6 czerwca 2013, 06:38
witajcie mam taki problem ze jestem z chłopakiem prawie miesiąc, jak sie poznalismy to mowil ze nie lubi imprez i ja się ucieszylam bo tez na nie nie chodzę, ale potem on poszedl z kuzynka wiec nie chcialam go trzymać krotko powiedziałam mu ze to ostatni raz jak idzie sam z ta kuzynka, namawial mnie abym poszła z nimi do takiego klubu orzech i nawet mojej mamy sie pytal wiec teraz bym poszla ale zas on chce iść do energy a ja tam nie lubie chodzic, nagle mu sie odwidzialo z tym orzechem, i jak teraz sie go zapytałam czy to ostatni raz idzie sam beze mnie to powiedział ze jest wolnym człowiekiem i wgl a jak ostatnio mu tak powiedzialam to nic nie mowil, czy ja przesadzam i puszczac go na imprezy? bo jednak mowil że nie lubi a teraz prawie co tydzien jezdzi..a mi sie to nie podoba
6 czerwca 2013, 08:19
18 lat? Myślałam że to pisze jakas 12. Przesadzasz albo napisalas to w tak irytujacy sposób że nie jestem w stanie być po twojej stronie :-P
6 czerwca 2013, 08:20
Nie ma to jak stawiać warunki po miesiącu, ucieknie szybciej niż myślisz. A imprezy bez Ciebie? Tam jest dużo "świeżego mięska" o które może się choćby poocierać podczas tańca, więc po co ma Cię brać?
6 czerwca 2013, 08:22
Dla mnie te Twoje wymagania są chore. Co Ty chcesz go w klatce zamknąć? Dziewczyno, każdy jest wolnym człowiekiem i ma prawo decydować sam o sobie. Dla mnie Twoje myślenie jest toksyczne.
- Dołączył: 2011-06-20
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 4682
6 czerwca 2013, 08:22
unodostress napisał(a):
yy a czemu to Ty miałabyś decydować o tym gdzie on może iść ? przecież na striptiz nie poszedł więc o co te halo ?
noo przesadzasz z tym idź z nim a jak nie chcesz to mu nie zabraniaj... mi tak chłopak bronił to i tak chodziłam tylko awantury były i tyle z tego...
a co do striptizu to jakby mój facet szedł do takiego klubu to bym sama z ciekawości chciała zobaczyć :D
- Dołączył: 2012-01-30
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 8220
6 czerwca 2013, 08:32
Trochę taka jakby zaborcza się wydajesz na pierwszy rzut oka ;D Ale czaję o co Ci chodzi. Zapewne kiedy powiedział Ci, że nie lubi imprezować to myślałaś , że dopasowaliście się pod tym względem, a teraz wychodzi na to trochę rozminął się z prawdą , a Ty masz dylemat. Kombinator mały pewnie chciał Ci się troszkę podlizać z tym nieimprezowaniem z nadzieją jednocześnie , że jakoś to będzie.
6 czerwca 2013, 08:36
A czemu z nim nie pójdziesz? Jak chce to idźcie razem. A jak nie chce iść z Tobą, to znaczy, że się chce od Ciebie uwolnić i zabawić... Proste...
6 czerwca 2013, 08:47
Eyrene napisał(a):
Jesteś z nim miesiąc i już stawiasz warunki i chcesz mu zabraniać? Jak chce chodzić to niech chodzi, sama napisałaś że nie lubisz imprezowania, ale jemu zabraniać też nie możesz.
Dokładnie, warunki w stylu ,,masz tam nie iść" to najwyżej po ślubie.
Powiedział Ci zapewne, że nie lubi imprezować, bo chciał Ci się przypodobać. Teraz wyszło na jaw, że trochę Cię oszukał. Albo Ci to przeszkadza i zrywacie, albo miej na to wy*bane i daj mu żyć.
6 czerwca 2013, 08:50
Łał, całe zdanie bez ani jednej kropki ; )
Daj mu czas, niech się ogarnie,albo sama zacznij chodzić na imprezy bez niego i niech zobaczy co to za uczucie