- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 czerwca 2013, 17:54
Dziewczyny, trochę głupio mi tu o tym pisać, bo czuję się jak 15-latka ;)
Cztery miesiące temu rozstałam się z narzeczonym. Bardzo przeżyłam to rozstanie, rzuciłam wszystko i wyjechałam kilkaset kilometrów od domu. do przyjaciół, żeby zacząć życie od nowa. Przez jakiś czas nie zwracałam uwagi na facetów, twierdziłam, że nie chcę więcej związków, bo to tylko cierpienie i ból. Jak wiadomo, jak sie tak mówi to się poznaje kogoś mimo wszystko ;).
W piątek poznałam na imprezie firmowej (mojego przyjaciela) bardzo fajnego faceta. Miło nam się rozmawiało, widać było, że jest zainteresowany znajomością, z resztą nie ukrywam, że ja też się nim dość mocno zainteresowałam.
W niedziele dostałam jego dokładniejsze dane od przyjaciółki, znalazłam go na facebooku i zaprosiłam do znajomych. Zaproszenie przyjął, ale nic nie napisał.
Spotkał się za to w poniedziałek w pracy z moim przyjacielem, umówili się na kawę, bo X, chciał się czegoś o mnie dowiedzieć. No i się dowiedział... Konkretniej dowiedział się, że jestem dosyć świeżo po rozstaniu i zdecydowanie nie szukam faceta na poważnie.
Fakt, wspominałam przyjacielowi, że nie chce nikogo teraz, bo boje się zaangażowania i cierpienia kolejny raz. Jednak uważam, że gdybym spotkała kogoś kto odpowiadałby mi charakterem, podejściem do życia i fizycznością to zapewne pozwoliłabym sie tej znajomości rozwijać.
Wiem, że X jest facetem, który szuka kogoś na stałe, nie interesują go "przelotne znajomości", szuka kobiety, z którą mógłby spędzić życie. Nie uważam, że mam to być ja, jednak bardzo chciałabym spróbować z nim. Nie wiem tylko jak odkręcić całą tą sytuację.
Sama nie do końca to rozumiem co się ze mną dzieje, bo prawie go nie znam, a nie jestem w stanie myśleć o niczym innym i o nikim innym jak tylko o nim.
26 czerwca 2013, 17:56
26 czerwca 2013, 17:57
26 czerwca 2013, 17:57
26 czerwca 2013, 18:00
26 czerwca 2013, 18:00
26 czerwca 2013, 18:25
26 czerwca 2013, 23:58
1 lipca 2013, 01:22
Dziewczyny, dziękuję Wam za odzew :) W końcu zdobyłam się na odwagę i napisałam do niego. Przeprosił mnie, że się nie odzywał, ale ponoć nie miał dostępu do fb, więc nie bardzo miał jak. W kazdym razie pogadaliśmy chwilę i umówiliśmy sie na spacer :)
Jeszcze raz dziękuję, teraz wiem, że warto próbować:)