27 czerwca 2013, 09:40
Tracę już energię do życia. Wczoraj od rana pucowałam pokój u mojego chłopaka, myłam ubrudzone jak nie wiem okna i całą resztę, męczyłam się godzinę z cholernymi firanami, robiłam to od godz 10 do 15 prawie - sama z własnej woli chcąc sprawić mu przyjemność. Później ugotowałam mu tak jak chciał pyszny obiad i co ? przyszedł do mnie z pretensjami że wydzwaniam a chciałam jedynie zapytać kiedy będzie - w ogóle się nie ucieszył co więcej nawet nie podziękował, nie przytulił - dopiero gdy powiedziałam. Zero jakiej kolwiek ludzkiej wdzięczności tym bardziej do swojej dziewczyny. Laski dlaczego tak jest że im więcej się staram tym bardziej on tego nie docenia ? dodam, że nie mieszkamy razem tak więc to nie należy do moich obowiązków zrobiłam to tylko dlatego że myślałam, że się ucieszy - wcześniej tak bylo , dziękował mi i wgl a teraz nawet na Kocham cię odpowiada inaczej niż zwykle, sam tego już nie mówi. Może mu spowszedniało nie wiem,
- Dołączył: 2010-04-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 18652
28 czerwca 2013, 12:15
I świat się zawali jak się nie odezwie cały dzień? Dobrze,że się w końcu wziął za robotę!
28 czerwca 2013, 12:19
Martulleczka napisał(a):
I świat się zawali jak się nie odezwie cały dzień? Dobrze,że się w końcu wziął za robotę!
tak bo dziwne że wczoraj od 9 się nie odzywał, 1 raz o kilku msc nie chciał aby przyszla do niego na noc no i dzisiaj też takiś taki nie bardzo mną zainteresowany.
28 czerwca 2013, 12:29
Ty sie tez do niego nie odzywaj, jesli Cie kocha, to zateskni.
Jesli Cie nie kocha, to lepiej Ci bedzie bez niego,wierz mi!
- Dołączył: 2010-04-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 18652
28 czerwca 2013, 12:31
Jak widać się nie zawali, bo mój dom nadal stoi. Ty też żyjesz, mimo że się nie odezwał to się nic nie stało.
Daj mu spokój, jak nigdy nie zatęskni to olać gościa.
28 czerwca 2013, 12:40
macie racje dziewczyny ! ale ta cisza tak boli tym bardziej że się nawet nie pokłóciliśmy
28 czerwca 2013, 13:26
Zrozum to, że w końcu on odejdzie. Podejrzewam, że czuje się osaczony. Daj mu odetchnąć!! Czekaj, aż zatęskni! Wtedy sam zadzwoni...
28 czerwca 2013, 15:06
9magda6 napisał(a):
Zrozum to, że w końcu on odejdzie. Podejrzewam, że czuje się osaczony. Daj mu odetchnąć!! Czekaj, aż zatęskni! Wtedy sam zadzwoni...
a co jeżeli to długo potrawa ? gdy dzisiaj znowu się nie zobaczymy i nie odezwie się ? czuję, że on ma mnie już dosyć.
28 czerwca 2013, 15:07
Eukaliptusek1994 napisał(a):
9magda6 napisał(a):
Zrozum to, że w końcu on odejdzie. Podejrzewam, że czuje się osaczony. Daj mu odetchnąć!! Czekaj, aż zatęskni! Wtedy sam zadzwoni...
a co jeżeli to długo potrawa ? gdy dzisiaj znowu się nie zobaczymy i nie odezwie się ? czuję, że on ma mnie już dosyć.
Może i ma Cię dosyć, bo nie pozwalasz mu za sobą zatęsknić.
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
28 czerwca 2013, 15:16
menevagoriel napisał(a):
wrednababa56 napisał(a):
a to nie jest do konca tak ze jak kobieta przestanie dzwonic to sie facet wykaze. nie wazne co bym zrobila czy nie robila do mnie mezczyzna nie zadzwoni od tak bo nie lubi rozmawiac, albo nie ma kasy na koncie, albo nie widzi potrzeby. wiec moze kobieta potrzebuje porozmawiac 3 razy na dobe a facet 3 razy na tydzien i taka czestotliwosc nie uszczesliwi w zaden sposob kobiety i to kobieta wyciaga pierwsza reke zeby sobie zrekompensowac straty. jak lezalam w szpitalu to zawsze ja dzwonilam do faceta.
tylko widzisz, jeśli on ma potrzebe rozmowy/spotkania 3 razy w tygodniu, a nie na dobę, to jej wieczne wydzwanianie go po prostu wkurza.
tylko w ktoryms momencie trzeba ten krok zrobic i albo czesciej rozmawiac/zamieszkac razem albo traktowac autorke jak przyjaciolke do bzykania i ja o tym poinf ze nie ma zwiazku tylko jest seks
28 czerwca 2013, 15:18
wrednababa56 napisał(a):
menevagoriel napisał(a):
wrednababa56 napisał(a):
a to nie jest do konca tak ze jak kobieta przestanie dzwonic to sie facet wykaze. nie wazne co bym zrobila czy nie robila do mnie mezczyzna nie zadzwoni od tak bo nie lubi rozmawiac, albo nie ma kasy na koncie, albo nie widzi potrzeby. wiec moze kobieta potrzebuje porozmawiac 3 razy na dobe a facet 3 razy na tydzien i taka czestotliwosc nie uszczesliwi w zaden sposob kobiety i to kobieta wyciaga pierwsza reke zeby sobie zrekompensowac straty. jak lezalam w szpitalu to zawsze ja dzwonilam do faceta.
tylko widzisz, jeśli on ma potrzebe rozmowy/spotkania 3 razy w tygodniu, a nie na dobę, to jej wieczne wydzwanianie go po prostu wkurza.
tylko w ktoryms momencie trzeba ten krok zrobic i albo czesciej rozmawiac/zamieszkac razem albo traktowac autorke jak przyjaciolke do bzykania i ja o tym poinf ze nie ma zwiazku tylko jest seks
Ty już weź tak nie przesadzaj -,- nie chodze do niego w dzień w dzień się ruchać, często bardzo czesto śpię u niego tak po prostu , widzimy się tak 0po prostu seks jest góra 2,3 razy w tygodniu i to jest niby traktowanie jak przyjaciółkę do bzykania ? ogarnij się nie wiesz co piszesz.