Temat: mój mąż się zakochał

nie wiem co robić :(

Przeczuwałam to, a dziś przeczytałam jego rozmowy i mam już dowód :(
NIe wiem jak się zachować, pomóżcie mi :(

W ostatnim wpisie napisałam więcej.
Najgorsze co by mogła zrobić to zadzwonić do niej
Pasek wagi
no ale na razie to jest zauroczenie, flirt w internecie - skoro ona tak podkreśla fakt, że jest wierna to po prostu znaczy, że powoli zdobywa sobie kochanka, bo wiadomo, że tego tak od razu skonsumować nie wypada a im dłużej trwa flirt tym twój mąż bardziej sie od ciebie oddala - pora to przerwać zanim będzie za późno i tyle... dziewczyny, czy wy naprawdę wierzycie w taką siłę miłości, że jak się jest razem nawet całe życie to nie trafiają się po drodze zauroczenia i to obu stronom? trafiają się, tylko mądrzy ludzie wycofują się z relacji w odpowiednim momencie. życzę powodzenia
współczuję...nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji...pewne rzeczy mnie przerastają i sa dla mnie niezrozumiałe...

nathalie535 napisał(a):

Co ja  bym zrobiła.... Rzuciła w twarz gnojowi, co wyprawia i zaczęła pakować jego rzeczy... i niech żałuje co narobił.. nie mówię tu o rozwodzie.. ale o nastraszeniu... ciekawe co by zrobił... dziewczyno szanuj się i miej swoją godność... ja bym sobie nie pozwoliła na takie coś!!! no co za fagas!!!

zgadzam się, to on zawinił więc niech ON naprawia, dlaczego zdradzana ma jeszcze się starać, walczyć? O_O 

Ja powiem jak to wygląda z mojej strony.

Też jestem w 7 letnim związku.
Rok temu poznałam kogoś i zaczęłam z nim pisać, oczywiście po kryjomu. Też były ochy i achy, poważne rozmowy, flirty itd. W tym czasie ani razu mi przez myśl nie przeszło, że nie kocham i nie zależy mi na moim związku. Ale się zauroczyłam i miałam duży problem.
Na szczęście oprzytomniałam, uświadomiłam sobie jak bardzo mogłam zranić mojego faceta, że mogłabym stracić kilka lat wspólnego życia, przez jakieś głupie zauroczenie. Zerwałam kontakt i choć trochę to trwało - zapomniałam.
Ta przygoda sprawiła, że naprawdę zrozumiałam czego mi w życiu trzeba, na czym mi zależy, że naprawdę kocham mojego faceta i  nie chciałabym go skrzywdzić.

Każdy popełnia błędy.
Potrząśnij nim, ale daj mu szansę żeby to wszytko zrozumiał.
Niestety zauroczenia poza związkiem się zdarzają i to nierzadko.. szczególnie w tych dłuższych związkach.
"Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu." (Vincent van Gogh)
Pasek wagi
potrzasnij nim, nastrasz go, jeśli mu zależy to zrezygnuje z tej kobiety. Powodzenia i trzymkaj się ;)
potrzasnij nim, nastrasz go, jeśli mu zależy to zrezygnuje z tej kobiety. Powodzenia i trzymkaj się ;)
Porozmawiaj z nim. Ja miałam podobną sytuację z moim facetem. Co prawda nie jesteśmy małżeństwem, ale 5 lat stażu to już dość dużo. Mieliśmy kryzys, on potrzebował chyba poczuć, że nadal może podobać się innej kobiecie, chyba trochę zapomnieliśmy dlaczego w ogóle jesteśmy razem.. Wiem jak się czujesz, bo u mnie sytuacja była identyczna. W tym widywali się tylko na uczelni i rozmawiali na fejsbuku i przez smsy. Niby to nic. Przecież nie powiem mu, że nie może mieć koleżanek, prawda? Ale boli, kiedy twój facet pisze innej kobiecie o tym co czuje, co myśli, co jest dla niego ważne. Bo takie zaufanie, taka bliskość to moim zdaniem coś więcej niż sex. Sama biłam się z myślami i próbowałam ustalić gdzieś granicę. W którym momencie ich relacja zacznie być niewłaściwa? Przecież nie spotykają się ukradkiem w motelu, nie chodzą na randki. Więc to chyba nie zdrada .. Ale jednak boli tak samo. Strasznie ciężka sytuacja, bo on NA PEWNO powie Ci, że to tylko koleżanka z pracy, że to tylko żarty, takie tam pisanie bez znaczenia i przerzuci winę na Ciebie (czemu mnie szpiegujesz? oszalałaś? masz paranoję itp.). 
Moim zdaniem musisz jednak przejść przez taką rozmowę, bo problem się sam nie rozwiąże. Pokaż mu, że nie jest bezkarny, że wiesz o wszystkim. Uświadom mu, że to nie jest niewinny flirt, wytłumacz dlaczego Cię tak boli. I najważniejsze: każ mu postawić się na swoim miejscu. Co on by zrobił gdybyś w ten sposób godzinami gadała z jakimś znajomym? Najlepiej wynotuj sobie najbardziej szokujące teksty z ich rozmów i zapytaj jak on by się czuł gdybyś pisała to do obcego faceta. Pokaż mu, że jesteś silniejsza niż mu się wydaje. Powodzenia :)

agnieszca napisał(a):

napij się melisy, weź 2 perseny, daj mu szansę się wytłumaczyć.jeśli jest tak, że się "tylko bawi", a "kocham TYLKO CIEBIE" (jak sama mówisz piszą dużo o wierności) niech zdusi to w zarodku i przerwie, zrozumie jak Cię zranił i jak durne poddanie się chwili (sama piszesz, że to trwa nie długo) zraniło Cię i nie było warte niczego. Jeśli to dla niego coś więcej znaczy, spakuj jego rzeczy i niech się zmyje na jakiś czas (albo na zawsze) - oboje przemyślicie i zdecydujecie, co jest między wami, co warto, a co nie, niestety nic na siłę.im bardziej dasz radę być opanowana tym lepiej, nie chcę go bronić, ale człowiek jest tylko człowiekiem i nie raz się każdemu zdarzy pobłądzić w ten czy inny sposób.współczuję sytuacji.


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.