- Dołączył: 2011-08-18
- Miasto:
- Liczba postów: 175
28 czerwca 2013, 07:43
Nie jestesmy ze soba długo. W sumie jest wszystko ladnie pieknie ale moj facet to kompletny egoista..Tylko Ja Ja Ja. To bardzo silna osobowość jednak ON jest najważniejszy. To co on chce ma być najważniejsze. O mnie czasem zapomina.
Sytuacja(jedna z wielu wczoraj)ps. jestem szczupła nie żeby cos,wie że w tym miejscu sa moje ulubione lody.
Mówi poczekaj chwile kupie lody..myslalam ze wroci z moimi ulubionymi i dla siebie. A ten trzymał tylko swoj rożek i wcinal go na moich oczach.
To taka pierdoła ale dosyć świeża.
Nigdy nie zapyta czy ja sie dobrze z czymś czuje..tragedia bylo jak ON nie zdał egzaminu na którym mu zalezalo,ale jak ja chcialam powiedzieć mu coś o swoich to prawie ziewał ;/
Mam juz troche tego dosc
28 czerwca 2013, 12:12
Nie czytałam wszystkiego... ale co którąś wypowiedź...
Z mojego ostatniego doświadczenia wiem, że nawet mówienie wprost nic nie daje...
Przykład?
Cały dzień spędzony razem, nic nie jedliśmy a po przyjściu o niego mówię:
-Głodna jestem.
-Tak? A ja własnie nie.
Kolejny przykład...?
Podrzuciłam go do domu z pracy...
- Wejdziesz?
- Nie, wracam do domu bo jestem głodna...
- No i...?
- No Ty mnie przecież nie nakarmisz..
- No nie..
i sobie poszedł a ja pojechałam do domu
Albo... przyszłam do niego po pracy, zmęczona... nawet kawy czy herbaty nie zaproponował...
Jak wychodziłam to mówi do mnie "ok... to ja idę sobie kawę zrobić..."
Jak powiedziałam, że szkoda, że mi nie zaproponował to się czepiam !!!
28 czerwca 2013, 12:20
Ale kretyn, sorry. I tak Cię rzuci prędzej czy później, bo tak nie zachowuje się facet kochający kobietę.
28 czerwca 2013, 12:28
Syliar napisał(a):
Niestety, ale faceci czasami sa jakby pozbawieni polkoli mozgu odpowiadajacej za ludzkie odruchy :)Zamiast sie denerwowac i narzekac na Vitalii jaki on jest "be i fuj" po prostu powiedz mu o tym co Cie boli.My problemu nie rozwiazemy, a znajdziesz jedynie wiekszosc rad "rzuc go, po co byc z takim egoista"!. Problem w tym, ze faceci czesto musza sie nauczyc bycia z kims, dzielenia sie i automatycznego myslenia o drugiej osobie. Korona z glowy Ci nie spadnie jak mu powiesz "Sluchaj X, fajnie jest nam razem, ale jest pewna rzecz, ktora mnie w Tobie irytuje. Czesto zapominasz o mnie- jestesmy na spacerze i kupujesz lody tylko dla siebie, nawet sie nie zainteresujesz czy ja tez nie mam ochoty, gdy opowiadam Ci o moim ciezkim egzaminie szybko zmieniasz temat, zeby powiedziec cos o sobie, (.. tutaj wymien kolejne, mocne argumenty...), a do tanga trzeba podobno dwojga. Skoro jestesmy razem to czas pomyslec nie tylko o sobie"Ja z moim chlopakiem tez przez cos podobnego przechodzilam, nie raz byla sytuacja gdzie kupilam sobie jakis ulubiony serek, a on mi bezczelnie go z lodowki podpierdzielal i nawet slowem sie nie odezwal, ze juz go nie ma. Przychodzilam z zajec, chcialam cos zjesc, a tu klops. Albo jego babcia zrobila pyszne knedle z truskawkami, a on je wszystkie wsunal na moich oczach i nawet nie zdazylam zareagowac ( A JA KURKA UWIELBIAM KNEDLE!).Porozmawialam z moim na spokojnie ( byly tez i niespokojne krzyki, gdy nie zdazylam zareagowac, a on juz w buzi mial moj ulubiony przysmak) i podzialalo. Okazuje sie, ze on nie robi tego celowo, po prostu nawet do glowy mu nie przyszlo, ze to jest problem. Jednak jak mu nakreslilam co i jak- zmienia sie i to prawie o 180 stopni! Tak wiec zamiast skreslac chlopaka jak niektore tutaj radza- pogadaj z nim:)
Może i jest w tym trochę racji, ale z drugiej strony nawet największy egoista czy po prostu niewychowany typ, jeśli się zakocha, ale tak na poważnie, to aż przesadza z byciem szarmanckim, uczynnym i domyślnym. Widziałam co działo się z moimi braćmi jak byli zakochani - w domu zupełnie nieużyte lenie, ale na każde kiwnięcie palcem dziewczyny pobiegliby bez gadania i biegali. Może to też zależy od kobiet? O te, które łatwo zdobyć i od razu są oddane i wierne, nie warto zabiegać. Mnie denerwowałoby, że facet sam o mnie nie pomyśli, tylko muszę mu to wbijać do głowy - byłby to dla mnie sygnał, że albo dostatecznie się we mnie nie zakochał, albo jest kretynem pozbawionym empatii - czyli od razu idzie do wymiany.
