- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 sierpnia 2013, 21:47
20 sierpnia 2013, 22:08
20 sierpnia 2013, 22:10
20 sierpnia 2013, 22:10
napij się melisy, weź 2 perseny, daj mu szansę się wytłumaczyć.jeśli jest tak, że się "tylko bawi", a "kocham TYLKO CIEBIE" (jak sama mówisz piszą dużo o wierności) niech zdusi to w zarodku i przerwie, zrozumie jak Cię zranił i jak durne poddanie się chwili (sama piszesz, że to trwa nie długo) zraniło Cię i nie było warte niczego. Jeśli to dla niego coś więcej znaczy, spakuj jego rzeczy i niech się zmyje na jakiś czas (albo na zawsze) - oboje przemyślicie i zdecydujecie, co jest między wami, co warto, a co nie, niestety nic na siłę.im bardziej dasz radę być opanowana tym lepiej, nie chcę go bronić, ale człowiek jest tylko człowiekiem i nie raz się każdemu zdarzy pobłądzić w ten czy inny sposób.współczuję sytuacji.
20 sierpnia 2013, 22:14
Edytowany przez vickybarcelona 20 sierpnia 2013, 22:18
20 sierpnia 2013, 22:15
No niech Was za bardzo nie ponosi.. Nikt z was nie mial kryzysu w domu z partnerem? Wasze szczescie ze nie widzialyscie co wtedy wypisywali z kolezankami.. To rzeczywiscie ciezkie przezycie przeczytac takie cos, ja po takim samym doswiadczeniu poplakalam konkretnie caly dzien a pozniej usiadlam i porozmawialam. O tym czego brakuje we mnie ze szuka w innych, o tym jak to bardzo bolalo. Mádrzy ludzie najpierw rozmawiajá. Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamien!Porozmawiaj na spokojnie z mézem. Nie przekreslaj wspolnego zycia , pracujcie cierpliwie zeby znow bylo tak jak kiedys. Trzymam kciuki!ehhh.. oczywiscie zrobisz co uwazasz za słuszne, ale ja bym z nim sie rozwiodła
20 sierpnia 2013, 22:15
20 sierpnia 2013, 22:17
No niech Was za bardzo nie ponosi.. Nikt z was nie mial kryzysu w domu z partnerem? Wasze szczescie ze nie widzialyscie co wtedy wypisywali z kolezankami.. To rzeczywiscie ciezkie przezycie przeczytac takie cos, ja po takim samym doswiadczeniu poplakalam konkretnie caly dzien a pozniej usiadlam i porozmawialam. O tym czego brakuje we mnie ze szuka w innych, o tym jak to bardzo bolalo. Mádrzy ludzie najpierw rozmawiajá. Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamien!Porozmawiaj na spokojnie z mézem. Nie przekreslaj wspolnego zycia , pracujcie cierpliwie zeby znow bylo tak jak kiedys. Trzymam kciuki!ehhh.. oczywiscie zrobisz co uwazasz za słuszne, ale ja bym z nim sie rozwiodła
20 sierpnia 2013, 22:17
20 sierpnia 2013, 22:17
20 sierpnia 2013, 22:20