4 lipca 2013, 16:01
Stwierdzam, że czas spojrzeć prawdzie w oczy.. Związek mi się sypie ... I chyba potrzebuje rady... Próbowałam to jakoś składać, chyba za bardzo na siłę ale nie mam już siły... Nie wiem czyja jest wina, pewnie leży po środku... On był za mało czuły, romantyczny, ja zaczęłam wchodzić mu na głowę... Do tego doszła moja obrona, stres... I się sypnęło... On nie daje się dotknąć, każda moja propozycja to "nie wiem", "nie jestem pewien", "mniej mi zależy"... Ale jednocześnie jak mu mówię ze może czas kończyć, ucina temat, zamyka się...
Dodatkowo doszło moje ciągłe marudzenie, fochy, histerie, płacz... Ale pewnie większość z Was wie co emocje robią z kobietami...
Wydaje mi się, że powinnam dać mu odetchnąć, przestać ciągle próbować prowadzić "rozmowy wychowawcze"...
Tylko nie wiem jak się za to zabrać... Słyszę dziwne propozycje typu " nawet jak się rozstaniemy mieszkajmy dalej razem"
Yhhh...
Jak ja mam się ogarnąć? Odpuścić... Nie męczyć smsami, próbami rozmowy, tylko dać mu po prostu święty spokój... Zatęskni to dobrze, nie to koniec i tyle... Niby to takie proste a ja siadam... Siedzę, myślę, ryczę...
Nie chce z tego rezygnować, ale jednocześnie nie wyobrażam sobie dalszego takiego funkcjonowania...
4 lipca 2013, 16:04
Zostaw go na jakiś czas, przestań się odzywać, jak sobie przemyśli to wróci. Albo nie. Bo on sam nie wie czego chce.
- Dołączył: 2012-11-19
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 236
4 lipca 2013, 16:05
Jesli on sam nie wie czego chce to chyba najlepiej przynajmniej na jakis czas odpuscić.... ale wyprowadzka nieunikniona....
długo jesteście razem?
- Dołączył: 2012-05-02
- Miasto: New York City
- Liczba postów: 1816
4 lipca 2013, 16:05
jezeli na rozmowy 'o koncu' zacina sie, milczy ( a nie zaprzecza) to faktycznie lepiej to zakonczyc, po prostu (podejrzewam) ma taka osobowosc ze woli aby kobieta zakonczyla zwiazek, a nie on.
Edytowany przez vickybarcelona 4 lipca 2013, 16:06
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
4 lipca 2013, 16:10
Jak dlugo byliscie razem?
- Dołączył: 2013-05-08
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3115
4 lipca 2013, 16:14
Nie ciśnij. Zrób wieczór filmowy z winem, czy piwkiem, usiądźcie, obejrzyjcie jakieś fajne filmy i nie rozmawiajcie o związku. I tak cały weekend - jesli możecie, jedźcie na wycieczkę, bawcie się i nie rozmawiajcie o sytuacji. Dopiero pod koniec, jeśli nastrój będzie ok.
- Dołączył: 2012-08-16
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 4857
4 lipca 2013, 16:17
Skoro mieszkają razem to pewnie są już troszkę razem, skąd ja to znam, u mnie też teraz nie jest kolorowo i też mam mnóstwo obiekcji, dziś jest super jutro kłótnia, niby się kochamy a jednocześnie problemy z dogadaniem się .. ale może to chwilowy kryzys czy coś? a może koniec .. ja pozostawiłam to tak jak jest, czas pokaże, przestałam o tym myśleć. Dzięki temu jakoś jest lżej :) może też spróbuj o tym nie myśleć i czekać aż samo się rozegra .. związki to zawsze jest ciężka sprawa
- Dołączył: 2013-05-26
- Miasto:
- Liczba postów: 10
4 lipca 2013, 16:25
A Ty sama wiesz czego chcesz? Zastanowiłaś się nad tym uczciwie? Wiem, ze samotność przeraża i dlatego tak wiele kobiet tkwi w toksycznych związkach. Skup się, najlepiej wyjedź na weekend sama gdzieś i przemyśl swoją sytuację i szczerze odpowiedz sobie na pytanie czego chcesz. A potem to zrób! Tyle, że konsekwentnie.
Jeśli chcesz odjeść to odejdź ale nie daj sobą manipulować w stylu i tak mieszkamy dalej razem, czyli będziesz mi prała, sprzątała, itd a ja będę miał kochanki z czystym sumieniem na boku. Z resztą dla Waszego zdrowia psychicznego i aby czas wygoił rany nie możecie mieszkać razem.
Jeśli chcesz zostać, to zostań. Zamknij za sobą rozdział i zacznij od nowa. Skup się i zapomnij o wszystkim co było, bo jeśli będziesz rozdrapywać rany nic się nie zmieni. Pokaż mu że Ci zależy i że jesteś cudowna osobą, z którą warto budować przyszłość. Zmień siebie by zmienić i jego!
4 lipca 2013, 16:30
to nie to ze nie zaprzecza, czy milczy, po prostu mówi że mam skończyć rozmowę i tyle
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
4 lipca 2013, 16:33
Zacisnij zeby i daj mu chwile spokoju. Tak pozostawiony sam w sobie najszybciej dojdzie do tego co czuje.Nie da sie nikogo zmusic do uczucia.