Temat: mąż-kobieciarz

mam problem z mezem , jestesmy po slubie nie cały rok. on od tego czasu osiadł na laurach i nic nie robi zeby mi zainmponowac ,nic nie zaplanyuje, o niczym nie pomysli(podobno to norrmalne po slubie ) ale bez przesady...
a na dodatek ma taka pracy w której nie obejdzie sie od kobiet, ostatnio powiedział bratu ze  pracowac na rynku jak sie jest zonatym to zło, bo tyle lasek i pozadania, ze nie wie co zrobic i na nie ktore kobiety jeszcze bardziej działa obraczka na jego palcu i nie wie co ma zrobic, doradzcie mi cos bo zwariuje w takim  zwiazku...

wrednababa56 napisał(a):

desertrose80 napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

MamaMychy napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

afere robisz, jeszcze zebys miala z czego. to sobie pogada ktora to nie przeleci, robi ci na zlosc, ty sie wsciekasz olej to.
Gdzie w takim razie szacunek w związku i liczenie się z uczuciami drugiej osoby?Z jakiej racji kobieta ma pozwalać na takie teksty?Bo ma faceta i musi go po piętach całować?Ja mam męża,który też przegina pewnymi zachowaniami ale szacunku zawsze od niego wymagam.Jeżeli się nie dostosuje to won za drzwi.Poradzę sobie świetnie i bez niego...i nie widzę powodu by musieć szukać nowego faceta.
łojej. moj facet tez mowi ze fajna dupa idzie to mam sie klasc pod autobus z tego powodu? facet sobie zartuje . a potem wsrod kumpli opowiada "stara znowu zgrzedzi, takie fochy strzela" nic dziwnego ze nie traktuje was jak kumpele jak wy sie o byle co obrazacie. on pewnie celowo tak robi zeby sobie autorka dala spokojjakby moj powiedzial "bzyknal bym na tak czy na siak" to bym powiedziala " a lec, tylko gumkie zaloz bo nie wiadomo czy nie ma syfa aa.. i sasiadke zgarnij przy okazji, schodzila na dol i miala fajna kiecke"mysle ze zgasilabym go bardziej niz grozeniem walkiem i rozwodem.
Nie od dziś wiadomo, że twój facet cię nie szanuje i pozwalacie sobie na wzajemne zdrady, więc nie dawaj innym rad co do związków bo nie masz kobieto o związkach, wzajemnym szacunku i miłości zielonego pojęcia 
 a skad wiesz kto kogo zdradza, i jak kto czuje? robilas wywiad?mam potem polewke z takich jak wy, idealistki zwiazkow. seks po slubie, bialy welon itp, a potem facet bzyka bo jego laska w ciazy i zeby sie przypadkiem nie dowiedziala.

Masz amnezję? Sama pisałaś na tym forum o tym, że pozwalacie sobie na zdrady 
Seks po ślubie i welon? Nie znasz mnie, więc się nie wypowiadaj. To, że mnie faceci szanowali i szanują to już inna sprawa. Ciebie jak widać po tym co tu wypisujesz, nie. 
A z resztą weź się kobieto do roboty a nie siedzisz na garnuszku u swojego faceta, w jego mieszaniu  i  cały dzień dajesz złote rady na forum zamiast zająć się czymś pożytecznym. Wiesz jak takie coś się nazywa? 
Baj! 
Tak bo według Ciebie jak jest się w związku to każdy czy to kobieta czy mężczyzna ma ochotę kogoś innego przelecieć. My sobie tego nie mówimy, bo zwyczajnie nie mamy takiej ochoty, mamy siebie i to nam wystarczy. Wiadomo, ze obydwoje zwracamy uwagę na innych ludzi, ale to nie znaczy, że mamy ochotę na kogoś innego. Uwielbiam te twoje teksty o swoim związku i argumentację, że jak tak jest u was to musi być też u innych. Jeżeli wy siebie nie szanujecie to nie znaczy, że inne związki tak samo wyglądają.
uciekaj...

