- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 czerwca 2013, 12:36
21 czerwca 2013, 13:50
21 czerwca 2013, 13:53
pomysleliscie kto do kogo sie przeprowadzi?
Nikt do nikogo, nigdy nie było mowy o wspólnym mieszkaniu. Z jednej strony nie chce mi się jeździć, z drugiej nie wyobrażam sobie mieskzania z nim.
21 czerwca 2013, 13:57
21 czerwca 2013, 13:58
Ja egoistka ? Jego nie znaszstraszna z ciebie egoistka. zostaw go, niech bedzie szczesliwy.Nikt nigdy nie był dla mnie "ukochany" i nie będzie. Taka już jestem. A z nim jestem z przyzwyczajenia. Ogólnie nie lubię facetów, ale on mi nie przeszkadza.
jesli on tez, to jaki jest sens? Ty chcesz zeby on sie ciagle poswiecal dla ciebie i nawet go nie kochasz, a on twierdzisz, ze tez super nie jest. To po co?? Po co go meczyc, a przy okazji byc w takim bezsensownym zwiazku?
21 czerwca 2013, 13:58
tak. bylam z kims 3 miesiace na odleglosc, jednodniowy wyjazd byl po 30 zl w dwie strony , bo oprocz biletow wypadaloby cos zjesc i gdzies wyjsc.jak jedziesz co sobote i niedziele caly miesiac do kogos to masz juz polowe czynszu we dwojkejakbyś sie w kimś zakochała, szkoda by Ci było kasy na bilety? serio?jak sobie poscielisz tak sie wyspisz. ja nie szukam milosci na odleglosc, nawet 20 km od miasta to problematyczny zwiazek bo poza autem i pks nic nie kursuje a pks cala dobe nie jezdzi.mmnie szkoda byloby kasy na bilety.za to mozna isc sobie do kina czy na basen na miejscuW ogóle 6 lat jeżdżenia, wyobrażacie to sobie...?
Edytowany przez zaprawdeprzekletemiejsce 21 czerwca 2013, 14:00
21 czerwca 2013, 13:58
Stopniowa desensytyzacja - stopniowe oswajanie się z bodźcem, który budzi Twój lęk - w Twoim przypadku z krótszych coraz dłuższe podróże.Zgadzam się, ze to głupie, ze to facet ma się zawsze poświęcać - związek to zarówno branie, jak i dawanie.
21 czerwca 2013, 13:59
21 czerwca 2013, 14:02
jesli on tez, to jaki jest sens? Ty chcesz zeby on sie ciagle poswiecal dla ciebie i nawet go nie kochasz, a on twierdzisz, ze tez super nie jest. To po co?? Po co go meczyc, a przy okazji byc w takim bezsensownym zwiazku?
Bo oboje jesteśmy egoistami i ja z nikim innym nie wytrzymam? Chciałabym być całe życie sama, ale wiem, że ta druga osoba się zawsze na coś przydaje, można chociaż pogadać. Jakbym z nim zamieszkała to i tak byśmy mieli oddzielne pokoje, on o tym wie i się zgadza.
21 czerwca 2013, 14:02
On mógłby się poświęcić a Ty nie? Daj spokój... dlaczego się przyjęło, że to facet ma się zawsze poświęcać i pokazywać/udowadniać, że mu zależy? A kobieta to co? Wystarczy, że leży i ładnie pachnie? Też przełam swoje lęki DLA NIEGO.. chyba jest tego wart?
21 czerwca 2013, 14:12
Bo oboje jesteśmy egoistami i ja z nikim innym nie wytrzymam? Chciałabym być całe życie sama, ale wiem, że ta druga osoba się zawsze na coś przydaje, można chociaż pogadać. Jakbym z nim zamieszkała to i tak byśmy mieli oddzielne pokoje, on o tym wie i się zgadza.jesli on tez, to jaki jest sens? Ty chcesz zeby on sie ciagle poswiecal dla ciebie i nawet go nie kochasz, a on twierdzisz, ze tez super nie jest. To po co?? Po co go meczyc, a przy okazji byc w takim bezsensownym zwiazku?
Edytowany przez EgyptianCat 21 czerwca 2013, 14:12