- Dołączył: 2013-06-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 120
27 czerwca 2013, 18:41
hej, moze uznacie ze sie czepiam albo sama sobie tak wybrałam albo cos ale strasznie mnie "boli mianowicie, jestem niedługo poslubie, a ciagle wspominam zareczyny, tz.wybralismy sie z moim CHLOPAKIEM do USC aby ustalic date slubu a trzy dni pozniej zapytał czy spedze z nim reszte zycia i podarował pierscionek, ale bez zadnych kwiatkow kolacji czy jakis niespodzianki, tak poproatu...
Zazdrosze innym kobietom ze ich mezczyzni maja ta bujna wyobraznie a moj tak poprostu.
co o tym myslicie?
- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto: Jakiś
- Liczba postów: 672
27 czerwca 2013, 20:31
Moje zaręczyny też nie były mega romantyczne - bo w moim pokoju bez kwiatów, bez kolacji choć dwa dni później jechalismy na sylwestra w góry i byłam pewna,że to tam się wydarzy...ale w tym wszystkim najważniejsza jest intencja, facet podejmuje jedną z najważniejszych decyzji w swoim życiu - wybiera Ciebie spośród wszystkich kobiet i chce,żebyś to Ty była jego żoną, doceń to
- Dołączył: 2008-05-12
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2793
27 czerwca 2013, 20:36
problemowezycie napisał(a):
Za dużo romantycznych filmów sie naoglądałaś, ze teraz takie wymagania masz. Moj znajomy oswiadczyl sie dziewczynie dając jej kota, zamiast pierścionka czy kwiatów.
Ja zawsze marzyłam o psie na zaręczyny ;-)
marciaz24 napisał(a):
Moje zaręczyny też nie były mega romantyczne - bo w moim pokoju bez kwiatów, bez kolacji choć dwa dni później jechalismy na sylwestra w góry i byłam pewna,że to tam się wydarzy...ale w tym wszystkim najważniejsza jest intencja, facet podejmuje jedną z najważniejszych decyzji w swoim życiu - wybiera Ciebie spośród wszystkich kobiet i chce,żebyś to Ty była jego żoną, doceń to
U mnie podobnie - bardzo mu zależało na tym, żeby oświadczyć się w konkretnym dniu, żeby to miało jakieś znaczenie, ale wątpił czy zdążą dostarczyć pierścionek. W ostatniej chwili zadzwonili, że przyjechał kurier, więc Narzeczony pojechał i oświadczył się na żywioł ;-)
Edytowany przez ToJaMax 27 czerwca 2013, 20:41
- Dołączył: 2009-01-29
- Miasto: Gaj
- Liczba postów: 3916
27 czerwca 2013, 20:41
Oj tam, każdy ma swoje marzenia, wizje takich chwil - normalne ;) już kij ze scenerią, nie musi być nie wiadomo co, ale słowa, sposób, zaskoczenie - myślę, że dla mnie to jest najważniejsze !
Ostatnio koleżanka mi opowiadała, że jej facet któregoś popołudnia przyjechał do niej do domu, zwykły dzień - ta wkurzona bo miętoli ciasto drożdżowe, a tu dzwonek do drzwi, ona z tymi oblepionymi ciastem rękami otwiera, a ten wypala z grubej rury od progu czy zostanie jego żoną ;)
- Dołączył: 2008-05-12
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2793
27 czerwca 2013, 20:48
magda0139 napisał(a):
no wlasnie najpierw był urzad a 3dni poznije zareczyny. i to mnie najbardziej irutyuje
My najpierw mieliśmy zamówioną salę - bo mi bardzo zależało na tej, termin już wcześniej dogadaliśmy.. a dopiero później były zaręczyny... A z czyjej inicjatywy wyszło to zapisanie w urzędzie?
Swoją drogą bardziej mogłabyś się irytować, gdybyście najpierw wzięli ślub, a np w poprawiny - zaręczyny ;-) Nie przejmuj się, najważniejsze, żeby Wam się dobrze żyło...
27 czerwca 2013, 20:49
u mnie to tak wyglądało
nie mieszkaliśmy jeszcze razem, przyjechałam w dniu kobiet do niego, czekał na mnie na przystanku wystrojony, wchodzimy do domu, powiedział, że mam usiąść a on poszedł do kuchni - myślałam, że będzie jakiś obiad :) a On wychodzi z bukietem (chyba zajęło mu to kilak minut) wyciąga pierścionek i pyta się czy zostanę jego żoną :)
- Dołączył: 2013-02-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3373
27 czerwca 2013, 21:07
a ja sobie sama pierścionek kupiłam, bo on nie umie wybrac przecież,
dałam mu Go a ten odrazu na kolanach, bach, i pytanie. to ja krzycze mu"kochanie! nie teraz! za jakiś czas.
to pezyszedł za 10 minut :D hahahah
teraz mało kiedy sa tak romantyczni faceci , ktorzy robia całą scenke do zareczyn
- Dołączył: 2008-02-24
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 911
27 czerwca 2013, 21:33
Eeee... ja to raczej nie mam co liczyć na zaręczyny. Chciałabym je zapamiętać jak kiedyś będą aczkolwiek zazdroszczę Ci.
- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 4437
27 czerwca 2013, 21:39
moj na klatce schodowej:/ kwiatów nie bylo a godzine wczesniej jeszce sie poklocilismy i przespal caly wieczó. coz srednio to wyszlo ale to pierdoła i nawet tego nie wspominam
- Dołączył: 2008-03-27
- Miasto: Sweetfarm
- Liczba postów: 1754
27 czerwca 2013, 21:39
ja jeszcze nie zareczona ale caly czas liczylam ze bedzie mialo to miejsce za 2 mce! Wakacje,Dubaj...no wiecie miejsce i okazja ale dzis z rozmowy wywnioskowalam ze takie cos nie nastapi. ehh...