- Dołączył: 2013-08-11
- Miasto: krobia
- Liczba postów: 6
18 sierpnia 2013, 20:58
Od jakiegoś czasu spotykam się z moim kuzynem (tak jak z facetem..). Pytanie, czy bardzo źle to wygląda? Wg prawa niby wszystko legalnie a jak jest ze społecznego punktu widzenia? Nasi ojcowie są rodzeństwem ciotecznym. Póki co, nikt o niczym nie wie.
Edytowany przez matylda.dolny 18 sierpnia 2013, 20:59
- Dołączył: 2010-01-08
- Miasto: Aaaaaaa
- Liczba postów: 1545
18 sierpnia 2013, 21:25
Bo nie są rodzeństwem ani krewnymi w linii prostej-w linii prostej są dziadkowie i wyżej ( pradziadkowie, prapra itd.) rodzice, dzieci i niżej (wnuki, prawnuki itd.) dlatego w przypadku Autorki nie można mówić o kazirodztwie.
A Ty nie przejmuj się ludźmi, ponieważ "życzliwych inaczej" nie brakuje![]()
Edytowany przez roksana1971 18 sierpnia 2013, 21:26
18 sierpnia 2013, 21:27
O matko wydaje mi sie to byc lekko obrzydliwe - nawet jak kuzyn7-oda po kisielu o jak by rodzina aż mnie ciarki przeszły , ale z drugiej strony temat dobry do telenowel Trudne Sprawy :D
- Dołączył: 2008-01-23
- Miasto:
- Liczba postów: 444
18 sierpnia 2013, 21:28
Nie zdecydowałabym się na taki związek, głównie dlatego, że jest to niekorzystne z genetycznego punktu widzenia. Nie chciałabym urodzić uszkodzonego dziecka.
18 sierpnia 2013, 21:28
Zależy w jakiej linii. Jeśli to syn np. siostry Twojej mamy, to pewnie społeczeństwo by tego nie akceptowało. Ale jeśli to syn kuzynki siostry Twojej mamy to już wygląda to lepiej ;D
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88312
18 sierpnia 2013, 21:29
Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, dla mnie dzieci kuzynów moich rodziców to również moja bliska rodzina, ale my jesteśmy po prostu ze sobą blisko. No nie wiem.
- Dołączył: 2010-01-08
- Miasto: Aaaaaaa
- Liczba postów: 1545
18 sierpnia 2013, 21:30
Wszystko zależy od sytuacji. Jeżeli "razem się wychowywali" czyli częste kontakty na zasadach rodzeństwa, może kogoś to lekko zdziwić. Ale ja np. nie znam nawet swojego ciotecznego rodzeństwa ze strony zmarłęgo ojca. Te osoby byłyby dla mnie bardziej obce niż daleki kuzyn- nie brat cioteczny- z któym razem się wychowywałąm i traktowałm go, i dalej traktuję, jak brata.
18 sierpnia 2013, 21:30
Ojj ciężko:/ nie wyobrażam sobie tego..
- Dołączył: 2012-02-07
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 559
18 sierpnia 2013, 21:31
dla mnie taka rodzina to już nie rodzina:P ale jakbym była w takiej sytuacji to raczej bym sie nie zdecydowała na związek, bo ludzkie gadanie może naprawdę zniszczyć człowiekowi życie
- Dołączył: 2012-05-13
- Miasto: Guildford
- Liczba postów: 10534
18 sierpnia 2013, 21:49
Gdyby nie wady genetycznie to ja nie widze nic przeciwko, nie jesteście bliską rodziną