Temat: mój mąż się zakochał

nie wiem co robić :(

Przeczuwałam to, a dziś przeczytałam jego rozmowy i mam już dowód :(
NIe wiem jak się zachować, pomóżcie mi :(

W ostatnim wpisie napisałam więcej.

Justitinka napisał(a):

Rudabajka napisał(a):

Justitinka napisał(a):

Jak czytam te Wasze teksty "rozwód" ; "rzuć go w pierony " ; "życie ma się jedno" to zastanawiam się ile wy macie lat ... 12 ?! Kobieto. Jeżeli Ci zależy to walczcie o to . I niestety ale facet jest wzrokowcem. nie bierz tego do siebie ale kurcze odśwież jakoś wasz związek zaczynając od siebie. Wiem, ze jak się przychodzi do domu zmęczona to się nic nie chce, ktoś Cię adoruje a w domu ciągle ten sam facet w slipkach przed telewizorem .. ale to jednak Twój facet, tak ? Za coś go pokochałaś, przypomnij sobie za co i jemu przypomnij za co pokochał Ciebie. W związkach raz jest lepiej, raz gorzej. Jak go zostawisz to wcale Ci łatwiej w życiu nie będzie i życie wcale nie będzie łatwiejsze. Tylko głupi ludzie rzucają wszystko w cholerę jak pojawi się drobna górka na wymarzonej drodze życia. wina zawsze leży po 2 stronach, może najłatwiej jest się oddalić, znaleźć wady, uciekać do innych trudniej natomiast budować i naprawiać. Tylko że warto walczyć bo uczucia na pewno nadal w was są. musicie je tylko odświeżyć.
ja się nie zgadzam, bo facet jak zaczoł zdradzać to będzie to już robił, jemu ten kawałek chleba posmakował.
On nie "zaczoł" a co najwyżej "zaczĄł" . I zdradą bym tego nie nazwała. Nie uwierzę, że żadna z Was będąc w związku dłuższym niż 5 lat nie flirtowała nigdy z jakimś facetem. nie uwierzę.


Już nie poprawiaj mnie gramatycznie
Ja jestem ze swoim mężem aż 13 lat i nie przyszło mi nigdy do głowy aby pomyśleć o innym.  Mnie maż nigdy nie dał powodów abym nawet pomyślała o innym mężczyźnie.
Pasek wagi

Rudabajka napisał(a):

Justitinka napisał(a):

Rudabajka napisał(a):

Justitinka napisał(a):

Jak czytam te Wasze teksty "rozwód" ; "rzuć go w pierony " ; "życie ma się jedno" to zastanawiam się ile wy macie lat ... 12 ?! Kobieto. Jeżeli Ci zależy to walczcie o to . I niestety ale facet jest wzrokowcem. nie bierz tego do siebie ale kurcze odśwież jakoś wasz związek zaczynając od siebie. Wiem, ze jak się przychodzi do domu zmęczona to się nic nie chce, ktoś Cię adoruje a w domu ciągle ten sam facet w slipkach przed telewizorem .. ale to jednak Twój facet, tak ? Za coś go pokochałaś, przypomnij sobie za co i jemu przypomnij za co pokochał Ciebie. W związkach raz jest lepiej, raz gorzej. Jak go zostawisz to wcale Ci łatwiej w życiu nie będzie i życie wcale nie będzie łatwiejsze. Tylko głupi ludzie rzucają wszystko w cholerę jak pojawi się drobna górka na wymarzonej drodze życia. wina zawsze leży po 2 stronach, może najłatwiej jest się oddalić, znaleźć wady, uciekać do innych trudniej natomiast budować i naprawiać. Tylko że warto walczyć bo uczucia na pewno nadal w was są. musicie je tylko odświeżyć.
ja się nie zgadzam, bo facet jak zaczoł zdradzać to będzie to już robił, jemu ten kawałek chleba posmakował.
On nie "zaczoł" a co najwyżej "zaczĄł" . I zdradą bym tego nie nazwała. Nie uwierzę, że żadna z Was będąc w związku dłuższym niż 5 lat nie flirtowała nigdy z jakimś facetem. nie uwierzę.
Już nie poprawiaj mnie gramatycznieJa jestem ze swoim mężem aż 13 lat i nie przyszło mi nigdy do głowy aby pomyśleć o innym.  Mnie maż nigdy nie dał powodów abym nawet pomyślała o innym mężczyźnie.
nie wierze ..nigdy nie spojrzalas na jakiegos aktora i nie pomyslalas fajny jest ... albo facet na ulicy w silowni ...
Taaak. Gratuluje idealnego życia. :] Nie chcę być na prawdę nie miła.. ale spójrz racjonalnie. Ty byś się rozwiodła z mężem z tego powodu, pisał pierdoły z koleżanką na gg? i co od razu byś pewnie znalazła drugiego, lepszego, zakochanego w Tobie po uszy.. wymarzonego .. yhmm.
Trzeba szanować to co się ma. I czasami spojrzeć krytycznie również na siebie.