desertrose80 napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

desertrose80 napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

MamaMychy napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

afere robisz, jeszcze zebys miala z czego. to sobie pogada ktora to nie przeleci, robi ci na zlosc, ty sie wsciekasz olej to.
Gdzie w takim razie szacunek w związku i liczenie się z uczuciami drugiej osoby?Z jakiej racji kobieta ma pozwalać na takie teksty?Bo ma faceta i musi go po piętach całować?Ja mam męża,który też przegina pewnymi zachowaniami ale szacunku zawsze od niego wymagam.Jeżeli się nie dostosuje to won za drzwi.Poradzę sobie świetnie i bez niego...i nie widzę powodu by musieć szukać nowego faceta.
łojej. moj facet tez mowi ze fajna dupa idzie to mam sie klasc pod autobus z tego powodu? facet sobie zartuje . a potem wsrod kumpli opowiada "stara znowu zgrzedzi, takie fochy strzela" nic dziwnego ze nie traktuje was jak kumpele jak wy sie o byle co obrazacie. on pewnie celowo tak robi zeby sobie autorka dala spokojjakby moj powiedzial "bzyknal bym na tak czy na siak" to bym powiedziala " a lec, tylko gumkie zaloz bo nie wiadomo czy nie ma syfa aa.. i sasiadke zgarnij przy okazji, schodzila na dol i miala fajna kiecke"mysle ze zgasilabym go bardziej niz grozeniem walkiem i rozwodem.
Nie od dziś wiadomo, że twój facet cię nie szanuje i pozwalacie sobie na wzajemne zdrady, więc nie dawaj innym rad co do związków bo nie masz kobieto o związkach, wzajemnym szacunku i miłości zielonego pojęcia 
 a skad wiesz kto kogo zdradza, i jak kto czuje? robilas wywiad?mam potem polewke z takich jak wy, idealistki zwiazkow. seks po slubie, bialy welon itp, a potem facet bzyka bo jego laska w ciazy i zeby sie przypadkiem nie dowiedziala.
Masz amnezję? Sama pisałaś na tym forum o tym, że pozwalacie sobie na zdrady Seks po ślubie i welon? Nie znasz mnie, więc się nie wypowiadaj. To, że mnie faceci szanowali i szanują to już inna sprawa. Ciebie jak widać po tym co tu wypisujesz, nie. A z resztą weź się kobieto do roboty a nie siedzisz na garnuszku u swojego faceta, w jego mieszaniu  i  cały dzień dajesz złote rady na forum zamiast zająć się czymś pożytecznym. Wiesz jak takie coś się nazywa? Baj! 


to ze zaakceptowalabym zdrade nie znaczy ze mnie facet zdradza i nie wiem skad to wzielas ze ja zdradzam faceta albo ze on mi pozwala na skok w bok?

to raczej moglabym o tobie powiedziez zebys nie opowiadala bajek o moim zwiazku bo nas nie znasz.


Pasek wagi
Heh tu na temat tego, czego faceci boją się powiedzieć swoim dziewczynom :)
https://www.youtube.com/watch?v=FqIBTW1Z260 

laura85 napisał(a):

Tak bo według Ciebie jak jest się w związku to każdy czy to kobieta czy mężczyzna ma ochotę kogoś innego przelecieć. My sobie tego nie mówimy, bo zwyczajnie nie mamy takiej ochoty, mamy siebie i to nam wystarczy. Wiadomo, ze obydwoje zwracamy uwagę na innych ludzi, ale to nie znaczy, że mamy ochotę na kogoś innego. Uwielbiam te twoje teksty o swoim związku i argumentację, że jak tak jest u was to musi być też u innych. Jeżeli wy siebie nie szanujecie to nie znaczy, że inne związki tak samo wyglądają.