Edytowany przez funnygames 28 czerwca 2013, 12:31
- Dołączył: 2012-01-10
- Miasto: Kiełbasówka
- Liczba postów: 1009
28 czerwca 2013, 13:00
Myślę, że to zależy od właśnie rodzaju egoizmu. Są sytuacje, które wynikają z nieprzyzwyczajenia do bycia w związku, jak np. opisana na samym prawie początku z jogurtem - w domu mógł brać wszystko, bo często mamy martwią się że biedny synuś głodny, więc nie wie, że jak jest jednak jakieś ostatnie jedzenie warto się przynajmniej podzielić. A drugie to takie, gdzie po prostu nie chce mu się i wygodnie mu nie dbać o drugą osobę. Jest bo jest ale jakby za wiele to wymagało to lepiej żeby jej nie było. Nawyki z domu (czasami trochę egoistyczne, a przynajmniej noszące znamiona egoizmu) da się zmienić i lepiej jak nam zależy pierw porozmawiać niż pluć sobie w brodę co można było jeszcze zrobić. Typowego egoisty się nie zmieni, a szczególnie takiego, który nawet nie chce zrobić kawy. Mój (obecnie) mąż, na początku związku nie umiał gotować nic. Raz przyszłam po pracy strasznie głodna i zasnęłam z przemęczenia, to na goglach pierwszy raz uczył się jak gotować ziemniaki. Zależy od chęci i zaangażowania faceta. A problem z jogurtami też miałam. Wyjadał wszystko do cna. Nagle brakowało mi składników do zrobienia ciasta na imprezę. Dziś pyta co może zjeść, poza jakimiś klasykami typu wędlina czy jajko (chyba, że ostatnie).
28 czerwca 2013, 13:01
Pogadaj z nim. Zapytaj czy zauważył te zachowania. Powiedz o tych lodach, egzaminach czy co tam jeszcze pamiętasz. Powiedz ze to dziwne trochę. Może być tak, że on nie zwraca na to uwagi. Może nie wyniósł z domu takich zachowań. Dla mnie to oczywiste, ze wypada chociaż zapytać, ale nie dla każdego. A jeśli nic się nie zmieni to wtedy będziesz miała powód do zerwania. Tu każda mądra "Zerwij, zerwij to palant" Ale może on sobie nie zdaje sprawy z tego. Później będzie się zastanawiał o co chodzi?
28 czerwca 2013, 13:21
Jej, a ja myślałam, że mój facet jest egoistą, ale widzę, że Twojemu pod tym względem do pięt nie dorasta.
Weź go olej bo nie warto być z takim idiotą!
- Dołączył: 2013-02-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3373
28 czerwca 2013, 13:31
co za cham! nie wierze :D
- Dołączył: 2013-02-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3373
28 czerwca 2013, 13:32
JaGruba napisał(a):
Nie czytałam wszystkiego... ale co którąś wypowiedź... Z mojego ostatniego doświadczenia wiem, że nawet mówienie wprost nic nie daje...Przykład?Cały dzień spędzony razem, nic nie jedliśmy a po przyjściu o niego mówię:-Głodna jestem.-Tak? A ja własnie nie. Kolejny przykład...?Podrzuciłam go do domu z pracy...- Wejdziesz?- Nie, wracam do domu bo jestem głodna...- No i...?- No Ty mnie przecież nie nakarmisz..- No nie.. i sobie poszedł a ja pojechałam do domu Albo... przyszłam do niego po pracy, zmęczona... nawet kawy czy herbaty nie zaproponował...Jak wychodziłam to mówi do mnie "ok... to ja idę sobie kawę zrobić..." Jak powiedziałam, że szkoda, że mi nie zaproponował to się czepiam !!!
BOZE!!! ze tacy faceci istnieją! ja nie rozumiem. Nigdy nie spotkałam kogos takiego i aż mi gałki na wierzch wyszły..
- Dołączył: 2011-11-15
- Miasto: Pod Poziomkowym Krzaczkiem
- Liczba postów: 14712
28 czerwca 2013, 13:48
Zostaw go. Akcja z lodami świadczy o nim wszystko..
- Dołączył: 2012-02-10
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 1158
28 czerwca 2013, 15:02
a ty jak sie zachowalas w tej sytuacji? stalas i patrzylas jak on pozera tego loda i nic nie powiedzialas? nawet sobie nie wyobrazam takiej sytuacji u siebie bo moj ma odwrotnie. sam nie zje a mi da jak wie ze cos lubie. ale jakby sie zdarzylo to bym mu powiedziala wprost ze jest samolubem