19 czerwca 2013, 10:52
Nakręcona wszystkimi waszymi radami dużo wczoraj myślałam. Przespałam się i poszłam na rower, ok 18 sms od mojego faceta co robię i żebym przyszła do niego. Po godzinie zachęcona prośbami jego mamy poszłam - byłam impreza. Jego kolega w pewnym momencie zaczął ,,śmieszne,, żarty typu jak byliśmy wczoraj nad jeziorem to jechały z nami na kolanach 4 panny -,- wkurzyłam się chodź wiedziałam że chce mnie wkurzyć, popłakałam się bo nie znoszę takich żartów. Mój K był pijany. Doszło po wyjściu kolegów do ostrej kłotni między nami. Powiedział że był nad tym jeziorem tylko godzinę a i że mi nie napisał bo znowu bym się czepiała. Powiedział że się nie długo zabije bo już ma dość tego życia - tylko czemu ? co ja robię ?
to on chleje co 2 dzień - twierdzi że ma prawo. To on jeździ beze mnie nad wodę a gdy zapytałam dlaczego powiedział, że on nie chce jechać ze mną na popołudnie tylko na weekend. Wyzywaliśmy się bo moje emocje wzięły już górę. Powiedział że mnie kocha i ma dość mojego czepiania. Ja już nie wiem co robić aby było okej.
19 czerwca 2013, 11:10
bo się kochamy tylko coś nie tak jest z czyimś zachowaniem, ale pewnie twierdzisz że jak jest kłotnia to miłości nie ma i nie było.
19 czerwca 2013, 11:12
Eukaliptusek1994 napisał(a):
cancri napisał(a):
Napisal do Ciebie a Ty do niego polecialas, mimo przezywania jakim jest dupkiem, brawo...No widzisz, sam juz nie wytrzymuje, a Ty dobrze wiesz dlaczego.
nie wiem dlaczego skoro to ja jestem tą latającą za nim a on tym olewającym...
Widzisz, moze jednak mu zalezy, tylko musisz dac mu szansę, żeby to okazał? Dzisiaj też wyjdź na rower, najlepiej bez słowa, zoabczysz, jak się zachowa. I nie jedź do niego, jak chce sie z toba zobaczyć, to niech sam przyjedzie. I po co jego mama cię prosi, żebyś przyszła do niego?
- Dołączył: 2013-05-08
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3115
19 czerwca 2013, 11:15
Eukaliptusek1994 napisał(a):
cancri napisał(a):
Napisal do Ciebie a Ty do niego polecialas, mimo przezywania jakim jest dupkiem, brawo...No widzisz, sam juz nie wytrzymuje, a Ty dobrze wiesz dlaczego.
nie wiem dlaczego skoro to ja jestem tą latającą za nim a on tym olewającym...
Eukalitptusek, nie odzwyaj sie do niego, niech się poplaszczy. Idź znów na rowe, korzystaj z pogody, zadbaj o siebie i rozładuj jakoś energię, a on MUSI nie wiedzieć, gdzie jesteś. Niech się pogimnastykuje, niech poczuje, jak to jest nie być pod ciągłą kontrolą. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
19 czerwca 2013, 11:16
tienna napisał(a):
Eukaliptusek1994 napisał(a):
cancri napisał(a):
Napisal do Ciebie a Ty do niego polecialas, mimo przezywania jakim jest dupkiem, brawo...No widzisz, sam juz nie wytrzymuje, a Ty dobrze wiesz dlaczego.
nie wiem dlaczego skoro to ja jestem tą latającą za nim a on tym olewającym...
Widzisz, moze jednak mu zalezy, tylko musisz dac mu szansę, żeby to okazał? Dzisiaj też wyjdź na rower, najlepiej bez słowa, zoabczysz, jak się zachowa. I nie jedź do niego, jak chce sie z toba zobaczyć, to niech sam przyjedzie. I po co jego mama cię prosi, żebyś przyszła do niego?
bo mówi że mnie lubi bardzo i dziwnie im się siedzi beze mnie, mój K też powiedział że kogoś mu tam brakowało. Możliwe że nie daję szansy mu się wykazać. Ostatnio powiedzial że pisał do mnie ale ja jak zawsze byłam pierwsza. Nie umiem wytrzymać pół dnia bez smsa
- Dołączył: 2013-02-20
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2721
19 czerwca 2013, 11:17
hahaha nie no............ leżę :D:D ile jeszcze tematów założysz o Twoim chorym związku?
19 czerwca 2013, 11:18
Może jednak się naucz wytrzymywać bez smsów? Ja też kiedyś nie umiałam wytrzymać, a teraz nie mam z tym problemów. Praca nad sobą czyni cuda, tylko spróbuj.
- Dołączył: 2011-05-15
- Miasto: Trzeci Szałas Po Lewej
- Liczba postów: 4761
19 czerwca 2013, 11:21
iLoveZombies napisał(a):
Ja naprawde nie rozumiem, czemu wy jestescie razem???
No właśnie ja też nie rozumiem...
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
19 czerwca 2013, 11:21
po prostu daj mu być facetem. niech ma okazję Cię pozdobywać, pomyśleć o Tobie, zainteresować się swoją kobietą, a nie podajesz mu się na tacy. między wami nigdy nie będzie dobrze, jeśli Ty nie zmienisz swojego postępowania.