- Dołączył: 2013-08-11
- Miasto: krobia
- Liczba postów: 6
18 sierpnia 2013, 20:58
Od jakiegoś czasu spotykam się z moim kuzynem (tak jak z facetem..). Pytanie, czy bardzo źle to wygląda? Wg prawa niby wszystko legalnie a jak jest ze społecznego punktu widzenia? Nasi ojcowie są rodzeństwem ciotecznym. Póki co, nikt o niczym nie wie.
Edytowany przez matylda.dolny 18 sierpnia 2013, 20:59
- Dołączył: 2010-02-23
- Miasto: Międzyrzec Podlaski
- Liczba postów: 4709
19 sierpnia 2013, 09:14
jak dla mnie to za bliska rodzina
- Dołączył: 2007-07-02
- Miasto: Wro
- Liczba postów: 8570
19 sierpnia 2013, 09:28
Babcia i dziadek mojego kolegi byli kuzynostwem i jakoś nikt nie ma żadnych wad ani niczego (ich matki były RODZWEŃSTWEM). A Wy macie taki stopień pokrewieństwa, że jest to jak najbardziej dozwolone zarówno przez kościół jak i przez urzędy. wiadomo, znajdzie sie jakiś mądry, który będzie nosem kręcił, ale racja jest po Waszej stronie.
- Dołączył: 2010-05-07
- Miasto: Marzenie
- Liczba postów: 711
19 sierpnia 2013, 09:31
Moi rodzice są spokrewnieni, tak jak ty i twój "kuzyn", wcześniej nie utrzymywali żadnych kontaktów jako rodzina, ale pokochali się i wówczas wyszła ta sytuacja, nie mieli żadnych problemów jeśli chodzi o ludzi, o zawarcie małżeństwa musieli tylko o zgodę pisać do biskupa, udzielił im jej bez problemu, dzieci mają zdrowe bez żadnych wad genetycznych, a wszystko się działo 35 lat temu :). Także wszystko może być jak najbardziej w porządku, ważne żebyście się kochali i wzajemnie szanowali, ryzyko wad genetycznych u dzieci jest już w sumie takie samo jak u obcych sobie ludzi.
Edytowany przez natiania 19 sierpnia 2013, 09:33
- Dołączył: 2013-04-11
- Miasto: Pabianice
- Liczba postów: 1485
19 sierpnia 2013, 09:38
Tyle facetów na świecie, a Ty wybrałaś sobie kuzyna... żałosne.
- Dołączył: 2011-03-22
- Miasto: Tam
- Liczba postów: 1627
19 sierpnia 2013, 09:42
bałabym się dużego prawdopodobieństwa wad wrodzonych u potomków....
ale znam przypadek gdy właśnie dzieci kuzynów najbliższych się pobrali....
dziewczyna nazwiska nie zmieniła bo oboje mieli takie samo....
jej rodzice tego nie zaakceptowali i na ślubie nie byli....
- Dołączył: 2010-01-08
- Miasto: Aaaaaaa
- Liczba postów: 1545
19 sierpnia 2013, 16:24
Rób swoje i nie przejmuj się, ponieważ jeśli się kochacie, to to się liczy. A ludzie, którzy mają swoje nudne życie albo niezrealizowane marzenia, plany, są sfrustrowani, najbardziej interesują się życiem innych- brak własnego udanego. Życzę szczęścia
![]()
.
- Dołączył: 2010-04-09
- Miasto: Swarzędz
- Liczba postów: 7563
19 sierpnia 2013, 22:11
jak przekladam sobie to na swoja rodzine to nie wyobrazam sobie takiej sytuacji, dla mnie to bliska rodzina, moze dlatego ze utrzymujemy bliskie relacje i nie wyobrazam sobie zeby moja corcia mogla zwiazac sie z synkiem kuzynki .
pewnie wiele zalezy jak bardzo sa zzyte rodziny. bo mam tez takich kuzynow ktorych prawie nie znam, ale ja chyba bym tak nie potrafila.
aczkolwiek milosc nie wybiera
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
19 sierpnia 2013, 22:18
hania2007 napisał(a):
kazirodztwo nie jest przyjete społecznie a jesteście dość blisko spokrewnieni mimo wszystko...po coś tego zabronili przecież, te wszystkie dzieci z wadami genetycznymi z takich związków...ech
jakie kazirodctwo? dzieci kuzynów - nie rodzeństwo, nie kuzyni.
Mozna brac slub z takim pokrewienstwem. ja bym sie nie przejmowala, zreszta nie musicie sie wsyztskim chwalic tym faktem.
21 sierpnia 2013, 20:25
Czesc dziewczyny.
Nie czytalam wczesniejszych postow wiec prosze odpiszcie z wlasnego punktu widzenia.
Otoz, moja mama ma 8 rodzenstwa. Ciocia Gosia to jedyna osoba, z ktora utrzymuje kontakt, jest to przyrodnia siostra mojej mamy (maja tylko wspolna matke, ojciec w zupelnosci inny). Syn tej Cioci i ja poznalismy sie kiedys i od tej pory jestesmy razem. Nasze rodziny o tym nie wiedza. Znaczy jego rodzine wie o wszystkim i sie na to zgadzaja, ale moja rodzina nie ma o niczym pojecia.
Czy mozemy byc razem i w przyszlosci wziac slub ?
Bardzo was prosze o odpowiedz i z gory dziekuje ! :)