- Dołączył: 2012-08-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2843
10 lipca 2013, 17:40
Twój narzeczony powinien zadzwonić do niej z awantura, czemu ona ma Ciebie obrażać skoro nie jesteś niczemu winna? ;/
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
10 lipca 2013, 17:46
paranormalsun napisał(a):
olgafigmat napisał(a):
paranormalsun napisał(a):
szczerze to ja na jej miejscu tez bym tak mogła pomyslec.. lepiej zadzwoń i na spokojnie wytłumacz, ze wcale nie o to chodziło. Zresztą wiesz tak naprawde wy narazie planujecie ślub, nie jestes ani jego żoną ani jej bliską koleżanką, także twoje oburzenie jest także nie na miejscu..
ja tam bym się oburzyła gdyby ktoś do mnie dzwonił i obrzucał mnie bezpodstawnymi oskarżeniami...
chodziło mi o oburzenie byciem okreslona jako "osoba towarzysząca"
widzisz, ja slubu nie biore tylko dlatego ze facet nie widzi mnie jako ta jedyna, tylko nam slub nie jest potrzebny, a poza tym musimy miec odpowiedni zastrzyk gotowki, wie nie chcialabym by tratowana jako pod gatunek bo bez piersionka czy obraczki to byle kto.
- Dołączył: 2013-02-16
- Miasto: Uk
- Liczba postów: 940
10 lipca 2013, 18:42
pannaanna1982 napisał(a):
w ogóle co za jędza :o ja bym powiedziała twojemu narzeczonemu, żeby się z nią porządnie rozmówił. cos w stylu: przestań męczyc moją dziewczynę, skoro powiedzialem, że ,musze pracowac, to znaczy, że musze. nie wymyślaj sobie bog wie czego itd. w ogóle dla mnie instytucja wesela jest tragiczna - wszystko na pokaz, wszystko dla innych, a panstwo mlodzi udają, że się dobrze bawią, choć najchętniej poszliby w cholere pobyc troche sam na sam... masakra. nigdy nie będe miec wesela
Jezu, ale mnie to denerwuje... Temat nie jest o tym, czy ktoś lubi wesele i co myśli na ten temat. Takie jak ty wszędzie, w każdym wątku wcisną zdanie o tym, jakie to wesele jest na pokaz :/ No i po co? Nie chcesz wesela, nie rób, a nie obrażaj innych :/ Może ty byś udawała, że się dobrze bawisz i robiłabyś to na pokaz, ale to nie znaczy, że wszyscy są tacy drętwi i kłamliwi ;] ehh...ogarnij się.
Do autorki pytania:
Co do sprawy z zaproszeniem, to przesadziła ostro. Ty nie miałaś nic z tym wspólnego, że nie możecie iść - chodziło o pracę. Może Cię nie lubi i wyżyła się po prostu na Tobie? Na Twoim miejscu powiedziałabym narzeczonemu o tym telefonie i smsach i poprosiłabym go żeby to on do niej zadzwonił i najlepiej to ją ochrzanił, bo co sobie myśli...
- Dołączył: 2012-10-19
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1843
10 lipca 2013, 18:43
Oczywiście możesz dzwonić i tłumaczyć ale powiedz o tym facetowi, jeśli nawet Ty coś będziesz mówić, nic z tego nie będzie, to on powinien zareagować, wtedy będzie to miało jakiś wydźwięk.
10 lipca 2013, 18:48
niech twój narzeczony do niej zadzwoni, na nawet ja jego miejscu stanęłabym w twojej obronie, ze nie życzę sobie obrażania mojej narzeczonej, bo nie z powodu wypisania zaproszenia nie idziecie.
Edytowany przez 10 lipca 2013, 18:49
- Dołączył: 2013-02-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3373
10 lipca 2013, 19:04
zadzwon do niej sama i jej powiedz,ze Ty niczego mu nie zabraniasz. Nie moze isc ze wzgledu na prace a Tobie jest przykro,ze tak na Ciebie naskoczyla!
10 lipca 2013, 19:05
Daruj sobie, to tylko kuzynka. Spokojnie możesz ją unikać. Najlepiej ignoruj, po co mieć kontakt z psycholem
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
10 lipca 2013, 20:04
oczywiście powiedz narzeczonemu, niech jej wyjaśni co i jak, należą Ci się przeprosiny!
- Dołączył: 2011-07-07
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1517
10 lipca 2013, 20:07
Kasiachochlikow napisał(a):
Ja bym do niej nie dzwoniła. Dziewucha coś sobie uroiła i jeszcze masz jej się tłumaczyć? Proszę Cię. Już lepiej niech Twój facet zadzwoni i jej powie co i jak, bo w końcu to jego jego rodzina (btw - współczucia). Uważam, że jeśli sobie coś takiego wymyśliła to jakiekolwiek tłumaczenia z Twojej strony obrócą się tylko przeciwko Tobie. Szkoda wysiłku.
to samo miałam napisać. Niech Cię Ręka Boska Broni samej dzwonić - potem się dowiesz od rodziny Partnera, że powiedziałaś coś czego nie było i sytuacja się tylko pogorszy!! Niech on zadzwoni przy Tobie - najlepiej na głośnomówiącym i powie, że jesteś obok i, że chce aby wyjaśniła Wam sytuację i tyle - pewnie jej się głupio zrobi ... a w razie jeśli reszcie rodziny głupot nagada to twój będzie wiedział jak było... po co Ci jakieś kwasy jeszcze przed Waszym ślubem ...