Temat: Moj facet jest egoistą.

Nie jestesmy  ze soba długo. W sumie jest wszystko ladnie pieknie ale moj facet to kompletny egoista..Tylko Ja Ja Ja. To bardzo silna osobowość jednak ON jest najważniejszy. To co on chce ma być najważniejsze. O mnie czasem zapomina.
Sytuacja(jedna  z wielu wczoraj)ps. jestem szczupła nie żeby cos,wie że w tym miejscu sa moje ulubione lody.
Mówi poczekaj chwile kupie lody..myslalam ze wroci z moimi ulubionymi i dla siebie. A ten  trzymał tylko  swoj rożek i wcinal go na moich oczach.
To taka pierdoła ale dosyć świeża.
Nigdy  nie zapyta czy ja sie dobrze z czymś czuje..tragedia bylo jak ON nie zdał egzaminu na którym mu zalezalo,ale jak ja chcialam powiedzieć mu coś o swoich to prawie ziewał ;/
Mam juz troche tego dosc

caged_gril napisał(a):

Z tymi lodami - szczyt chamstwa. Olej dziada.

Kocham takie wypowiedzi :)

Co z tego, ze facet gotuje, sprzata, mamy wspolne pasje, rozbawia mnie do lez, jest cudowny w lozku, jest zaradny, meski... nie kupil mi loda, wiec go rzucam 

Przepraszam, ale jak mozna tak plytko oceniac ludzi? Nie zrozumiem tego nigdy.


Ana899 ja bym mimo wszystko nie pokusila sie o stwierdzenie "egoista" w kierunku do mojego faceta (chociaz w glowie kilka razy tak wlasnie na niego wrzeszczalam:D). Tak jak piszesz- egoizm jest swiadomy. Natomiast za kazdym razem gdy wypominalam swojemu facetowi, ze zapomnial o mnie w tej czy innej sprawie- robil przerazona, skruszona mine i mnie szczerze przepraszal. Sytuacje moze mialy jeszcze miejsce kilkukrotnie, ale w koncu nauczyl sie myslenia za dwoje. Moim zdaniem to wynikalo po prostu z tego, ze jestem jego pierwsza, powazna dziewczyna i pewnych odruchow musial sie zwyczajnie w swiecie nauczyc. Nigdy nie posadzilabym go o to, ze nie wyjechal po mnie i kazal mi czekac na peronie bo taki mial kaprys:)


Tak wiec uwazam, ze zanim autorka podejmie jakies kroki- musi porozmawiac z facetem. To wcale nie boli:)

Tacy się nie zmieniają.A moze jest bardzo niedomyślny i wystarczy ze mu pociśniesz kilka razy ze zachowuje sie jak burak (np akcja z lodami) to juz tez nie chodzi o lody,ale kiedys w trudnej sytuacji ,cięzkiej chwili postawi swoją wygodę bezpieczeństwo na wierzchu ..nie taki powinien być facet. A jedszcze jedna sprawa...Faceci poki nie są pewni ze są dla kobiety "tym na całe zycie"tak sie zachowują. Szczerze powiedziawszy mój zachowywał sie podobnie na poczatku zwiazku ...kupował lody,pytał czy chce..ja jako ze nie mialam kasy mowilam ze nie mam kasy ...a ten kupował tylko sobie. Dopiero  z czasem gdy nasz zwiazek stał sie taki na powaznie zaczał we mnie inwestować (ze tak to  brzydko nazwę) Faceci nie lubie wkładu  w dziewczyne gdzie nie są pewni ze to ta...

Syliar napisał(a):

caged_gril napisał(a):

Z tymi lodami - szczyt chamstwa. Olej dziada.
Kocham takie wypowiedzi :)Co z tego, ze facet gotuje, sprzata, mamy wspolne pasje, rozbawia mnie do lez, jest cudowny w lozku, jest zaradny, meski... nie kupil mi loda, wiec go rzucam Przepraszam, ale jak mozna tak plytko oceniac ludzi? Nie zrozumiem tego nigdy.Ana899 ja bym mimo wszystko nie pokusila sie o stwierdzenie "egoista" w kierunku do mojego faceta (chociaz w glowie kilka razy tak wlasnie na niego wrzeszczalam:D). Tak jak piszesz- egoizm jest swiadomy. Natomiast za kazdym razem gdy wypominalam swojemu facetowi, ze zapomnial o mnie w tej czy innej sprawie- robil przerazona, skruszona mine i mnie szczerze przepraszal. Sytuacje moze mialy jeszcze miejsce kilkukrotnie, ale w koncu nauczyl sie myslenia za dwoje. Moim zdaniem to wynikalo po prostu z tego, ze jestem jego pierwsza, powazna dziewczyna i pewnych odruchow musial sie zwyczajnie w swiecie nauczyc. Nigdy nie posadzilabym go o to, ze nie wyjechal po mnie i kazal mi czekac na peronie bo taki mial kaprys:)Tak wiec uwazam, ze zanim autorka podejmie jakies kroki- musi porozmawiac z facetem. To wcale nie boli:)
I to, że się nauczył świadczy o tym, że egocentrykiem nie był.
I nie zgadzam się z pierwszym zdaniem Twojej wypowiedzi, bo egocentryk może mieć wspólne pasje, być zabawny, dobry w łóżku (chociaż i to niekoniecznie, tu akurat jego myslenie tylko o sobie może wyjść), ale nie będzie gotował, sprzątał. Na temat męskości się nie wypowiadam, bo ile osób tyle definicji tego słowa. 
Nie mówię, że należy od razu zerwać, można spróbować rozmowy (dosadnej, bez krążenia, bo się nie domyśli), ale sytuacja jest baaardzo ciężka.