a dlaczego zakladasz ze szacunek to tylko wiernosc do usranej smierci?
czy jesli facet obgaduje zone to ja szanuje? tak, bo ja nie zdradzil. hahahaha
Pasek wagi

wrednababa56 napisał(a):

boziu, ale cyrk normalnie. a skad wiesz czy nie jestem przyjaciolka dla swojego? czemu zakladasz ze twoj zwiazek jest lepszy skoro nas nie znasz i nie wiesz w jakim kontekscie co mowimyno jesli ci nie mowi kogo by przelecial - nawet na zarty to raczej nie jestescie szczerzy ze soba i nie mowicie sobie o wszystkim bo tego bys nie zaakceptowala zwyczajnie. co to jest za szczerosc jesli maz nie mowi zonie wszystkiego z obawy o jej reakcje ja znam akurat partnera i wiem kiedy zartuje i nie boi mi powiedziec o wszystkim

Jesteśmy ze sobą bardzo szczerzy. To, że nie mówimy kto by kogo przeleciał to nie oznaka nieszczerości, ale raczej tego, że nie mamy takiej potrzeby bo jesteśmy ze sobą szczęśliwi. Skoro nie chcesz, żeby ktoś oceniał twój związek to nie oceniaj innych i nie wmawiaj, że to co dla ciebie jest normą dla innych też musi. I mój mąż nie musi sie obawiać o moje reakcje bo nie jestem sfochowaną księżniczką.

wrednababa56 napisał(a):

desertrose80 napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

desertrose80 napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

MamaMychy napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

afere robisz, jeszcze zebys miala z czego. to sobie pogada ktora to nie przeleci, robi ci na zlosc, ty sie wsciekasz olej to.
Gdzie w takim razie szacunek w związku i liczenie się z uczuciami drugiej osoby?Z jakiej racji kobieta ma pozwalać na takie teksty?Bo ma faceta i musi go po piętach całować?Ja mam męża,który też przegina pewnymi zachowaniami ale szacunku zawsze od niego wymagam.Jeżeli się nie dostosuje to won za drzwi.Poradzę sobie świetnie i bez niego...i nie widzę powodu by musieć szukać nowego faceta.
łojej. moj facet tez mowi ze fajna dupa idzie to mam sie klasc pod autobus z tego powodu? facet sobie zartuje . a potem wsrod kumpli opowiada "stara znowu zgrzedzi, takie fochy strzela" nic dziwnego ze nie traktuje was jak kumpele jak wy sie o byle co obrazacie. on pewnie celowo tak robi zeby sobie autorka dala spokojjakby moj powiedzial "bzyknal bym na tak czy na siak" to bym powiedziala " a lec, tylko gumkie zaloz bo nie wiadomo czy nie ma syfa aa.. i sasiadke zgarnij przy okazji, schodzila na dol i miala fajna kiecke"mysle ze zgasilabym go bardziej niz grozeniem walkiem i rozwodem.
Nie od dziś wiadomo, że twój facet cię nie szanuje i pozwalacie sobie na wzajemne zdrady, więc nie dawaj innym rad co do związków bo nie masz kobieto o związkach, wzajemnym szacunku i miłości zielonego pojęcia 
 a skad wiesz kto kogo zdradza, i jak kto czuje? robilas wywiad?mam potem polewke z takich jak wy, idealistki zwiazkow. seks po slubie, bialy welon itp, a potem facet bzyka bo jego laska w ciazy i zeby sie przypadkiem nie dowiedziala.
Masz amnezję? Sama pisałaś na tym forum o tym, że pozwalacie sobie na zdrady Seks po ślubie i welon? Nie znasz mnie, więc się nie wypowiadaj. To, że mnie faceci szanowali i szanują to już inna sprawa. Ciebie jak widać po tym co tu wypisujesz, nie. A z resztą weź się kobieto do roboty a nie siedzisz na garnuszku u swojego faceta, w jego mieszaniu  i  cały dzień dajesz złote rady na forum zamiast zająć się czymś pożytecznym. Wiesz jak takie coś się nazywa? Baj! 
to ze zaakceptowalabym zdrade nie znaczy ze mnie facet zdradza i nie wiem skad to wzielas ze ja zdradzam faceta albo ze on mi pozwala na skok w bok?to raczej moglabym o tobie powiedziez zebys nie opowiadala bajek o moim zwiazku bo nas nie znasz.

