- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 czerwca 2013, 00:06
Edytowany przez magia.zmyslow 30 czerwca 2013, 00:09
30 czerwca 2013, 11:55
30 czerwca 2013, 12:38
Przepraszam was bardzo ale wyjasnijmy sobie cos. Nie zorbilam wczoraj zadnej awantury, powiedzialam tylko ze nie poloze sie z nim do lozka w takim stanie i tyle.Po 2 nie traktuje go jak pieska na smyczy. Niczego mu nie zabraniam. Srednio od 2-4 razy w tygodniu chodzi na piwo i nie mam urazu do alkoholu. To jest jego wybor ze nie spotyka sie z kolegami.A problem z alhoholem niestety ale instnieje. W pierwszym roku malzenstwa pil wodke po kryjomu , chowal po katach butelki i puszki , niesamowite iolsci. Klamal w zywe oczy ze nie wie o co chodzi. Zreszta nie chce mi sie teraz opisywac. Na ostatniej rodzinnej imprezie bylo to samo. On nie ma wcale ochoty pic, tylko dla towarzystwa jedna moze 2 kolejki. Poprosil zbeym poszla sie kapac i potem pojdziemy do pokoju spedzic jszcze wpolnie wieczor. Wyszlam z lazienki i mowie ze juz jestem wykapana wiec teraz moze on isc. I wiecie co walnal tekstem ze on teraz pije w rodzinnym gronie. Oczywiscie do lozka przyszedl schlany.On dobrze wie ze wystarczy chwila i poplynie jak juz zacznie to ma problem zeby skonczyc. Obiecal ze wroci w akceptowalnym stanie wiec ok . I jak wy akceptujecie takie zachowania to wam szczerze gratuluje.Wybaczcie ale malzenstwo to nie jest wolna amerykanka. Nie zdziwilabym sie gdyby mial 20-25 lat ale majac 30 lat i tak sie zachowywac to juz zenada. Dla mnie to nie jest zachowanie doroslego odpowiedzialnego faceta ktoremu mozna ufac.P.S.A walizki spakowalam jak mi powiedzial spier... i moze to bylaby sluszna decyzja. Nie zamierzam za kazdym razem zastanawiac sie czy znowu poplynal, czy moge mu ufac itd. Tymbardziej ze jego ojciec tez naduzywa alkoholu i bywa ze znajduja go na 2 dzien w rowie. I moj maz wtedy trudzi sie na wielkie przemowy ze alkohol jest dla ludzi i mozna sie napic ale do smaku a nie zeby sie upic i niedobrze mi sie juz robi kidy tego slucham a on robi to samo.
30 czerwca 2013, 12:39
30 czerwca 2013, 12:41
30 czerwca 2013, 12:41
Wstal rano i pyta czemu spie na podlodze. Wiec ja pytam o ktorej wrocil i w jakim stanie. A on na to ze kolo 21 i rzeczywiscie chyba nie trzymal sie prosto. Padlo tlyko przepraszam juz wiecej nie pojde na zadna impreze i moge gilac cie co wieczor . I co ja mam sie tym zadowolic ? Za kazdym razem to samo ... przepraszam juz nigdy wiecej ... az do nastepnego razu.
30 czerwca 2013, 12:46
30 czerwca 2013, 12:50
30 czerwca 2013, 12:59
30 czerwca 2013, 13:09
30 czerwca 2013, 16:19
Jesteś typowym DDA, powinnaś udać się z mężem na terapię. Nawet to, że mając matkę alkoholiczkę wybrałaś sobie męża, który ma problem z alkoholem... Dla mnie to jest straszne, sama miałam ojca alkoholika, ale z moim chłopakiem mamy ustalone reguły gry i nigdy by mi takiego świństwa nie wyciął. U Ciebie jest to niekontrolowane i może zniszczyć Ci życie.Wszystkie dziewczyny piszące, że przesadzasz miałyby racje, jeżeli odnosiłoby się to do zwykłych relacji, niestety tutaj jest duży problem, bo DDA i pijący partner, to już jest całkowicie inna relacja.Nic innego jak psycholog nie pomoże. Oraz szczere chęci zmiany Twojego partnera, jeżeli dalej będzie mówił jedno, a robił drugie - moim zdaniem jedynym wyjściem może być tylko Twoje od niego odejście.