Temat: Czy to nie za szybko??

Kochane moje!

Piszę i pytam:) Dzisiaj moja "koleżanka" (wkurzyła mnie) bo powiedziała że jestem głupią desperatką, a dokładnie chodziło jej o to że wychodzę za mąż... Mojego narzeczonego poznałam na początku kwietnia ubiegłego roku, w wigilię się zaręczyliśmy a w kwietniu przyszłego roku bierzemy ślub ( w dniu ślubu będzie równiutko dwa lata jak jesteśmy parą). Wracając do koleżanki... Ona twierdzi ze to za szybko i powinnam się wycofać:) Ja oczywiście wątpliwości nie mam:)

Jak to było u Was? I czy myślicie że to za szybko (2lata)??:)

schudne.do.slubu napisał(a):

z jakiego powodu on chce ślubu? nie szybkiego bo moglibyśmy się pobrać w tym roku. my nie chcemy potwierdzenia urzędowego.... Dla jednych ślub to papier, a ja mówiłam że jesteśmy wierzący:) Kochamy się:) w dniu ślubu ja będę miała prawie 23 lata a on 27... czy ja wiem czy to tak wcześnie. Teraz każdy chce wolności, a kiedyś każda 20latka miała męża a czasami dziecko. Teraz dziecko w tym wieku to patologia... Powiem jeszcze że ani ja, ani mój narzeczony nie jesteśmy rozwydrzonymi dzieciakami i ślub nie jest naszym kaprysem:)

rozumiem, pary które czekają z seksem do ślubu faktycznie pobierają się szybciej.

Wiadomo że dłuższy staż nie gwarantuje sukcesu ale 2 lata to jest króciutko i przed tym przestrzegają Cię dziewczyny - poznaj lepiej jego rodzinę, jego nawyki, wady, marzenia z dzieciństwa, ambicje, widoki na przyszłość
Seks nie jest najlepszym motywatorem (chyba, że źle odczytałam "wierzący"). Nie jest to patologia. Każdy ma inne ambicje w życiu. Ja zdobywam wykształcenie, chcę jak najwięcej doświadczyć w życiu, a dziecko zostawiam sobie na dalszy etap w życiu (czyli około lat 28). Kobiety chcą mieć męża, bo w tym kraju lepiej być rozwódką niż starą panną :P

wermik napisał(a):

schudne.do.slubu napisał(a):

z jakiego powodu on chce ślubu? nie szybkiego bo moglibyśmy się pobrać w tym roku. my nie chcemy potwierdzenia urzędowego.... Dla jednych ślub to papier, a ja mówiłam że jesteśmy wierzący:) Kochamy się:) w dniu ślubu ja będę miała prawie 23 lata a on 27... czy ja wiem czy to tak wcześnie. Teraz każdy chce wolności, a kiedyś każda 20latka miała męża a czasami dziecko. Teraz dziecko w tym wieku to patologia... Powiem jeszcze że ani ja, ani mój narzeczony nie jesteśmy rozwydrzonymi dzieciakami i ślub nie jest naszym kaprysem:)
rozumiem, pary które czekają z seksem do ślubu faktycznie pobierają się szybciej.Wiadomo że dłuższy staż nie gwarantuje sukcesu ale 2 lata to jest króciutko i przed tym przestrzegają Cię dziewczyny - poznaj lepiej jego rodzinę, jego nawyki, wady, marzenia z dzieciństwa, ambicje, widoki na przyszłość


Polać jej, bo mądra dziewczyna :)
Znaczy wermik, żeby nie było wątpliwości.
zaręczyny po 3 miesiącach
ślub po 9 miesiącach
pierwsze dziecko urodziło się w pierwszą rocznicę ślubu
a niedługo będziemy obchodzić 27 rocznicę.....
o miłość trzeba dbać i to wystarczy.......

Nie zaczekaliśmy do ślubu z seksem. Widzę że każdy tutaj odbiera moje wpisy inaczej:) z jego mamą jesteśmy jak przyjaciółki:) a żyć i mieszkać będę z nim:)

 

Widzę że otworzyłam skrzynkę Pandory:)

Koleżanka zazdrości. Moi rodzice poznali się rok przed ślubem. Są ponad 20 lat szczęśliwym małżeństwem. Nie słuchaj jej tylko serca, koleżanka potrafi namotać w głowie i wiele napsuć... Uważaj 
Pasek wagi

Riposterka napisał(a):

Koleżanka zazdrości. Moi rodzice poznali się rok przed ślubem. Są ponad 20 lat szczęśliwym małżeństwem. Nie słuchaj jej tylko serca, koleżanka potrafi namotać w głowie i wiele napsuć... Uważaj 

 

I tego się będę trzymać:)

Mimo negatywnych opinii pokieruje się serduchem:)

A co koleżanka ma do tego? To Ty wiesz co czujesz do swojego narzeczonego i to Ty wiesz czy to jest własnie ta chwila 
wszystko zalezy od okolicznosci. sa 22 latki ktore pracuja, utrzymuja sie same, sa na tyle dojrzale zeby podejmowac decyzje na cale zycie....a sa takie jak np moja kolezanka ktora slub wziela w tym wieku, bedac jeszcze mentalnie dzieckiem. z domu rodzicow przeniosla sie od razu na utrzymanie meza bo czekaly ja jeszcze 3 lata studiow, nie pracowala, nie dokladala sie do niczego, zadnych spraw sama nie potrafi zalatwic bo nie miala takiego okresu gdzie byla zdana tylko na siebie. takze wszystko zalezy od dojrzalosci i doswiadczen zyciowych. ja nie rozumiem tej obecnej mody na to ze dziewczyny zaraz po maturze biora slub i z garnuszka rodzicow przechodza na garnuszek meza a co czeste na garnuszek tesciow.
Pasek wagi

ja jestem dorosła i mimo ze studiuje utrzymuje się sama. wynajmuje mieszkanie i mam własny samochód.

 

A propos chyba do teściów bym nie poszła:D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.