Ana899 napisał(a):

I to, że się nauczył świadczy o tym, że egocentrykiem nie był.I nie zgadzam się z pierwszym zdaniem Twojej wypowiedzi, bo egocentryk może mieć wspólne pasje, być zabawny, dobry w łóżku (chociaż i to niekoniecznie, tu akurat jego myslenie tylko o sobie może wyjść), ale nie będzie gotował, sprzątał. Na temat męskości się nie wypowiadam, bo ile osób tyle definicji tego słowa. Nie mówię, że należy od razu zerwać, można spróbować rozmowy (dosadnej, bez krążenia, bo się nie domyśli), ale sytuacja jest baaardzo ciężka.

Nie swiadczy rowniez o tym, ze byl egoista. Idac tym tropem ja rowniez musze byc egoistka, bo czasami biore bulke tylko dla sebie, zapominajac o moim facecie (bo zwyczajnie nie pomysle o tym, ze on tez bedzie glodny). Co z tego, ze w milionie pozostalych sytuacji przedkladam innych dobro nad swoje. 
Ja daze tylko do tego, ze za malo znamy sytuacje, zeby oceniac w tak brutalny sposob ( nawiazuje tu do wszystkich wypowiedzi typu " nie kupil Ci loda? Olej dziada") i najlepszym rozwiazaniem sytuacji bedzie rozmowa. 

Syliar napisał(a):

caged_gril napisał(a):

Z tymi lodami - szczyt chamstwa. Olej dziada.
Kocham takie wypowiedzi :)Co z tego, ze facet gotuje, sprzata, mamy wspolne pasje, rozbawia mnie do lez, jest cudowny w lozku, jest zaradny, meski... nie kupil mi loda, wiec go rzucam Przepraszam, ale jak mozna tak plytko oceniac ludzi? Nie zrozumiem tego nigdy.Ana899 ja bym mimo wszystko nie pokusila sie o stwierdzenie "egoista" w kierunku do mojego faceta (chociaz w glowie kilka razy tak wlasnie na niego wrzeszczalam:D). Tak jak piszesz- egoizm jest swiadomy. Natomiast za kazdym razem gdy wypominalam swojemu facetowi, ze zapomnial o mnie w tej czy innej sprawie- robil przerazona, skruszona mine i mnie szczerze przepraszal. Sytuacje moze mialy jeszcze miejsce kilkukrotnie, ale w koncu nauczyl sie myslenia za dwoje. Moim zdaniem to wynikalo po prostu z tego, ze jestem jego pierwsza, powazna dziewczyna i pewnych odruchow musial sie zwyczajnie w swiecie nauczyc. Nigdy nie posadzilabym go o to, ze nie wyjechal po mnie i kazal mi czekac na peronie bo taki mial kaprys:)Tak wiec uwazam, ze zanim autorka podejmie jakies kroki- musi porozmawiac z facetem. To wcale nie boli:)

Niekupienie loda jest przejawem skupienia na sobie, egocentryzmu, zawężonej perspektywy, braku troski o drugą osobę. W związku dajemy sobie nawzajem różne rzeczy  - troskę, uwagę, miłość, dbanie o potrzeby 2 strony. Ba! Jak się uprzeć możesz dostrzec cech psychopatologiczne - nieliczenie się z uczuciami innych czy z normami społecznymi, ubóstwo emocjonalne też. A wybacz normą jest w towarzystwie jak mam ochotę na loda - jeżeli nawet go nie kupię 2 osobie, bo jesteśmy w innej relacji to przynajmniej zapytam czy nie pójdziemy kupić sobie lodów... I naprawdę źle to świadczy. Będąc w towarzystwie różnych ludzi rzadko się spotyka tak perwersyjne skupienie na sobie. Od osób, które o nas nie dbają lepiej wiać. Mitem jest że ktoś się może ot tak łatwo zmienić. 
strasznie cię olewa, jak ty z nim wytrzymujesz ..
Egoizm egoizmem ale kupując coś tylko dla siebie i jedząc to na Twoich oczach wykazał się kompletnym brakiem kultury.
Mi by przez gardło nie przeszło.

Może jestem dziwna ale jak coś mam to częstuję kolegów w pracy czy ludzi w przedziale w pociągu.(chodzi mi np o ciastka, owoce) Tak mnie nauczono - aby się dzielić.
Pasek wagi
Ostatnio miałam randkę z facetem tego pokroju. Ciągle gadał o sobie, o swojej rodzinie, o swojej pracy, o swoich studiach i swoich znajomych oraz imprezach z nimi. O mnie zapytał może z 3 razy ale tak raczej proforma- udawało mi się powiedzieć może z 1 zdanie, a on znów zmieniał temat i mówił coś o sobie. Co ciekawe był tego świadomy, że ciągle mówi o sobie i mnie nawet za to przepraszał. Pożegnaliśmy się grzecznie i przestałam odpisywać na smsy. Nie mogłabym się spotykać z kimś takim. 

Są takie typy, wkurzające. Nie wiem czy da sięto zmienić. Wina rodziców...

Pasek wagi
omg, zachowywałyśmy się tak z koleżankami w podstawówce i do dziś wspominamy te zagrania jako najgłupsze na świecie.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.