Temat: Teściowa vs synowa

    Jaki macie kontakt ze swoimi przyszłymi/obecnymi teściowymi? Czy wasze stosunki są tylko poprawne czy łączy was jakaś większa więź lub wręcz przyjaźń?
    Ja wiecznie słyszę pretensje od swojego chłopaka, że sama z siebie nie wychodzę z inicjatywą żeby pogadać z jego mamą. Jak już rozmawiamy (przez dłuższy czas mieszkałam z nim u jego rodziców), to praktycznie wyłącznie rozmowę rozpoczyna ona. Nie powiem, całkiem miło się nam rozmawia, ale nie czuję większej potrzeby wchodzenia z nią w bliższe relacje. Dodam, iż należę raczej do ludzi nieśmiałych. Kiedy on zarzuca mi, że tak mało czasu spędzam z jego mamą, ja odpowiadam, że przecież rodzinę chcę z nim założyć a nie z jego mamą i chyba najważniejsze powinno być jak się wzajemnie ze sobą dogadujemy, czyż nie?
   Już nie wiem co mam robić, ale przecież charakteru swojego nie zmienię... :(
Znam przelotnie i bardzo dbam by tak pozostalo
ja z teściową mieszkam, teście na piętrze a my na parterze mieszkamy  niby osobno a jednak razem bo ona korzysta z 2 pomieszczeń na dole ale mi to nie przeszkadza bardziej to ze jest bardzo wyliczona co do zł- np.herbaty czy placka to po 1 kawałku wiecej nie na zaś.. ciuchów,kosmetyków czy gadżetów do kuchni nie kupuje bo szkoda pieniedzy więc na zakupy razem nie chodzimy i jest niereformowana całe zycie tak robiła i tak bedzie robić a jakieś zmiany nawet takie pierdoły co by jej lżej było nie wchodzą w grę wiec porad kulinarnych  nie ma bo zbyt się w tym róznimy.. troche jest uparta ale nie szkodliwa... pomocna kiedy się ją poprosi, nie wtrąca się w naszę małżeństwo i za to ją szanuje..do pogadania to tak różnie bywa bo ma swoj ogród to jej świat reszta ją nie interesuje wiec możemy gadac w kolo o rosnących roślinach no i teraz jak jestem w ciąży to widac ze sie martwi i codziennie ze 3 razy pyta jak sie czuje.. relacje sa jak dla mnie wystarczajaco dobre!!
Mam teściową 18km od siebie.Jestem wobec niej uprzejma bo matka mnie dobrze wychowała.Nie mam potrzeby dzwonić do niej aby poplotkować.Jak już jest coś do obgadania ,to robimy to ale w kilka minut.Wpadamy do niej dwa razy w roku.
ja mam poprawny kontakt, ogolnie moj maz z mama zawsze mial srednio zazyły kontakt, nie bylo jakis zwierzen itd, ale chodzimy do nich czasem na obiad,na swieta itd, nie bylo zadnych klotni, jak ostatnio lezalam w szpitalu to tesciowa codziennie mnie odwiedzala. jest ok ale bez szalu.
Jeśli to kwestia wstydu, nieśmiałości to z czasem się ośmielisz może .Starsi ludzie są normalni , nie widzę problemu  rozmowy choćby o pogodzie , co się w kraju dzieje ,grzecznie spytać o zdrowie, samopoczucie .Rozpocząć rozmowę nie znaczy zwierzać sie a jedynie pokazać chęć kontaktu , miłej atmosfery może usmiechnij się na dzień dobry .Cześto narzeka sie na teściowe,a  one też się starają ,a synowe też mogą przecież cos z siebie dać.Kiedyś młode kobiety  staną się teściowymi ,role się zmienią , więc co zależy postarać sie o dobre relacje.Warto się szanować , nie trzeba się kochać .
Pasek wagi
odkąd zrozumiała jaką gafę palnęła w moim kierunku i jak mnie to musiało zaboleć, jest super :) nawet czekoladki na przeprosiny wtedy dostałam, a teraz jak jestem w ciąży to normalnie do rany przyłóż moja teściowa(przyszła bo za rok ślub dopiero). no i właśnie nawet tutaj nie ma biadolenia i gadania, że dziecko przed ślubem i wogóle, ble ble ble... taka tam zagorzała katoliczka starej daty i na tym punkcie ma swojego hopla, ale jak widać nie przesłonił jej racjonalnego myślenia. Obawialismy się jej reakcji okrutnie, a ona tylko powiedziała "no, to dobrze :) " jak nie ona bo wcześniej tyle gadek na ten temat :/ teraz co niedzielę na obiadek mnie zaprasza, a to "ciasteczko", a to "herbatkę", a to "może podusię pod plecy, bo Ci może Urszulka nie wygodnie?" :D
Pasek wagi
Ja w sumie nie mam zadnych relacjii z nimi. Widzimy sie na urodziny czy Boze Narodzenie, a takto nie. W sumie to lepsze niz jakby miala sie caly czas wtracac, chociaz chcialabym miec dobry kontakt z nia.
ja mam calkiem fajna tesciowa chociaz czasami mnie denerwuje tym, ze w wiele rzeczy sie miesza itp.
Ja z moja teściową mamy poprawne stosunki, ale się nie przyjaźnimy. Spotykamy się na urodzinach, imieninach, świętach, czasami jakiś grill w lato wpadnie, ale nic poza tym. Nie dzwonimy do siebie "na ploty" ani nic w tym stylu. Jak mój M. rozmawia z nią na skype to witam się tylko i odchodzę. Kiedyś myślałam, że naprawdę się zaprzyjaźnimy, ale w dniu naszego ślubu i na poprawinach pokazała jaka jest naprawdę i od tej pory trzymam ja na dystans.
Pasek wagi
"Mamusia" ..... taaaa. Nie przepadamy za sobą.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.