Temat: Imprezy w związku

Hej :) Chciałam się was zapytać o to co myślicie o imprezach w stałych związkach? oczywiście nie mówię,że co tydzień ale raz na miesiąc lub na dwa miesiące, on z kolegami,ja z koleżankami? Czy nie wypada? Nie wiem co myśleć,ale na łańcuchu nie można żyć :) 
Pasek wagi
Ja oczywiście jestem za  My wychodzimy - on z kolegami, ja z koleżankami, czasem on wychodzi ze swoimi koleżankami, a ja z moimi kolegami 
Wszystko spoko, mówicie, że on z kolegami, Wy z koleżankami i pasuje. A co w przypadku, kiedy to on ma koleżanki, a Wy kolegów? Wtedy też jest ok?
On ogólnie nigdzie raczej nie wychodzi. Mieszka na wsi więc jak coś do domu obok albo coś. Ja jak wychodzę to z koleżankami, ale nie na miasto. Na piwo tak ale raczej w plenerze albo kawiarnia. Jesteśmy ze sobą ponad rok niestety jego poprzednia dziewczyna go zdradziła więc ciężko wychodzić samemu. Ale szczerze sama nie chcę chodzić chyba że same dziewczyny a tak to zawsze razem i wcale się nie czuję jak na smyczy :)
Zawsze byłam typem imprezowiczki, mam masę znajomych - w większości są to mężczyźni. Dodatkowo zdaję sobie sprawę, że jestem atrakcyjną kobietą i podobam się sporej części moich kumpli. Ale dla mnie w związku najważniejsze jest zaufanie: pozwalam na dużo i tego samego oczekuje, nie mam zamiaru tylko na każdą imprezę zabierać partnera. Potrzebuję dużo wolnej przestrzeni ale też i ja staram się nie ograniczać. Dlatego jestem jak najbardziej za, moim zdaniem ludzie powinni mieć życie poza związkiem.
Chodzenie wszędzie razem i robienie wszystkiego razem jest dla mnie niezdrowe.
Nie widzę problemu, kiedy mój mąż idzie na impreze (czy to z pracy, czy na pieo z kolegami, czy po prostu idzie potanczyc), on takze mnie nie ogranicza.
Nie można być ciągle uwiązanym do drugiej osoby, bo odbije się to z czasem na związku.
Pasek wagi
Ja tam imprezuję często bez chłopaka, on sam i jakoś żyjemy, nawet bardzo dobrze żyjemy :P
Pasek wagi

truskawchen napisał(a):

Wszystko spoko, mówicie, że on z kolegami, Wy z koleżankami i pasuje. A co w przypadku, kiedy to on ma koleżanki, a Wy kolegów? Wtedy też jest ok?

On ma prawo mieć koleżanki,ja mam prawo mieć kolegów ;)
Pasek wagi
No właśnie się zastanawiam, jak Wy taką konstelację widzicie, bo konfiguracja "z kolegami na piwo" pada dość często w postach powyżej, ale jakoś żadna nie napisała, że jej chłopak idzie do koleżanek, a Wy do Waszych kumpli. 
u mnie to jest normalne. Szczególnie teraz, gdy nie bedziemy już razem studiować. Ja mam zamiar sie wiecej uczyć, ale jak trafi się impreza, a jego nie bedzie to nie bede odmawiać;)
Pasek wagi

truskawchen napisał(a):

No właśnie się zastanawiam, jak Wy taką konstelację widzicie, bo konfiguracja "z kolegami na piwo" pada dość często w postach powyżej, ale jakoś żadna nie napisała, że jej chłopak idzie do koleżanek, a Wy do Waszych kumpli. 

Mój nie ma żadnych bliskich koleżanek,zawsze z samymi facetami,nawet jak ja ide gdzieś z jego znajomymi i z nim to sami faceci w koło żadnej laski;D

ja się np nie spotykam z kolegami,ograniczam kontakty do widzenia w szkole i jest mi z tym dobrze 
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.