Rewelacje o twoim związku opisujesz tu namiętnie niemal codziennie z czego mamy regularnie polewkę 

Zajmij się czymś pożytecznym np. poszukaj sobie wreszcie pracy...
to ze mowimy ze chcemy kogos przeleciec nie znaczy ze nas ciagnie do seksu z obcym czlowiekiem
Pasek wagi

desertrose80 napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

desertrose80 napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

desertrose80 napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

MamaMychy napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

afere robisz, jeszcze zebys miala z czego. to sobie pogada ktora to nie przeleci, robi ci na zlosc, ty sie wsciekasz olej to.
Gdzie w takim razie szacunek w związku i liczenie się z uczuciami drugiej osoby?Z jakiej racji kobieta ma pozwalać na takie teksty?Bo ma faceta i musi go po piętach całować?Ja mam męża,który też przegina pewnymi zachowaniami ale szacunku zawsze od niego wymagam.Jeżeli się nie dostosuje to won za drzwi.Poradzę sobie świetnie i bez niego...i nie widzę powodu by musieć szukać nowego faceta.
łojej. moj facet tez mowi ze fajna dupa idzie to mam sie klasc pod autobus z tego powodu? facet sobie zartuje . a potem wsrod kumpli opowiada "stara znowu zgrzedzi, takie fochy strzela" nic dziwnego ze nie traktuje was jak kumpele jak wy sie o byle co obrazacie. on pewnie celowo tak robi zeby sobie autorka dala spokojjakby moj powiedzial "bzyknal bym na tak czy na siak" to bym powiedziala " a lec, tylko gumkie zaloz bo nie wiadomo czy nie ma syfa aa.. i sasiadke zgarnij przy okazji, schodzila na dol i miala fajna kiecke"mysle ze zgasilabym go bardziej niz grozeniem walkiem i rozwodem.
Nie od dziś wiadomo, że twój facet cię nie szanuje i pozwalacie sobie na wzajemne zdrady, więc nie dawaj innym rad co do związków bo nie masz kobieto o związkach, wzajemnym szacunku i miłości zielonego pojęcia 
 a skad wiesz kto kogo zdradza, i jak kto czuje? robilas wywiad?mam potem polewke z takich jak wy, idealistki zwiazkow. seks po slubie, bialy welon itp, a potem facet bzyka bo jego laska w ciazy i zeby sie przypadkiem nie dowiedziala.
Masz amnezję? Sama pisałaś na tym forum o tym, że pozwalacie sobie na zdrady Seks po ślubie i welon? Nie znasz mnie, więc się nie wypowiadaj. To, że mnie faceci szanowali i szanują to już inna sprawa. Ciebie jak widać po tym co tu wypisujesz, nie. A z resztą weź się kobieto do roboty a nie siedzisz na garnuszku u swojego faceta, w jego mieszaniu  i  cały dzień dajesz złote rady na forum zamiast zająć się czymś pożytecznym. Wiesz jak takie coś się nazywa? Baj! 
to ze zaakceptowalabym zdrade nie znaczy ze mnie facet zdradza i nie wiem skad to wzielas ze ja zdradzam faceta albo ze on mi pozwala na skok w bok?to raczej moglabym o tobie powiedziez zebys nie opowiadala bajek o moim zwiazku bo nas nie znasz.
Rewelacje o twoim związku opisujesz tu namiętnie niemal codziennie z czego mamy regularnie polewkę Zajmij się czymś pożytecznym np. poszukaj sobie wreszcie pracy...

Przecież ona nie może teraz pracować bo się leczy już dłuższy czas, ale chyba nie na to co powinna.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.