- Dołączył: 2008-01-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2072
22 września 2010, 12:24
Proste pytanie.
Ile Wasz facet, ojciec, brat, kuzyn czy jakikolwiek mezczyzna pije piwa?
Martwie sie gdyz moj facet obiecuje 1-2 piwa dziennie a konczy sie na 4.
Nie ma dnia zeby nie pil.
Nie jest po tym pijany, czasem pije slabsze piwko (4% a nie 5%), zachowuje sie normalnie.
Oczekuje opisu Waszych doswiadczen.
- Dołączył: 2009-04-28
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 375
22 września 2010, 14:57
U nas też tak było, 1, 2, 3 piwka codziennie, czasem więcej. Teraz mój mąż nie pije w ogóle. Jest trzeźwym alkoholikiem. Sam stwierdził na szczęście, że ma problem z alkoholem. Poszedł na terapię. Trudne to jest naprawdę przyznać, że ma się z tym problem. Bo nawet 1 piwo CODZIENNIE to już jest problem, a przynajmniej początek problemu - alkoholizmu.
- Dołączył: 2010-06-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3539
22 września 2010, 14:57
Mój Niuniuś nie pije wcale. Jedynie okazyjnie- i chwała Mu za to! :)
22 września 2010, 14:57
Ale oczywiście, że to już uzależnienie, a spróbuj mu zabrać na jeden dzień piwo, to zobaczysz jaki on nieuzależniony.... nagle się okaże, że nie potrafi bez tego żyć... niestety.
- Dołączył: 2009-04-28
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 375
22 września 2010, 14:59
Zresztą to straszna choroba. Rzeczywiście może łatwiej odejść od alkoholika, jak się nie ma zobowiązań. Ale jak jest się już małżeństwem i są dzieci, to jest bardzo trudne...
22 września 2010, 15:00
> mój też codziennie po pracy wypije sobie z dwa,
> czasami mnie to wkurza ale nie będę się kłóciła
> jest dorosły i wie co robi przecież nie upija się
> do nieprzytomności, a pozatym lepiej żeby wypił w
> domu niż gdzieś z kolegami takie moje zdanie
mam taka sama sytuacje z moim z tym ze moj nie pije codziennie....
- Dołączył: 2005-12-12
- Miasto:
- Liczba postów: 134
22 września 2010, 15:01
Mój też pije codziennie piwo 1-3. Kłócę się z nim o to, bo uważam, że jakikolwiek alkohol, ( czy to wódka czy to piwo) spożywany codziennie, uzależnia. Można lubić piwko, ale bez przesady - to nie jest napój, który można sączyć codziennie do kolacji!
22 września 2010, 15:01
> Zresztą to straszna choroba. Rzeczywiście może
> łatwiej odejść od alkoholika, jak się nie ma
> zobowiązań. Ale jak jest się już małżeństwem i są
> dzieci, to jest bardzo trudne...
U nas DZIĘKI BOGU dzieci nie ma! Ufffff!! Uciekam gdzie pieprz rośnie. Na szczęście jest na tyle mądry, że mnie rozumie i da mi rozwód bez problemu
mózgu jeszcze nie wypłukało, ale pewnie wkrótce wypłucze
22 września 2010, 15:04
Dodam też , że jestem córka alkoholika a moj ojciec tez zaczynał od jednego dwoch piwek.....
Moj byly facet tez niby piwko codziennie jedno , bo twierdzil , ze to nic zlego a po pol roku zamienilo sie to w 5 nawet 7 dziennie.
Dlatego musisz uwazac , zeby u Twojego ta ilosc nie wzrosla....
- Dołączył: 2010-06-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3539
22 września 2010, 15:06
Napewno ciężko podjąć tą decyzję ale kiedyś przyjdzie czas, że dzieci podrosną i mogą mieć pretensje, że nic z tym się nie zrobiło tylko tkwiło bezradnie dalej w tym związku. Czasem lepiej posłuchać rozumu, odejść jeśli to konieczne. Ja osobiście dałabym tylko JEDNĄ JEDYNĄ szansę, próbę przezwyciężenia to razem, wspólnymi siłami i tak jak basiar29 zaproponowałabym terapię. Mówię to ja- DDA.
Edytowany przez MyObssesion 22 września 2010, 15:06