PS: Nie mogę nie poprawiać gramatycznie skoro to razi w oczach. Szczególnie w wypowiedzi idealnej matki, żony i kochanki.

krokodylll napisał(a):

Rudabajka napisał(a):

Justitinka napisał(a):

Rudabajka napisał(a):

Justitinka napisał(a):

Jak czytam te Wasze teksty "rozwód" ; "rzuć go w pierony " ; "życie ma się jedno" to zastanawiam się ile wy macie lat ... 12 ?! Kobieto. Jeżeli Ci zależy to walczcie o to . I niestety ale facet jest wzrokowcem. nie bierz tego do siebie ale kurcze odśwież jakoś wasz związek zaczynając od siebie. Wiem, ze jak się przychodzi do domu zmęczona to się nic nie chce, ktoś Cię adoruje a w domu ciągle ten sam facet w slipkach przed telewizorem .. ale to jednak Twój facet, tak ? Za coś go pokochałaś, przypomnij sobie za co i jemu przypomnij za co pokochał Ciebie. W związkach raz jest lepiej, raz gorzej. Jak go zostawisz to wcale Ci łatwiej w życiu nie będzie i życie wcale nie będzie łatwiejsze. Tylko głupi ludzie rzucają wszystko w cholerę jak pojawi się drobna górka na wymarzonej drodze życia. wina zawsze leży po 2 stronach, może najłatwiej jest się oddalić, znaleźć wady, uciekać do innych trudniej natomiast budować i naprawiać. Tylko że warto walczyć bo uczucia na pewno nadal w was są. musicie je tylko odświeżyć.
ja się nie zgadzam, bo facet jak zaczoł zdradzać to będzie to już robił, jemu ten kawałek chleba posmakował.
On nie "zaczoł" a co najwyżej "zaczĄł" . I zdradą bym tego nie nazwała. Nie uwierzę, że żadna z Was będąc w związku dłuższym niż 5 lat nie flirtowała nigdy z jakimś facetem. nie uwierzę.
Już nie poprawiaj mnie gramatycznieJa jestem ze swoim mężem aż 13 lat i nie przyszło mi nigdy do głowy aby pomyśleć o innym.  Mnie maż nigdy nie dał powodów abym nawet pomyślała o innym mężczyźnie.
nie wierze ..nigdy nie spojrzalas na jakiegos aktora i nie pomyslalas fajny jest ... albo facet na ulicy w silowni ...


Wiesz co chyba jestem inna, bo nigdy mi się coś takiego nie zdażyło, nie przyszło do głowy, film do film, aktor, piosenkarz - nigdy , a na siłowni nigdy nie byłam. A jak idę ulicą to nie mam czasu za rozglądaniem się za facetami.
Pasek wagi

Justitinka napisał(a):

Taaak. Gratuluje idealnego życia. :] Nie chcę być na prawdę nie miła.. ale spójrz racjonalnie. Ty byś się rozwiodła z mężem z tego powodu, pisał pierdoły z koleżanką na gg? i co od razu byś pewnie znalazła drugiego, lepszego, zakochanego w Tobie po uszy.. wymarzonego .. yhmm. Trzeba szanować to co się ma. I czasami spojrzeć krytycznie również na siebie.PS: Nie mogę nie poprawiać gramatycznie skoro to razi w oczach. Szczególnie w wypowiedzi idealnej matki, żony i kochanki.


A ja ci gratuluje idealnej polszczyzny
Pasek wagi
skomentowała bym ale szkoda czasu, a nie o tym temat.

