Temat: Jest sens..?

Ni ma senseu.

CoJaTuRobie napisał(a):

gimnazjum? też to miałam, to da się przeczekać.
I co mam tak czkeac te 5 lat? -,- Cale 5 lat mam zapierdzielac przy garach? Na sprzataczke nie ide . Nie potrzebne mi to. Tego sie nie da przeczekac...
Chcesz się zabić, bo rodzice każą Ci zmywać naczynia? Fajnie... Masz 13 lat...wśród koleżanek i kolegów pewnie chcesz już uchodzić za dorosłą, ale w domu nie łaska postać przy zlewie czy pomóc w  zakupach. Muszę Cię zmartwić, ale dorosłość to również(a nawet przede wszystkim) obowiązki. Przy garach nie będziesz stać 5 lat, a raczej większość swojego życia. Za parę lat dorośniesz, mini Ci ta samobójcza faza i będzie Ci głupio, że w ogóle takie pomysły Ci do głowy przychodziły.

Esense00 napisał(a):

CoJaTuRobie napisał(a):

gimnazjum? też to miałam, to da się przeczekać.
I co mam tak czkeac te 5 lat? -,- Cale 5 lat mam zapierdzielac przy garach? Na sprzataczke nie ide . Nie potrzebne mi to. Tego sie nie da przeczekac...

Jak się zabijesz, to raczej nie sprawdzisz tego, co Cię czeka po tych 5 latach.. A może to być cała masa dobrych rzeczy :D

Esense00 napisał(a):

CoJaTuRobie napisał(a):

gimnazjum? też to miałam, to da się przeczekać.
I co mam tak czkeac te 5 lat? -,- Cale 5 lat mam zapierdzielac przy garach? Na sprzataczke nie ide . Nie potrzebne mi to. Tego sie nie da przeczekac...


A ja współczuję Twoim rodzicom - myślę że większość z Nas to przechodziła - forma buntu. Przeczytaj sobie swoje wypowiedzi " wsadzcie sobie w dupe " itd tu nie ma smutku i rozpaczy ze wzgledu na zle traktowanie tylko jest bunt.
Wyrośniesz  z tego i za jakiś czas będziesz się śmiała z tego wszystkiego. Proponuję na spokojnie porozmawiać z rodzicami o tym co czujesz, że czujesz się niepotrzebna i odrzucona, że uważasz że masz za dużo obowiązków itd
Krzywda Ci się dzieje, bo masz pomóc przy sprzątaniu? Chcesz się zabić, bo Ci każą z matką do sklepu pójść? W dupie się poprzewracało i tyle. Masz jakieś współczucie względem matki, która musi gotować, sprzątać i robić zakupy? Pomaganie jej tak Cię denerwuje i poniża? A skoro siostra musi zajmować się dzieckiem, to się zamień. Ty się zajmuj małym 24h, a ona pozmywa naczynia. Na pewno przyjęłaby taką zamianę z pocałowaniem ręki.

Jaka dzieciarnia w tym wieku jest rozpuszczona... to przechodzi ludzkie pojęcie.
Pasek wagi

Kathaireo91 napisał(a):

Chcesz się zabić, bo rodzice każą Ci zmywać naczynia? Fajnie... Masz 13 lat...wśród koleżanek i kolegów pewnie chcesz już uchodzić za dorosłą, ale w domu nie łaska postać przy zlewie czy pomóc w  zakupach. Muszę Cię zmartwić, ale dorosłość to również(a nawet przede wszystkim) obowiązki. Przy garach nie będziesz stać 5 lat, a raczej większość swojego życia. Za parę lat dorośniesz, mini Ci ta samobójcza faza i będzie Ci głupio, że w ogóle takie pomysły Ci do głowy przychodziły.
Przeczytaj wszystkie odp i dopiero pisz. Nie pisalam ze przez mycie naczyc chce sie zabic...
Oj przeczytałam wszystkie. Awantura się rozpoczyna o sprzątanie i jak mniemam rodzice grożą zabraniem telefonu czy wyłączeniem telewizora w momentach, kiedy ich ignorujesz albo nie chcesz wykonywac swoich obowiązków.

A co do tego, że wolałabyś być w domu dziecka, to tam też byś musiała sprzątać i to znacznie więcej. Poza tym wątpie żebyś miała tam telefon czy ciągły dostęp do telefonu lub komputera.

Pasek wagi

Rin89 napisał(a):

Krzywda Ci się dzieje, bo masz pomóc przy sprzątaniu? Chcesz się zabić, bo Ci każą z matką do sklepu pójść? W dupie się poprzewracało i tyle. Masz jakieś współczucie względem matki, która musi gotować, sprzątać i robić zakupy? Pomaganie jej tak Cię denerwuje i poniża? A skoro siostra musi zajmować się dzieckiem, to się zamień. Ty się zajmuj małym 24h, a ona pozmywa naczynia. Na pewno przyjęłaby taką zamianę z pocałowaniem ręki.Jaka dzieciarnia w tym wieku jest rozpuszczona... to przechodzi ludzkie pojęcie.
Przeczytaj wszystkie odp to zrozumiesz... Mogla sb dzieciaka nke robic. Ma faceta a on se kuwa zbija baki a ona sie zajmuje dzieciakiem. A jakby byla sama to co? Nikt by jej nie pomagal. Sama by musiala zapierniczac.

Rin89 napisał(a):

Oj przeczytałam wszystkie. Awantura się rozpoczyna o sprzątanie i jak mniemam rodzice grożą zabraniem telefonu czy wyłączeniem telewizora w momentach, kiedy ich ignorujesz albo nie chcesz wykonywac swoich obowiązków. A co do tego, że wolałabyś być w domu dziecka, to tam też byś musiała sprzątać i to znacznie więcej. Poza tym wątpie żebyś miała tam telefon czy ciągły dostęp do telefonu lub komputera.
Nie wiecie jak jest u mnie. Nikt mnie tu nie przytula itd... Nie istnieje dla nich...
Ale ja nie rozumiem o co Ci chodzi. Co ty masz tej swojej rodzinie za złe? Że to ty, a nie ktoś inny musi zmywać naczynia i sprzątać? Gdyby tak każdy się miał fochać o domowe obowiązku, to taka np. Twoja matka już dawno powinna ogłosić w domu strajk generalny.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.