- Dołączył: 2013-06-26
- Miasto: kraków
- Liczba postów: 16
12 lipca 2013, 16:20
Jaki macie kontakt ze swoimi przyszłymi/obecnymi teściowymi? Czy wasze stosunki są tylko poprawne czy łączy was jakaś większa więź lub wręcz przyjaźń?
Ja wiecznie słyszę pretensje od swojego chłopaka, że sama z siebie nie wychodzę z inicjatywą żeby pogadać z jego mamą. Jak już rozmawiamy (przez dłuższy czas mieszkałam z nim u jego rodziców), to praktycznie wyłącznie rozmowę rozpoczyna ona. Nie powiem, całkiem miło się nam rozmawia, ale nie czuję większej potrzeby wchodzenia z nią w bliższe relacje. Dodam, iż należę raczej do ludzi nieśmiałych. Kiedy on zarzuca mi, że tak mało czasu spędzam z jego mamą, ja odpowiadam, że przecież rodzinę chcę z nim założyć a nie z jego mamą i chyba najważniejsze powinno być jak się wzajemnie ze sobą dogadujemy, czyż nie?
Już nie wiem co mam robić, ale przecież charakteru swojego nie zmienię... :(
12 lipca 2013, 16:22
oooo ja swoją drugą mamusie kocham bardzo. Jest mi bardzo bliska i mam w Niej w pewnym sensie przyjaciólkę, która jak trzeba-pochwali, ale i postawi do pionu hehe Życzę wszystkim synowym takiej teściowej!
12 lipca 2013, 16:28
ja z przyszlą teściówką tez mam bardzo dobre relacje, rozmaiwamy ze soba, pijemy kawkę razem, gotujemy wspólnie, żartujemy sobie, opalamy się a za parę dni nawet jedziemy razem na krótki urlopik :)
Edytowany przez nierealne 12 lipca 2013, 16:29
- Dołączył: 2013-02-13
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 10655
12 lipca 2013, 16:30
Gratuluje tym ktorym trafila sie mila tesciowa. Dobra tesciowa to blogoslawienstwo zla to przeklenstwo ;) Ja szczescia nie mialam ;)
12 lipca 2013, 16:30
ja tez nie rozmawiam zbyt często z mamą mojego chłopaka, najczęściej i tak przelotnie zamienimy kilka słów. Mój chłopak to szanuje, sam nie rozmawia za dużo z moją mamą, mimo wszystko czuje się swobodniej u mnie, niż ja u niego.
Nie powiem, całkiem miło się nam rozmawia, ale nie czuję większej potrzeby wchodzenia z nią w bliższe relacje. - też tak myślę.
- Dołączył: 2010-06-09
- Miasto: -
- Liczba postów: 5619
12 lipca 2013, 16:32
Ja za moją przyszłą teściową nie przepadam. Są mili, ale nie na dłużej, bo jakieś 90% ich dialogu z moim narzeczonym to: jak tam na studiach, a trzeba było lepiej, wszyscy inni mają pracę, dzieci moich znajomych mają po 2 fakultety, może w przyszłości założycie własną firmę itd itp. Najczęściej krytykują albo pytają sie o pracę i studia. Ja wtedy siedzę cicho, bo inaczej musiałabym się na nich wydrzeć. Jest mi przykro, że tak traktują własnego syna i może dlatego nie mogę się do nich zbliżyć.Zresztą, nawet z nim mają dość chłodne stosunki.
Natomiast mój narzeczony uwielbia moich rodziców i chce, żeby przyjeżdzali jak najczęściej:)
- Dołączył: 2009-11-11
- Miasto: Melbourne
- Liczba postów: 15329
12 lipca 2013, 16:35
Ja ze swoją też mało gadam.
12 lipca 2013, 16:36
Oooo, mój ulubiony temat! "Mamusia"!
- Dołączył: 2013-01-14
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 3189
12 lipca 2013, 16:39
z mama mojego lubego czesto gadamy ze soba pijemy kawe czy nawet cos z % hihi ogolnie nie narzekam choc wiem ze potrafi pokazac kto tu rzadzi:)))
- Dołączył: 2013-06-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 69
12 lipca 2013, 16:41
Tiliaa - jak bym czytała o sobie. Jest identycznie. Jego mama jest do mnie przyjaźnie nastawiona, ja do niej również, ale przez nieśmiałość wychodzę na dzikuskę i niewychowaną, facet ma do mnie pretensje. A ja nie wyobrażam sobie od tak siedzieć i rozmawiać, spędzać czas ze starszymi ludźmi, po prostu spaliłabym się ze wstydu.