- Dołączył: 2013-06-26
- Miasto: kraków
- Liczba postów: 16
12 lipca 2013, 16:20
Jaki macie kontakt ze swoimi przyszłymi/obecnymi teściowymi? Czy wasze stosunki są tylko poprawne czy łączy was jakaś większa więź lub wręcz przyjaźń?
Ja wiecznie słyszę pretensje od swojego chłopaka, że sama z siebie nie wychodzę z inicjatywą żeby pogadać z jego mamą. Jak już rozmawiamy (przez dłuższy czas mieszkałam z nim u jego rodziców), to praktycznie wyłącznie rozmowę rozpoczyna ona. Nie powiem, całkiem miło się nam rozmawia, ale nie czuję większej potrzeby wchodzenia z nią w bliższe relacje. Dodam, iż należę raczej do ludzi nieśmiałych. Kiedy on zarzuca mi, że tak mało czasu spędzam z jego mamą, ja odpowiadam, że przecież rodzinę chcę z nim założyć a nie z jego mamą i chyba najważniejsze powinno być jak się wzajemnie ze sobą dogadujemy, czyż nie?
Już nie wiem co mam robić, ale przecież charakteru swojego nie zmienię... :(
- Dołączył: 2012-01-30
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 8220
12 lipca 2013, 17:23
Moja ewentualna przyszła teściowa jest miła jak jestem w pobliżu, ale jak mnie nie ma, to później przypadkiem dowiaduję się o sobie rewelacji.
12 lipca 2013, 17:24
ja mieszkam z teściową i jest ok :) fajna babka.. ale na dłuższą metę nie mogłabym z Nią przebywać.
3 miesiące wakacji mi wystarczą :)
- Dołączył: 2013-02-20
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 2206
12 lipca 2013, 17:25
Ja ze swoim chłopakiem jestem prawie 2 lata, ale jego mamy jeszcze nie poznałam. Od początku jego rodzice byli do mnie uprzedzeni, nie chcieli mnie poznać, aż w końcu mi też przestało na tym zależeć.
Edytowany przez ZdrowaByc 12 lipca 2013, 17:26
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
12 lipca 2013, 17:32
a po co masz z nią wchodzić w jakieś zażyłe kontakty? Twój facet chce z was zrobić przyjaciółeczki czy jak?
12 lipca 2013, 17:34
Moja teściowa to zło wcielone, nie rozmawiamy z sobą prawie wcale, za to teścia uwielbiam.
- Dołączył: 2013-06-26
- Miasto: kraków
- Liczba postów: 16
12 lipca 2013, 17:35
Mój chłopak jest baaardzo związany z mamą (on ma 29 lat), ona jest dla niego wyrocznią w każdej sprawie, co też mnie denerwuje, bo przecież to chyba z moim zdaniem powinien się też liczyć skoro jesteśmy razem :(
- Dołączył: 2012-01-30
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 8220
12 lipca 2013, 17:38
Tiliaa napisał(a):
Mój chłopak jest baaardzo związany z mamą (on ma 29 lat), ona jest dla niego wyrocznią w każdej sprawie, co też mnie denerwuje, bo przecież to chyba z moim zdaniem powinien się też liczyć skoro jesteśmy razem :(
masakra.. ja z tego powodu zerwałam z poprzednim chłopakiem, bo czułam się jakbym dostała ją w pakiecie.. wieczna, nieodłączna, nieustannie trwająca przy synku mamusia.
Edytowany przez Kingyo 12 lipca 2013, 17:38
- Dołączył: 2011-08-29
- Miasto: Dreamland
- Liczba postów: 3330
12 lipca 2013, 17:38
z moją teściową mam poprawne stosunki, generalnie to nawet spoko z niej kobieta ale każda z nas ma swoje spojrzenie na świat- dlatego cieszę się, że nie mieszkamy razem, bo ona bardzo lubi udzielać rad i jest "wszechwiedząca". Bywam u niej z okazji imienin, świat, czasem bez okazji jak jest stęskniona za synem ;) Przed ślubem nic do niej nie miałam (w okresie chodzenia ze sobą- było miło, sympatycznie, nawet żartowałyśmy razem, lubiłam bywać w domu mojego M.), ale od zaręczyn atmosfera zgęstniała (nie wiem czym ją tak uraziłam, chyba tym, że M. wtedy jeszcze studiował i nie miał pracy), przed samym ślubem to był horror- dużo docinków ze strony mamy i siostry M. doszło do tego, że przestałam tam chodzić mimo, że M. próbował przywołać mamę i siostrę do porządku. Po ślubie- odmiana o 180 stopni- miła mamusia nawet na obiad czasem zaprosi, zapyta co słychać, coś pochwali- ale we mnie po akcjach przedślubnych pozostała ostrożność i dystans bo wiem, że jak im coś nie podpasuje to potrafią być wredne (np. sytuacja w święta- syn nie kupił jej takiego prezentu jak się spodziewała więc był foch i obraza).
Edytowany przez caiyah 12 lipca 2013, 17:39
- Dołączył: 2012-07-04
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1122
12 lipca 2013, 17:58
LO25z napisał(a):
oooo ja swoją drugą mamusie kocham bardzo. Jest mi bardzo bliska i mam w Niej w pewnym sensie przyjaciólkę, która jak trzeba-pochwali, ale i postawi do pionu hehe Życzę wszystkim synowym takiej teściowej!
jak ja. nawet jeśli ostatnio zabolało mnie jej jedno zachowanie, to mój mąż z nią rozmawia na temat równego traktowania wnuków. moja teściowa jest mi bliższa od mojej matki. na początku było róznie, docierałyśmy się
12 lipca 2013, 18:12
mam bardzo dobre relację z teściową, choć nazbyt często często się kłócimy, to po godzinie wszystko się normuje, ja należę do osób bardzo szczerych, nie dbam o to czy ktoś mnie lubi, będzie lubił czy nie, ona chyba już to dostrzegła że zawsze swoje parę groszy muszę wrzucić, natomiast fatalne relacje mam z moją mamą dla niej zawsze byłam taką czarną owcą, już nie zabiegam o jej kontakt, zawsze działało to w 1 stronę, i cokolwiek bym nie zrobiła, byłam tą najgorszą, zawsze chciałam sprostać jej oczekiwaniom, liczyła się piątka rodzeństwa tylko nie ja, więc ustąpiłam, na szczęście z tatą mam baaardzo dobry kontakt i z rodzeństwem, z pominięciem siostry, która mnie po sądach ciągnie... dam radę, co mnie nie zabije to wzmocni