Temat: Zero wdzięczności.

Tracę już energię do życia. Wczoraj od rana pucowałam pokój u mojego chłopaka, myłam ubrudzone jak nie wiem okna i całą resztę, męczyłam się godzinę z cholernymi firanami, robiłam to od godz 10 do 15 prawie - sama z własnej woli chcąc sprawić mu przyjemność. Później ugotowałam mu tak jak chciał pyszny obiad i co ? przyszedł do mnie z pretensjami że wydzwaniam a chciałam jedynie zapytać kiedy będzie - w ogóle się nie ucieszył co więcej nawet nie podziękował, nie przytulił - dopiero gdy powiedziałam. Zero jakiej kolwiek ludzkiej wdzięczności tym bardziej do swojej dziewczyny. Laski dlaczego tak jest że im więcej się staram tym bardziej on tego nie docenia ? dodam, że nie mieszkamy razem tak więc to nie należy do moich obowiązków zrobiłam to tylko dlatego że myślałam, że się ucieszy - wcześniej tak bylo , dziękował mi i wgl a teraz nawet na Kocham cię odpowiada inaczej niż zwykle, sam tego już nie mówi. Może mu spowszedniało nie wiem,

cucciolo napisał(a):

Ze tez Wam sie chce odpowiadac na te jej kretynskie tematy...
widziałam bardziej kretyńskie to raz. dwa - to po co odpowiadasz. nie dość że nie na temat to ŻE TEŻ CI SIĘ CHCE....?
Pasek wagi
Piszesz, że nie wiem... a przecież Ci powiedział, że mu spowszedniało... my kobiety tak mamy, że facet mówi, a my nie słyszymy i wierzymy w to co mówi nam nasza wyobraźnia, a nie rzeczywistość... Smutne
oj  boże boże .... serce jedno a rozum drugie. Tylko że Ty rozumu nie masz. Zastanawiałaś się co będzie za pół roku, rok, za 2, za 5 ??? Jak Ty go nie zstawisz to on to zrobi jak pozna jakąs inną. Teraz jest okej bo ma kucharkę, sprzątaczkę ale minie pare miesięcy i mu się znudzi :)
To błąd posprzątać mieszkanie faceta bez pytania. Wkroczyłaś na jego teren, gdzie ma wszystko poukładane, jak mu się podoba. Stąd jego reakcja. Wcześniej chciał być miły, to podziękował, ale już nie dziękuje, bo tak naprawdę nie odczuwa wdzięczności. Jesteście na takim etapie, że już się lepiej znacie i nie musicie udawać kogoś innego.
Jeeeeeeej, rozpieszczaj go dalej, to zobaczysz jaki się z niego zrobi pan i władca.

Yrithee napisał(a):

Eukaliptusek, jestes strasznie durna. Poważnie. Aż dziwne, że to napisałam, bo szanuję generalnie użytkowników forum. Ciebie chyba coraz mniej, lubisz się poniżac, upodlać, to Twoja wola. Skończysz jako szara, nudna sprzątaczk-kuchta swojego pana i władcy. Żałosne.


Ma 19 lat....... wyluzuj. Dopiero się uczy życia.

dzięki anula z obronę przed tą wredną szarańczą.

Eukaliptusek1994 napisał(a):

Tracę już energię do życia. Wczoraj od rana pucowałam pokój u mojego chłopaka, myłam ubrudzone jak nie wiem okna i całą resztę, męczyłam się godzinę z cholernymi firanami, robiłam to od godz 10 do 15 prawie - sama z własnej woli chcąc sprawić mu przyjemność. Później ugotowałam mu tak jak chciał pyszny obiad i co ? przyszedł do mnie z pretensjami że wydzwaniam a chciałam jedynie zapytać kiedy będzie - w ogóle się nie ucieszył co więcej nawet nie podziękował, nie przytulił - dopiero gdy powiedziałam. Zero jakiej kolwiek ludzkiej wdzięczności tym bardziej do swojej dziewczyny. Laski dlaczego tak jest że im więcej się staram tym bardziej on tego nie docenia ? dodam, że nie mieszkamy razem tak więc to nie należy do moich obowiązków zrobiłam to tylko dlatego że myślałam, że się ucieszy - wcześniej tak bylo , dziękował mi i wgl a teraz nawet na Kocham cię odpowiada inaczej niż zwykle, sam tego już nie mówi. Może mu spowszedniało nie wiem,

Na odwrót też działa, tylko już na Twoją korzyść: jeżeli nie będziesz się starać, to on zacznie starać się o Ciebie. Olej chłopa na kilka dni i momentalnie zauważysz poprawę. 
A na przyszłość radzę Ci: nigdy! nie sprzątaj mu w jego pokoju z własnej woli, szczególnie, że nie dzielicie tego pokoju wspólnie.
dobra, zarzucę Ci planem działania i to będzie moja ostatnia odp na Twoje tematy. Bo raczej nie trakujesz niczyich rad na poważnie:
1. idziesz wieczorem z koleżanką do kina
2. śpisz u siebie - jak cos to mu piszesz ze nie masz sily i jeszcze musisz np pomoc w czyms w domu - ale jak on pierwszy nic nie napisze, Ty tez nic nie piszesz
3. nastepnego dnia idziesz na rower na caly dzien
4. wracasz wieczorem
5. sama nie wydzwaniasz ani nie piszesz -.-

aha i kończysz w ogóle z dzwonieniem/wypisywaniem do niego z pytaniami gdzie jest

jak nie chcesz podejmowac tego typu krokow - ktore wcale nie sa drastyczne, bo dla mnie i moich znajomych takie zachowanie w zwiazku to nic dziwnego - to sie nie dziw, ze go stracisz, a moge Ci to powiedziec na 100% bez czarodziejskiej kuli i wróżenia z fusów

27Agnieszka27 napisał(a):

Yrithee napisał(a):

Eukaliptusek, jestes strasznie durna. Poważnie. Aż dziwne, że to napisałam, bo szanuję generalnie użytkowników forum. Ciebie chyba coraz mniej, lubisz się poniżac, upodlać, to Twoja wola. Skończysz jako szara, nudna sprzątaczk-kuchta swojego pana i władcy. Żałosne.
Ma 19 lat....... wyluzuj. Dopiero się uczy życia.

Może dopiero 19 ogółem, ale aż 19 jak na takie sprawy, przecież każda 19-latka mająca rozum i szanująca się, nie daje siebie tak poniżać ; )

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.