12 czerwca 2013, 13:47
Rano dziś wychodziłam od mojego chłopaka on pytał czy idę z nim do koolegów mówię że nie mam sił, teraz piszę do niego a on od rana się nie odzywa, nie dzwoni ;/ wypisuję do niego a on nic. Nie wiem gdzie jest i co robi. Źle się z tym czuję. Powinien się odzywać. Teraz siedzę i nawet nie wiem czy dzisiaj sie odezwie bo pewnie piwkują już.
- Dołączył: 2009-11-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3696
12 czerwca 2013, 22:03
Może wyłącz telefon na noc, żeby przypadkiem nie przyszło Ci do glowy leciec do niego w środku nocy jeśli napisze...
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 14372
12 czerwca 2013, 23:40
Ona juz u niego:).....nie martwcie sie:) wszystko dobrze sie skonczylo:)
- Dołączył: 2010-01-15
- Miasto: Malediwy
- Liczba postów: 5607
13 czerwca 2013, 08:43
lola7777 napisał(a):
Ona juz u niego:).....nie martwcie sie:) wszystko dobrze sie skonczylo:)
Też tak myślę
Następny temat będzie podobny do tego
- Dołączył: 2012-01-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 8496
13 czerwca 2013, 11:00
No cóż, czuję że jednak noc spędziła u kochasia.
A jeśli nie, to gratuluję.
- Dołączył: 2012-08-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 452
13 czerwca 2013, 11:39
czekam na kolejny dramat
ile się już nie odzywał? 2 godziny?
13 czerwca 2013, 13:14
ciekawe, kiedy pojawi się nowy temat:)
- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9591
13 czerwca 2013, 13:47
A ja myślę, że autorka tematu chociaż trochę zmądrzała i przestanie się tak naprzykrzać. Oby
Niech ten chłopak czasem odczuje jakąś tęsknotę