Temat: Związek z policjantem?

Wiele słyszy się złego na temat związków z policjantami, zastanawiam się ile w tym prawdy. Oczywiście wierzę, że biją i zdradzają, ale czy każdy staje się takim manipulantem w tym zawodzie? Ostatnio odezwał się do mnie stary znajomy, widzielismy sie jakieś 3 lata temu, pracował jako drukarz, teraz okazało się że pracuje w policji. Pamietam Go jako miłego i naprawdę zabawnego faceta. Spotkalismy sie 2 tyg.temu, był bardzo miły i szarmancki, czułam się fajnie przy nim, ale to pewnie ze względu na to, że znałam już go wcześniej. Mieliśmy się spotkać tydzień temu, czekałam na inf. cały weekend, aż w końcu napisał, że jest zmęczony i nie da rady. Obiecał mi spotkanie wczoraj, do którego nie doszło, bo wracał ze szkolenia i również był zmęczony. Dzisiaj zrezygnowałam z wypadu ze znajomymi na działkę tylko dlatego, że tak bardzo chcę się z nim spotkać. Nie wiem czy wypali. Co o tym myślicie? Czy on mnie zwodzi? W zeszłym tygodniu też zrezygnowałam z wyjścia, tylko dlatego że miałam się z nim spotkać, a do niczego nie doszło. 
Pasek wagi

Moja przyjaciółka jest z policjantem od jakiś 6 lat :) są jedną z fajniejszych par, które znam. Wszystko zależy od osoby, poza tym policjant policjantowi nie równy, mogą obejmować różne stanowiska (np biurowe).

laliho napisał(a):

Moja przyjaciółka jest z policjantem od jakiś 6 lat :) są jedną z fajniejszych par, które znam. Wszystko zależy od osoby, poza tym policjant policjantowi nie równy, mogą obejmować różne stanowiska (np biurowe).

no własnie.. nie wiążcie zawodu, ma wpływ na pewno, ale dużą wagę odgrywa charakter, jeśli będzie chciał sie podporządkować porytym kolegom to i tak to zrobi, czy to będzie urzędnik, czy nauczyciel czy piekarz, czy nawet POLICJANT...

tutaj nie ma reguły ;) 

ale .. co może się z nim dziać, czy to faktycznie przez te chwilowe wyjazdy? Co myslicie? 

Hmm, to zależy od człowieka, nie można mówić że każdy policjant jest taki, choć...niestety z kim przestajesz takim się stajesz i to się sprawdza.

Po sobie mogę Ci powiedzieć, że są nerwowi i czasami może Ci się oberwać jego brakiem humoru...

ale to też zależy co on tam robi w tej policji ; )

Hmm, to zależy od człowieka, nie można mówić że każdy policjant jest taki, choć...niestety z kim przestajesz takim się stajesz i to się sprawdza.

Po sobie mogę Ci powiedzieć, że są nerwowi i czasami może Ci się oberwać jego brakiem humoru...

Przypadek mojej koleżanki ; spotykała się z policjantem fajny, inteligentny, przystojny tylko zapomniał powiedzieć ze ma żonę i dziecko :-D grał na dwa fronty wymówek miał miliony niby wyjazdy,służba nocna,dwa tel nawet miał bo przecież dwie kobietki miał trzeba było kryć się :-D. Jednym słowem odradzam policjantów bo to są gnoje zdradzaja, kłamią,myślą że mogą wszysko. Zatrzymują meneli na ulicy a sami chlaja jak zule (miałam przyjemność pić w towarzystwie policjantów) to co widziałam to tragedia wódka szła jak woda. 

Nie powinnaś odwoływać swoich planów dla niego, skoro widać, że średnio mu zależy na spotkaniach. Co do mundurowych... dziwni się robią. Oni i ich praca są najważniejsi, kobieta zawsze musi się podporządkować, ma się czuć winna, bo on przecież ma szkolenie, ma stresy a tak naprawdę to tam chlają, bawią się. 

mój chyba nie ma żony :D

nie no a tak na serio, wiem że mój się sparzył przez swoja byłą, więc to może inny przypadek :? tzn mam nadzieję że inny :) ale nadal głowi mnie to, że jest na szkoleniu i się nie odzywa kolejny dzień .. ;(

insolitae napisał(a):

mój chyba nie ma żony nie no a tak na serio, wiem że mój się sparzył przez swoja byłą, więc to może inny przypadek  tzn mam nadzieję że inny  ale nadal głowi mnie to, że jest na szkoleniu i się nie odzywa kolejny dzień .. 

chyba nie sądzisz, że dostał amnezji albo, że jest tak zajęty, że nie ma czasu iść do wc. No ale cokolwiek powie to uwierzysz a potem płacz, przecież mówił a okazało się co innego :O

nie wiem :(

ale w zasadzie jak się poznawaliśmy to nie mięliśmy kontaktu co 5 min :p więc może taki typ faceta... ? a ja przesadzam...

Znam dwóch policjantów, fantastycznych chłopaków, bardzo zabawnych i inteligentnych. Z drugiej strony, rok temu odwiedzałam w szpitalu koleżankę po kolejnym pobiciu przez meza-policjanta. Juz nie są razem na szczęscie. Zmienił sie po tym jak urodziła mu syna. I nagle obrót o 180st. Po pobycie w szpitalu zdecydowała się na rozwód. Do tej pory koleś nasyła na nia pogotowie z psychiatryka mówiąc, ze kobieta biega po mieszkaniu z siekiera. Pogotowie przyjeżdża a my siedzimy przy kawie;) Generalnie psychol. No i ojciec koleżanki ze szkoły, zwykły kat i brutal. 

Wydaje mi sie jednak, ze te stereotypy dotycza raczej policjantów niższego szczebla, zwykłych krawęzników itp. Takich co to jeszcze nie ochłonęli po "zdobyciu władzy". Dojrzali mentalnie faceci mający poukładane w głowie nie zachłysną sie wladzą i poważaniem, i beda normalni jak dotad. Również jestem przeciwko stereotypom.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.