6 sierpnia 2013, 17:41
.. Was czasami tak denerwuja ze macie ochote ich zarabac siekiera? Tak do grannic Waszych możliwosci? Co wtedy robicie? Głeboko oddychacie czy wychodzicie sie przejsc.. Ja mam czasami wrazenie ze używanie mózgu w przypadku mojego meza jest dla niego za trudne..;/
edit:
ewentualnie partnerzy ;)
Edytowany przez ac852181a482d21f6836d4a688ce440f 6 sierpnia 2013, 17:48
- Dołączył: 2012-11-15
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1151
6 sierpnia 2013, 17:49
Każdy facet czasami tak wkurza:P Głęboki oddech, policz do 10 i po kłopocie:D
- Dołączył: 2012-11-04
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 2897
6 sierpnia 2013, 17:53
Obecny nie. Ale były mnie tak wkurzał że czasem musiałam wziąć jakiś persen lub przejść się do przyjaciółki z winem bo nie szło...
6 sierpnia 2013, 17:54
To ja mam jakieś wielkie szczęście, bo przez 5 lat mnie jeszcze nie wkurzył do granic możliwości :D I licze, że tego nie zrobi ;D
- Dołączył: 2013-03-16
- Miasto: Ruda Śląska
- Liczba postów: 3382
6 sierpnia 2013, 17:56
po mnie zazwyczaj wszystko spływa,, juz sie nie denerwuje jego fochami. Raz tylko rzuciłam talerzem hehe. Na szczęście ostatnio sie dogadujemy.
- Dołączył: 2011-10-17
- Miasto: Pieszyce
- Liczba postów: 13308
6 sierpnia 2013, 17:58
Czasami, to mnie aż trzepie ze złości.
- Dołączył: 2013-08-06
- Miasto: grudziądz
- Liczba postów: 159
6 sierpnia 2013, 18:03
Ja swojego faceta wykańczam psychicznie haha nie no żartuję . Ja go przekrzykuję albo obracam w żart i wtedy to on sie wkurza a ja mam radochę