- Dołączył: 2013-03-11
- Miasto: Brodnica
- Liczba postów: 848
14 czerwca 2013, 14:19
Co ja mam robić ? 2 dni temu moi rodzice się pokłócili. Tata rozmawiał z jakąś Kobietą przez internet. Wczoraj była totalna wojna o to. Że zdradza mame. A on twierdzi, że to koleżanka zwykła. Dziś rozmawiałam z ojcem przez telefon, on stwierdził, że wiem jak się kłóci z mamą. I nie która miłośc wygasa ... co to znaczy ? Potem dodał, że jestem jego ukochaną córką i zawsze będę na pierwszym miejscu. Prosze pomóżcie mi. Co ja mam myśleć. ? Nie daje rady. !!!!!
- Dołączył: 2013-03-11
- Miasto: Brodnica
- Liczba postów: 848
14 czerwca 2013, 14:46
Ona fakt faktem jest dziwna. aLE Ja umywam ręce.
14 czerwca 2013, 14:48
Cora. napisał(a):
mama mówi, ze wszystko jest w moich rękach ,a le nie chce sie wtrąceać.
wybacz, domyślać się tylko mogę co w Was wszystkich się dzieje, ale matka, która zrzuca na Ciebie odpowiedzialność za przyszły status rodziny jest niedojrzala
- Dołączył: 2010-11-07
- Miasto: Tu I Tam
- Liczba postów: 958
14 czerwca 2013, 19:24
Nie chce Cię martwić, ale u mnie było podobnie (wrecz tak samo) kończy to się rozwodem w przypadku moich rodziców
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Kambodżio
- Liczba postów: 1902
14 czerwca 2013, 19:35
mamie raczej chodzi o to ,że mogłabys przekonać ojca żeby jej nie zostawiał.. bo na to sie zapowiada.
zgadzam sie z reszta komentarzy.
może teraz to dla Ciebie śmieszne, ale lepiej ,żeby zyli osobno niż np. żeby któryś ciężko zachorował prawda? to nie jest koniec świata (wiem, łatwo powiedziec), jak jest zdrowie, to jest wszystko- to moja odpowiedź na większość problemow
- Dołączył: 2012-12-12
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 451
14 czerwca 2013, 20:32
Co za głupota wciągać dzieci w swoje problemy małżeńskie.... Rodzice powinni załatwiać takie sprawy między sobą, a nie na oczach dzieci, niezależnie do tego ile te dzieci mają lat :/
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Gdzieś
- Liczba postów: 3828
14 czerwca 2013, 21:05
Współczuję Ci sytuacji, znam ten ból. Wnioskując jedynie po tym opisie, myślę, że to prawdopodobne, że dojdzie do rozwodu. Musisz mieć to na względzie. Ale to nie koniec świata, poradzisz sobie na pewno. Teraz to brzmi głupio, ale naprawdę lepiej, żeby się rozstali, niż jeśli mieliby być na siłę ze sobą, mimo że faktycznie nic by ich już nie łączyło - ze względu na Ciebie czy Twoją siostrę. To wprowadza jeszcze gorszą atmosferę mimo wszystko. Trzymam kciuki za całą Waszą rodzinę, mam nadzieję, że jednak będzie ok. Ale musisz być realistką.
- Dołączył: 2013-03-11
- Miasto: Brodnica
- Liczba postów: 848
14 czerwca 2013, 21:13
no ja tez jestem przekonana
14 czerwca 2013, 22:10
Moim zdaniem nie należy się wtrącać, oni są dorośli i sami załatwią swoje sprawy.
Możesz jedynie zaprosić ich do pokoju na rozmowę i powiedzieć o swoim stanie psychicznym, jak się w tej sytuacji czujesz i zapytać co zamierzają. Nie ma sensu ich na siłę jednać.