- Dołączył: 2013-08-09
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 158
11 sierpnia 2013, 12:19
Hej :) Chciałam się was zapytać o to co myślicie o imprezach w stałych związkach? oczywiście nie mówię,że co tydzień ale raz na miesiąc lub na dwa miesiące, on z kolegami,ja z koleżankami? Czy nie wypada? Nie wiem co myśleć,ale na łańcuchu nie można żyć :)
11 sierpnia 2013, 12:22
Jasne, że wypada :) przecież nie możecie odseparować się od znajomych. Ja czasami lubię wyskoczyć z dziewczynami ;) On także.... związek polega na zaufaniu i partnerstwie.... Dla mnie to chore, mieć faceta i świata poza nim nie widzieć ;)
- Dołączył: 2012-01-05
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 3128
11 sierpnia 2013, 12:23
Kiedys tak ale z chłopakiem :) Sama nie chciałam imprezowac bez niego. Teraz nie mam ochoty na imprezy w klubach itp, czasami piwo z kolezankami w jakims pubie. Lubie spotykac sie z naszymi znajomymi razem z chlopakiem ale czasami wychodzimy tez oddzielnie (rzadko bo nie mamy na to ochoty, chcemy wychodzic razem). Dodam ze mieszkamy razem i to tez jest inaczej.
- Dołączył: 2013-08-09
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 158
11 sierpnia 2013, 12:24
dorisek1982 napisał(a):
Jasne, że wypada :) przecież nie możecie odseparować się od znajomych. Ja czasami lubię wyskoczyć z dziewczynami ;) On także.... związek polega na zaufaniu i partnerstwie.... Dla mnie to chore, mieć faceta i świata poza nim nie widzieć ;)
no dokładnie:) też jestem takiego zdania tym bardziej,że moi znajomi są rozrzuceni po wioskach,szkoły już pokończyli i nie ma jak się spotykać,a ufamy sobie i znamy się już na tyle dobrze,że można sobie na to pozwolić,wczoraj byłam to trochę zły jest,ale już mu minęło:) (chyba:P wnioskuję po pisaniu) bo żyjemy od 1,5 miesiąca na odległość i tak chyba zostanie przez najbliższy rok,ale to jeszcze bardziej nas umacnia:)
- Dołączył: 2013-08-09
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 158
11 sierpnia 2013, 12:26
pani.anna napisał(a):
Kiedys tak ale z chłopakiem :) Sama nie chciałam imprezowac bez niego. Teraz nie mam ochoty na imprezy w klubach itp, czasami piwo z kolezankami w jakims pubie. Lubie spotykac sie z naszymi znajomymi razem z chlopakiem ale czasami wychodzimy tez oddzielnie (rzadko bo nie mamy na to ochoty, chcemy wychodzic razem). Dodam ze mieszkamy razem i to tez jest inaczej.
My też razem wychodzimy,ale teraz bardzo rzadko,bo jak już pisałam wcześniej żyjemy na odległość. Zna moich znajomych, ja jego też także nie widzę problemu:)
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
11 sierpnia 2013, 12:28
Wypada?
To powinno być obowiązkowe!
Mam męża i dziecko ,oczywiście że ich kocham nad życie i są dla mnie najważniejsi .Ale nie jesteśmy dla siebie niewolnikami!
Każda kobieta i mężczyzna oprócz siebie,rodzinny powinna mieć czas tylko dla siebie,dla swoich znajomych/przyjaciół/, pasji itd.
Dlatego też w moim życiu mam czas tylko dla siebie,tylko dla męża i tylko dla dziecka...Ale również dla rodziny, wychodzę wspólnie z mężem ale równiez wychodzę sama z przyjaciółką lub idę sama z grupą przyjaciół/znajomych do klubu ...to samo tyczy się ślubnego.
Edytowany przez pyzia1980 11 sierpnia 2013, 12:29
11 sierpnia 2013, 12:28
Ja jestem jak nabardziej za takimi osobnymi wyjściami
![]()
. Odpoczynek od siebie się przydaje, a i nie wyobrażam sobie, żeby mi się wsadzał mój TŻ na babską imprezę
- Dołączył: 2011-07-15
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 2047
11 sierpnia 2013, 12:28
Ja wychodzę i to wcale nie tak rzadko, natomiast mój chłopak nie lubi imprez, więc nie chodzi! Wiadomo spotyka się z kumplami przy piwku ale w bardziej netralnych miejscach (nie lubi tego tłumu, hałasu itp) Parę razy próbowaliśmy iść razem na takie imprezy (np z okazji urodzin znajomych) to zawzze kończyło się kłotnią, więc już nie próbujemy!
- Dołączył: 2011-04-17
- Miasto: London
- Liczba postów: 14745
11 sierpnia 2013, 12:32
pyzia1980 napisał(a):
Wypada?To powinno być obowiązkowe!Mam męża i dziecko ,oczywiście że ich kocham nad życie i są dla mnie najważniejsi .Ale nie jesteśmy dla siebie niewolnikami!Każda kobieta i mężczyzna oprócz siebie,rodzinny powinna mieć czas tylko dla siebie,dla swoich znajomych/przyjaciół/, pasji itd.Dlatego też w moim życiu mam czas tylko dla siebie,tylko dla męża i tylko dla dziecka...Ale również dla rodziny, wychodzę wspólnie z mężem ale równiez wychodzę sama z przyjaciółką lub idę sama z grupą przyjaciół/znajomych do klubu ...to samo tyczy się ślubnego.
Zgadzam sie w calej rozciaglosci!!!
Jestem mezatka z 18 letnim stazem i kazde z nas ma swoje zainteresowania, pasje czy znajomych z ktorymi widuje sie bez partnera i uwazam ze bez tego ani rusz!