Temat: wieczór kawalerski

hej
jestem rok po slubie, mielismy z mezem przed slubem wieczor paniensko kawalerski tzn on z kolegami pojachał w dzien na paintbolla a ja siedzialam i plotkowalam z moimi kolezankami a pozniej wszyscy razem sie spotkalismy i fajnie sie bawilismy, uwazam ze to byl fajny uklad.
niedlugo zenia sie koledzy mojego A... i nie wiem jeszcze czy bedzie jakis wieczor kawalerski czy nie ale tak sie zastanawiam bo jak bedzie i zaprosza mojego A to co? ja zostane sama a on sobie pojdzie , jestem troche zazdrosna i nie wiem jak sobie poradze, zawsze wszedzie bylismy razem i nie chce zeby on gdzies sam wychodził. Co mi poradzicie?
Pasek wagi

wrednababa56 napisał(a):

nie uznaje wieczorow kawalerskich wiec nie puscilabym go dla zasady a nie ze nie moze wyjsc sam.

A potem sie dziwić że faceci zdradzają .
zamknij go w klatce, bo tam na pewno będą półnagie atrakcyjne dziewczyny, które z chęcią siądą mu na kolanka 
w normalnym związku wychodzi się i razem i osobno .Nie rozumiem co masz za problem ,każdy potrzebuje trochę oddechu 
Pasek wagi

kikizafryki napisał(a):

Zala21 napisał(a):

Poradzimy nie przeżywać i wykazać się odrobiną zaufania.No i cieszyć się wolnym wieczorem! :D
Dokladnie


Pasek wagi
o kurczę. no nie wiem, jak sobie poradzisz...
ja kiedy mój mąż / do niedawna narzeczony / gdzieś wychodzi, radzę sobie tak, że umawiam się z koleżankami, albo cieszę się wolnym wieczorem z książką czy filmem :)
trochę zaufania! mam rozumieć, że nigdy bez siebie nigdzie nie wychodzicie? to dziwne. daj mu wyjść, bez "suszenia głowy" i życz mu dobrej zabawy z kolegami.

grubaska8400 napisał(a):

w normalnym związku wychodzi się i razem i osobno .Nie rozumiem co masz za problem ,każdy potrzebuje trochę oddechu 


anioleczek23 napisał(a):

wrednababa56 no własnie o czyms takim mysle, zeby mu powiedziec jak cos to ze na paintbola ok niech idzie i sie dobrze bawi ale pozniej niech wraca do domku lub ewentualnie mozemy razem wyjsc i sie pobawic wspolnie, to chyba nie jest złe rozwiazanie, slub przeciez do czegs zobowiazuje!
Ślub zobowiązuje najwyżej do tego by na starość pampersy Ci zmieniał.Kobieto jesteś świeżo po ślubie i gwarantuje,że za kilka lat będziesz marzyła by pozbyć się faceta z domu.Daj mu luzu a Ci się odwdzięczy.

change_yourself napisał(a):

grubaska8400 napisał(a):

w normalnym związku wychodzi się i razem i osobno .Nie rozumiem co masz za problem ,każdy potrzebuje trochę oddechu 


Mój był raz sam na kawalerskim,a ja zostałam w domu,bo mnie przyszła żona kolegi nie zaprosiła, bo mnie nie znała.
Wiadomo,że było mi ciutkę smutno, ale,co ,przecież się nie obrażę. Poszedł chłopak popił z kumplami i wrócił. Swiat się nie zawalił.

Ale na kolejny kawalerski/panieński zaprosiła mnie koleżanka mojego faceta, a nie znała mnie, za to mój nie poszedł na kawalerski, żebym ja mogła pójść na tamten panieński. 
Poznałyśmy się jedynie kiedy wręczała nam zaproszenie na ślub.
Mój się nie obraził, tylko zaprosił przyjaciela do domu na piwo, żeby nie siedział sam.
Pasek wagi

anioleczek23 napisał(a):

no i jedna rzecz o ktora juz zawsze sie bede bała, nie chodzi o mojego A bo on jest swietnym facetem i ufam mu ale nie bezgranicznie, po prostu byl przed nim facet nazwijmy go W który byl ze mna przez 7 lat i zdradzal na prawo i lewo spotykal sie z innymi panienkami pod pozorem spotkania z kolegami, strasznie to przezylam jak wszystko sie wydalo i pomimo ze bardzo sie staram to w 100% nie zaufam juz chyba nigdy, stad moje obawy.... :(

rozumiem cie, ale to nie powód żebys za to "karała" swojego obecnego. Nic nie marudź, nie narzekaj, niech idzie. Spytaj go o której wróci i jak chce to popros o jakis kontakt (jeden tel czy sms, ale na pewno nie co godzine :D) i tyle. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.