Temat: Facet- będzie coś z niego?

Mama źle go ocenia. Uważa, że jest niezaradny życiowo bo nie pracuje i nie ma prawa jazdy. Meczy mnie, że powinnam sobie kogoś innego znaleźć.

On ma 28 lat, studiuje dziennie mgr na uniwersku z informatyki.Wcześniej robił inżyniera z informatyki, a po nim trochę pracował na zlecenia. Teraz dorabia sobie na zleceniach u sąsiada w firmie.

Jest jedynakiem. Może trochę dziecinny (gra na kompie), ale dobry z niego człowiek. Mówi, że chce zrobić prawko najdalej do przyszłych wakacji. Czuję, że mnie kocha. Ale tu wkracza moja mama i miesza mi w głowie, że on pracy na poważnie się nie czepi, że już by to prawko robił, że to, że tamto....

Sama nie wiem. W rodzinie miałam taki przypadek, że kuzyn wolał się rozwieść niż do pracy iść, a stanowiska mu jak na tacy podkładali pod nos.

Co myślicie?

ja pierdziele 100-300zl to ja sobie zarobilam korepetycjami bedac w liceum, ręce i cycki opadają
Nie znam się na tym, ale coś jak administrator sieci w niedużym biurze. Jak mają problem to go wzywają. 

W sumie to masz rację, że mógłby kursy robić, a nie bawić się w te gry. 
Przyznam się bez bicia, też bez pracy jestem ale jak mam możliwość to idę na kursy lub komuś coś zrobię. I za to ksiażki kupię lub videokursy a z takich kursów też można się nauczyć:)
Wiecie co, ja pracuję i głupio mi mieć faceta studenta bez pracy, w dodatku starszego....

Nie wychyla się z propozycjami wyjść. 
W kinie byliśmy raz- ja płaciłam,
w restauracji na typowej kolacji dwa razy - ja płaciłam
3 razy na pizzy- raz ja, dwa razy on
bilet wstępu na zwiedzanie- ja płaciłam

Były wypady do mcdonalda i na lody, ale to powiedzmy po równo. 
Tyle z naszych wyjść. Jemy w domu, oglądamy na kompie. 
No jak ty płacisz to  już jest nie dobrze, chyba że ustalicie od razu, że każdy za siebie płaci. To jest ok.
Sowkabezpiorka - pomimo faktu ze pewnie jestes zakochana to jednak nie masz klapek na oczach i widzisz ze cos z nim nie tak, sama piszesz ze czegos Ci brak. Taki typ raczej sie nie zmieni, bo przeciez jest juz przed 30stka, on ma nastawienie "dobrze jest jak jest" byle tylko jesc dali i mogl grac w te swoje gry a przeciez tych gier nie wpisze sobie do cv. Nie chodzi o to zeby byl prezesem ale przeciez w obecnych czasach sciezke kariery zawodowej zaczyna sie juz bedac na studiach. Nie oszukujmy sie - jego kierunek nie nalezy do najtrudniejszych wiec moglby sie bardziej postarac.
Nic nie ustalaliśmy. Sądziłam, że będzie na zmianę. 
Ale on widać, że nie ma/nie chce wydawać kasy na wyjścia. 

Jak byłam u niego, to rodzice mówili, żeby mnie zabrał pozwiedzać w różne miejsca, ale nigdzie nie byliśmy. Jakoś unikał tematu, a to pewnie chodziło o bilety wstępu. 

Moi znajomi jak się spotkaliśmy to pytali czy widziałam to albo tamto, to ja przeczyłam zgodnie z prawdą, a jemu się głupio chyba zrobiło bo powiedział, że nie ostatni raz tam byliśmy i że jeszcze zobaczę...

parszywa13 napisał(a):

Sowkabezpiorka - pomimo faktu ze pewnie jestes zakochana to jednak nie masz klapek na oczach i widzisz ze cos z nim nie tak, sama piszesz ze czegos Ci brak. Taki typ raczej sie nie zmieni, bo przeciez jest juz przed 30stka, on ma nastawienie "dobrze jest jak jest" byle tylko jesc dali i mogl grac w te swoje gry a przeciez tych gier nie wpisze sobie do cv. Nie chodzi o to zeby byl prezesem ale przeciez w obecnych czasach sciezke kariery zawodowej zaczyna sie juz bedac na studiach. Nie oszukujmy sie - jego kierunek nie nalezy do najtrudniejszych wiec moglby sie bardziej postarac.


Zgadza się, chociaz odbyc kurs administracji serwerami z  Windows Server 2008R2 lub 2012 lub linux. Zamiast grać.

parszywa13 napisał(a):

Sowkabezpiorka - pomimo faktu ze pewnie jestes zakochana to jednak nie masz klapek na oczach i widzisz ze cos z nim nie tak, sama piszesz ze czegos Ci brak. Taki typ raczej sie nie zmieni, bo przeciez jest juz przed 30stka, on ma nastawienie "dobrze jest jak jest" byle tylko jesc dali i mogl grac w te swoje gry a przeciez tych gier nie wpisze sobie do cv. Nie chodzi o to zeby byl prezesem ale przeciez w obecnych czasach sciezke kariery zawodowej zaczyna sie juz bedac na studiach. Nie oszukujmy sie - jego kierunek nie nalezy do najtrudniejszych wiec moglby sie bardziej postarac.

Z wszystkim się zgadzam, poza tym, że kierunek nie jest trudny.
Informatyka jest cholernie ciężka. Jakieś grafiki, zaawansowane algorytmy, logika, semantyczne coś tam...w cholerę tego... 
Dla ciebie może informatyka jest trudna a dla niego? Napisałaś, że na zlecenie robi coś w administracji w biurze. Domyślam się, że komputer nie ma internetu lub nie łączy się z routerem lub brak sieci. Zakładam że w sieciach chce pracować, to jak wyżej odbyć kurs Windows Server 2008 R2

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.