Temat: czy chłopak ma rację?

Hej, mam taki problem. Mój chłopak mieszka 60km stąd (ponad godzinę busem czy pkp). Jetseśmy razem 6 lat. Jeździliśmy na zmianę, ostatnio to on częściej przyjeżdżał. Był 3 razy pod rząd i stwierdził, że teraz moja kolej. Pracuję do piątku, nie mam samochodu, a mam nerwicę (źle znoszę podróże pociągiem, busami w ogóle nie mogę, bo mam ataki paniki). Mówilam mu to, ale nie wiem, czy mi wierzy. Nie lubię podróżować i uważam, że mógłby się poświęcić i do mnie przyjeżdżać. Mam raację? 

Zalatana napisał(a):

keyma napisał(a):

W ogóle 6 lat jeżdżenia, wyobrażacie to sobie...?
Nie wiem ile macie lat, najwyraźniej nie dojrzeliście jeszcze do tego, czy zamieszkać razem, stąd takie macie rozwiązanie. Moim zdaniem nie ma co roztrząsać kto powinien się "poświęcić". Ja bym się nie spinała, skoro nie może/nie chce przyjechać, a Ty nie czujesz sie na siłach aby podróżować,  spędźcie weekend osobno, następnym razem bardziej zatęsknicie to przestaniecie się licytować, bo któremuś w końcu się tak sprzykrzy, że swoje lęki/lenistwo/dumę przezwycięży



Pasek wagi

wdowaa21 napisał(a):

GMP1991 napisał(a):

jak on się poświęca by do ciebie przyjechać to i ty też możesz dla odmiany
czy Ty w ogóle poczytałaś jaki ona ma problem czy tak od czapy bez sensu całkiem piszesz?


od czapy.. koleżanka nigdy chyba nie przeczytała całego wątku, bo zawsze jak spotykam jej odpowiedzi na to wskazują.. 
nie rozumiem więc po co wypowiadać sie w taki sposób, lepiej już nic nie pisać.. ;/

co do autorki, to z dnia na dzień coraz bardziej mi się podobasz.. tutaj lodzik, tutaj grubas, tutaj egoista ;D Twoje podejście jest dla mnie wzorem haha :D 
ja dla mnie ma troche racji...mam takie ja mam takie podejscie i nie lubie jak moj caly czas od mnie jezdzi wole na zmiane..czuje sie nie zrecznie jakby tylo on mial jezdzic..no ale kwestia gustu i przekonan
Jakaś hejterka się nudzi i wypisuje bzdury. Skoro jesteś taka specyficzna to sobie bądź tylko nie zaśmiecaj forum swoimi chorymi problemami. Albo rzuć te psychotropy albo zmień na inne bo chyba nie działają.  

keyma napisał(a):

Logic07 napisał(a):

To czas się zastanowić na odkładaniu pieniąszków na autko ja pierwszy samochód kupiłem za 600 zł
A ja pierwszy kupiłam za 15tys i sprzedałam, bo nie jest mi aktualnie potrzebny i zbieram na lepszy, złomu za 600 zł bym nigdy nie kupiła...


Może jednak potrzebny skoro podobno boisz się podróżować komunikacją miejską? mogłabyś jeździć do faceta a nie wymagać żeby to tylko on ciągle do Ciebie przyjeżdżał. Chociaż z drugiej strony jak piszesz, że nigdy nie był "ukochany" to każda wymówka jest dobra
rzuc go, nie ma sensu tego dluzej ciagnac :D
NIE MASZ RACJI. Jesteś za bardzo rozpieszczona. Ja na jego miejscu wypięła bym się na ciebie. Co z tego, że jesteście ze sobą X lat skoro nie chce ci się starać? Wstydź się swojego lenistwa.
Pasek wagi

rubinowapanna napisał(a):

NIE MASZ RACJI. Jesteś za bardzo rozpieszczona. Ja na jego miejscu wypięła bym się na ciebie. Co z tego, że jesteście ze sobą X lat skoro nie chce ci się starać? Wstydź się swojego lenistwa.

Możesz mi łaskawie napisać w czym przejawia się jej lenistwo?
pewnie nie wie czy rzeczywiście masz problem czy jesteś po prostu wygodna ;]]
NIE, NIE MASZ RACJI, TO NIE TYLKO ON MA SIE POSWIECAC, TY TEZ! JAK SAMA ZAUWAZYLAS ON CZESCIEJ CIE ODWIEDZA, CO JEST OK, ALE TO NIE ZNACZY, ZE TAK MA BYC CALY CZAS, NIE POMYSLALAS, ZE MOZE TO GO TEZ MECZY? CO TO JEST 1 GODZINA?LUDZI DZIELI O WIELE WIEKSZA ODLEGLOSC .....

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.