Temat: Związek z policjantem?

Wiele słyszy się złego na temat związków z policjantami, zastanawiam się ile w tym prawdy. Oczywiście wierzę, że biją i zdradzają, ale czy każdy staje się takim manipulantem w tym zawodzie? Ostatnio odezwał się do mnie stary znajomy, widzielismy sie jakieś 3 lata temu, pracował jako drukarz, teraz okazało się że pracuje w policji. Pamietam Go jako miłego i naprawdę zabawnego faceta. Spotkalismy sie 2 tyg.temu, był bardzo miły i szarmancki, czułam się fajnie przy nim, ale to pewnie ze względu na to, że znałam już go wcześniej. Mieliśmy się spotkać tydzień temu, czekałam na inf. cały weekend, aż w końcu napisał, że jest zmęczony i nie da rady. Obiecał mi spotkanie wczoraj, do którego nie doszło, bo wracał ze szkolenia i również był zmęczony. Dzisiaj zrezygnowałam z wypadu ze znajomymi na działkę tylko dlatego, że tak bardzo chcę się z nim spotkać. Nie wiem czy wypali. Co o tym myślicie? Czy on mnie zwodzi? W zeszłym tygodniu też zrezygnowałam z wyjścia, tylko dlatego że miałam się z nim spotkać, a do niczego nie doszło. 
Pasek wagi
NIe wiem, czy mam takie szczęście, ale wszyscy policjanci jakich znam, a jest ich 3, po wstąpieniu do policji sfiksowali. Tzn wydaje im się że są alfą i omegą, że są ponad prawem, nadużywają swojej "władzy" i myślę, że związek z takim człowiekiem to porażka.
nie traktujmy ludzi przez pryzmat zawodu
pracowałam z policjantami jeden na 5 to normalny koles
reszta chla ,zdradza,na potęgę!
i z czasem ci normalni też przesiakają złym zachowaniem,że tak powiem
niektórzy których znałam podsłuchiwali tel żon...
przez ta pracę straciłam szacunek do facetów-to w jaki sposób sie wyrazaja o kobietach- i tylko wyru...
a Ty się nie narzucaj...
Miałam kiedyś znajomą, która ok. 3 lat była w związku z policjantem. Mieli bardzo konkretne plany- data ślubu, dzieci... Ale coś nie wyszło i zerwali ze sobą. Później on przychodził do niej do mieszkania, straszył jej rodziców, wysyłał wstrętne smsy, dzwonił w nocy..... Nie fajnie się to skończyło.
TO ja Ci powiem tak:
Moja przyjaciółka chodziła z pewnym chłopakiem naprawde spoko lubiliśmy się całą grupką , po pół roku poszedł do policji...wpadał już baaardzo rzadko...zaczął krzyczeć, szarpać, mówił że ma satysfakcje jak zbiera pijaków z ulicy i może meneli bić...i wrzucać do auta...strasznie się zmienił...po roku zerwali...Strasznie dziwny typ. Nie wiem czy to przez to ale skoro mówił sam że policja go zmieniła i lubi czuć "władze" to chyba coś w tym jest..
Pasek wagi

w ogole nie powinnas patrzec na to, ze jest policjantem! to tu nie ma nic do rzeczy. jak dla mnie bez sensu, ze odwołałas wyjazd dla niego. nawet nie jestescie jeszcze para a ty juz sie podpsaowujesz i rezygnujesz ze swocih planow...? jak dla mnie powinnas podejsc do tego barzdiej na luzie.

chciałam dodac, ze wiadomo, czesto władza i poczucie autorytetu zmienia ludzi (chcoiazby patrzac na słynny eksperyment stanfordzki) ale skoro facet jest juz tam jakis czas a wydaje sie w porzadku to chyba nie powinna go odrzucac tylko dlatego ze jest w policji?? Mój wujek jest policjantem, co prawda zmienił sie ale dopiero gdy zaczał pracowac w wiezeieniu - wtedy stał sie bardziej gburowaty, agresywny (słownie) itp. Ale z drugiej strony moja znajoma miała tez meza policjanta - był naprawde kochanym i miłym człowiekiem. 

Pasek wagi
raczej Cię zwodzi..nawet jeśli się znacie i jak twierdzisz..jest miły. Odpuść sobie takiego faceta..nic z tego nie będzie. Tak mi się wydaje.
brednie.... moj tata jest policjantem i rodzice sie bardzo kochaja
a ja jestem z moim facetem 2lata i 8mies, od roku jest policjantem i NIC sie nie zmienilo w Jego stosunku do mnie. caly czas mnie kocha i na kazdym kroku mi to uswiadamia, ze jestem najwazniejsza... nie patrz na czlowieka przez pryzmat zawodu...
Pasek wagi

narzeczona27 napisał(a):

Po 1. powinnaś się bardziej szanować. Skoro on odwołuje spotkania, to nie jest wart twojego czekania - he, rym.Po 2. znam dobrze środowisko policjantów w mojej miejscowości. Mam jednego w rodzinie i widziałam sporo. To prawda: piją, biją i dodatkowo się nawzajem chronią. Nie ufałabym policjantowi. Nie spotkałam nigdy policjanta: dobrego partnera ( a znam ich ok. 50). Zawsze byli to tyrani, despoci, pijacy, cwaniaki i agresorzy. Nie polecam.


A gdyby ktoś o Tobie tak napisał?? Mój mąż jest policjantem i jest wspaniałym mężem i ojcem. Głupie stereotypy i tyle!!!Bo akurat trafi się od czasu do czasu policjant tyran!!! A ilu jest lekarzy, budowlańców, handlarzy i bezrobotnych facetów tyranów!!! Prawdziwe oblicze wychodzi z człowieka bez względu na zawód!!!
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.