masz racje!!!
ja sobie myślę czasem że normalnie to chyba mogłabym zabić w obronie mojej( strszne nie:/)
Ale wiesz, macie żyć razem całe życie i czasem może warto wyciągnąć rękę...
Ktoś musi być mądrzejszy;)))
Na spokojnie bez złości... Może warto spróbować- choćby dla twojego faceta i ojca synka;)
Powodzenia! Jak byś chciała pogadać pisz na priv!!!
Edytowany przez Bziabzia 1 września 2013, 11:30
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
1 września 2013, 11:46
a nie mogłaś jej dziecka zabrać jak widziałaś, że się nim jak lalką bawi? dbaj o jego bezpieczeństwo, bo zabić takiego malucha to chwila:(