Autorce życzę aby bez względu na to jaką podjęła decyzję nigdy jej nie żałowała i ułożyła życie tak by być szczęśliwą :)

Justitinka napisał(a):

skomentowała bym ale szkoda czasu, a nie o tym temat.Autorce życzę aby bez względu na to jaką podjęła decyzję nigdy jej nie żałowała i ułożyła życie tak by być szczęśliwą :)

 
Święte słowa . Amen
Pasek wagi
tak przeczytałam i ponieważ mi czasem brakło wsparcia w dyskusji to powiem że zgadzam się z Justitinką.
Czym innym jest zauroczenie się kimś/zauważenie czyjejś atrakcyjności fizycznej a nawet jednorazowa "miła gadka" czyt. flirt który się natychmiastowo ucina "bo w głowie pojawia się światełko, że mam kogoś bliskiego" a czym innym pisanie przez tydzień albo dłużej z obcą babą/chłopem z podtekstami kiedy ktoś bliski siedzi obok Ciebie- to taki przedłużony flirt, dla niektórych już zdrada (dla mnie by była).
Dziewczyny dobrze tu radzą:
Przede wszystkim rozmowa, chęć zrozumienia drugiej strony, posłuchanie argumentów i spojrzenie na siebie krytycznym okiem.
Żadne tam wywalanie z domu ani nagła odmiana własnej osoby/zajęcie się tylko sobą- bez rozmowy takie posunięcia mogą przynieść więcej szkody niż pożytku.
Dodam tylko że sama będąc w związku ponad 6 letnim pisałam z przyjacielem godzinami, dniami i wieczorami. Pisałam, że jest lekiem na całe zło, że uwielbiam gdy sprawia że się uśmiecham. Pisałam bo był moim najlepszym przyjacielem i mogłam z nim pisać o wszystkim a dzięki jego męskiemu oku niejeden kryzys udało mi się rozwiązać. Mój chłopak nie do końca potrafił to zrozumieć, mówił że rozumie, że nie ma z tym problemów [to był jeden z jego najlepszych kolegów], a niestety okazało się sam przespał się z moją "przyjaciółką" :D Chciałam jednak zasugerować, ze czasami takie pisanie które nam się wydaje flirtem tak na prawdę nim nie jest. Może Twój facet po prostu znalazł koleżankę/przyjaciółkę. Może Ona też traktuje go TYLKO jako kolegę/przyjaciela?

[piszę w czasie przeszłym ponieważ aby ratować związek całkowicie zrezygnowałam z tej znajomości. I nie da się jej już teraz odbudować ponieważ wiem, że to ja sama taką decyzję podjęłam i muszę w niej wytrwać]

caiyah napisał(a):

tak przeczytałam i ponieważ mi czasem brakło wsparcia w dyskusji to powiem że zgadzam się z Justitinką.Czym innym jest zauroczenie się kimś/zauważenie czyjejś atrakcyjności fizycznej a nawet jednorazowa "miła gadka" czyt. flirt który się natychmiastowo ucina "bo w głowie pojawia się światełko, że mam kogoś bliskiego" a czym innym pisanie przez tydzień albo dłużej z obcą babą/chłopem z podtekstami kiedy ktoś bliski siedzi obok Ciebie- to taki przedłużony flirt, dla niektórych już zdrada (dla mnie by była).Dziewczyny dobrze tu radzą:Przede wszystkim rozmowa, chęć zrozumienia drugiej strony, posłuchanie argumentów i spojrzenie na siebie krytycznym okiem.Żadne tam wywalanie z domu ani nagła odmiana własnej osoby/zajęcie się tylko sobą- bez rozmowy takie posunięcia mogą przynieść więcej szkody niż pożytku.


rozmowa - ok, ale tylko wtedy kiedy winowajca bedzie nalegał. Nie oszukujmy się. kazdy człowiek zachowuje sie tak jak inni mu na to pozwalają. 

Juz widzę tę sytuację - kochanie wytłumacz mi te wypiski na gg, porozmawiajmy spokojnie, powiedz czego ci brakuje w zwiazku ze mna......,
gosc stwierdzi, ze histeryzuje i wykreci sie od rozmowy. jak to faceci - odpowie, ze nie ma o czym gadac. i tyle
ona pokaze mu swoja otwartośc, ze ciagle mu zalezy, a on odczyta to jako słabośc i dalej bedzie pisał słodkie pierdoły do obcej kobiety. Poczytajcie dobrze w pamiętniku, to nie jest uprzejma wymiana zdan albo zabijanie czasu ze znajoma na gg
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.