Temat: On - co o tym myśleć?

Vitajcie,
Specjalnie założyłam nowe konto, żeby nie przypisywać mi tej historii od razu. Mam 16 lat, On 20, mieszkamy jakieś 10km od siebie. Idę teraz do miasta dalej do liceum, M zaczyna studia dzienne kilkaset metrów od mojej szkoły. Poznaliśmy się podczas sylwestra 2011/2012 na pobliskiej zabawie. Miał wtedy dziewczynę ponad rok. Jakiś miesiąc później napisałam do niego na fb, od czasu do czasu kontaktowaliśmy się, dogadywaliśmy się dobrze. Widywaliśmy się średnio co miesiąc w miejscu zapoznania, bo większość okolicy się tam zjeżdża. We wrześniu na dożynkach zauważyłam, że siedzi sam na ławce, podeszłam i zapytałam co się stało. On stwierdził, że to chyba koniec, że musi zerwać z tą dziewczyną. Szczerze, ucieszyło mnie to, byłam cała w skowronkach. Jednak do tego nie doszło, dali sobie szansę, a kiedy ze mną tańczył, podobno widział łzy w moich oczach. Następne dwa dni wyjęte z życia, byłam zdołowana. Jeszcze pisaliśmy i powiedział, że miał zamiar z nią zerwać i bawić się ze mną. Byłam kompletnie zdezorientowana. W październiku rozstali się na dobre. Dalej utrzymywaliśmy kontakt, co i raz sobotnie spotkania na dyskotece.
 Pod koniec kwietnia po bierzmowaniu, na którym był świadkiem u brata, napisał. Konwersowaliśmy przez dwa tygodnie praktycznie non stop. W pierwszą sobotę maja znowu doszło to spotkania na zabawie, poszliśmy niby po coś do jego samochodu. Ale stanęliśmy obok i rozmawialiśmy, było miło, przytulił mnie. Był po paru piwach, ale na pewno kontaktował, ja trzeźwa. Zbliżyliśmy się i tak, zaczęliśmy się całować głównie z Jego inicjatywy. W sumie byliśmy tam prawie godzinę, ale z powodu chłodu wróciliśmy do środka. Na koniec z kolegą czekałam na mojego brata, który miał nas zabrać do domu, a On specjalnie zatrzymał swoją siostrę i kuzyna, żeby z nami poczekać. Dał mi swoją kurtkę, ale wszystko się przedłużyło i wsiedliśmy do samochodu. Patrzył na mnie, ja na niego, przy tym wszyscy rozmawialiśmy. Kiedy brat przyjechał dałam wszystkim buziaka w policzek, Jemu też i tak delikatnie musnął mnie, jakby bliżej ust.
Dalej konwersowaliśmy, starałam nadawać się tej rozmowie rumieńców, On średnio reagował. Ale kiedyś rozmawialiśmy o burze i powiedziałam, żeby mógł mnie zapewnić, że piorun nigdy nie uderzy w mój dom i nic nie będzie to byłoby miło, odpowiedział ''tego Ci nie mogę dać :* ) W końcu nie wytrzymałam i zapytałam się czy żałował tamtej sytuacji, powiedział, że nie. A na pytanie, co to dla niego znaczyło, nie mógł wiele powiedzieć, ale stwierdził, że to nic nie zmienia. Po jakichś 3 tygodniach napisał, czy mówiłam komuś o tym zdarzeniu. Powiedziałam, że tylko mojej przyjaciółce i nie ma takiej możliwości, by komuś wydała. Stwierdził, że chyba jednak tak, bo doszły do niego słuchy, ze miesiąc temu się całował, a on nie chce niepotrzebnego gadania ludzi. Temat się skończył, choć byłam trochę zaskoczona.
W czasie tańców na dyskotekach trochę kokietuje mnie, dotyka po brzuchu. Nie ma co, zawrócił mi w głowie. Paru chłopców pisze do mnie, ale ja jestem w stosunku do nich obojętna, bo ciągle myślę o Nim. Nie wiem co mam o tym myśleć, znamy się już tyle czasu, wiele o sobie wiemy. Pod koniec września mam wesele i ze względu na to, że jest świetnym tancerzem oraz dobrze nam się rozmawia, zaprosiłam Go.
Co sądzicie o tej całej sytuacji? Jak zachowywać się na weselu? Przecież spędzimy razem jakieś 12 godzin.
Beznadziejna sytuacja. kolejna z wielu w której nie wiadomo o co chodzi. :<
Pasek wagi
Ja bym sobie dala z nim spokoj. I chyba lepiej isc na weseke z kims normalnym, zeby dobrze sie razem bawic a nie tylko po to bo ktos dobrze tanczy, ale w stosunku do Ciebie zafhowuje sie conajmniej dziwnie. Takie moje zdanie
nie napalaj się, bo nic z tego nie będzie... on nie traktuje się poważnie a jak wyjdzie to już zupełnie nie ma o czym mówić. 

klusia69 napisał(a):

Ja bym sobie dala z nim spokoj. I chyba lepiej isc na weseke z kims normalnym, zeby dobrze sie razem bawic a nie tylko po to bo ktos dobrze tanczy, ale w stosunku do Ciebie zafhowuje sie conajmniej dziwnie. Takie moje zdanie

Ogólnie dobrze czuję się w Jego towarzystwie, raczej czuję swobodę rozmowy. Nie poszłabym z najlepszym tancerzem świata, z którym nie miałabym wspólnych tematów i języka.
Wspólny temat to nie wszystko moja droga, najważniejsze jest jak się ludzie traktują a z tego co zrozumiałam to ty nie wiesz na czym stoisz i czy w ogóle stoisz...
Pasek wagi
fajna zabawke sobie z ciebie koles robi a tobie w to graj...mloda naiwna dziewczyno ocknij sie ! ;)
 a jak zareagował na Twoje zaproszenie?
Wybacz, że to powiem ale jesteś młoda i głupia.Daj sobie z nim spokój. Koles się Tobą bawi, nie zalezy mu na Tobie. Spójrz jak postąpił z byłą dziewczyną.. Ciesz się, ze skończyło się tylko na całowaniu.
Pasek wagi
jezeli nie chce by ktokolwiek sie dowiedzial , ze bylo cos pomiedzy wami to chyba wyjasnia wszystko...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.