Temat: Bezpłodny facet - co Wy na to?

Co by było gdbyście dowiedziały się, że facet, z którym się spotykacie jest bezpłodny? Przestałybyście się z nim spotykać?
A co by było gdbyście po latach związku (ewentualnie małżeństwa) się o tym dowiedziały? Byłoby to dla Was bez znaczenia? 
Jestem typem osoby której takie rzeczy nie stoją na drodze do szczęścia. Nie ma znaczenia, czy byłby bezpłodny, nie miał nogi, ręki, czy ucha. Gdybym na prawdę go kochała chciałabym z nim być. Jeśli byłby bezpłodny zapewne adoptowalibyśmy dziecko.
zależy pewnie na jakim etapie bym się tego dowiedziała.. w sensie dzieci nie może mieć czy jest impotentem ? jeżeli w dłuższym związku w którym np. teraz jestem okazałoby się w jakichś badaniach że on tych dzieci mieć nie może to nie miałoby to dla mnie żadnego znaczenia jako że przekazywanie genów dalej nie jest dla mnie życiowych priorytetem :p
ciężko mi powiedzieć... gdybym dowiedziała się w jakiś sposób na początku znajomości, to możliwe, że wycofałabym się (chociaż zdaję sobie z tego sprawę, że nie powinnam tego zrobić...). ale po latach związku, to inna sprawa. powiedziałabym trudno i żyła z nim dalej. w końcu kochałabym tego człowieka i brak biologicznych dzieci nie stanowiłby dla mnie problemu
nie ma dla mnie znaczenia... nie chce i nie bede miec dzieci i moze blo by mi nawet wygodniej ;)
Jeśli bym z nim jeszcze nie była w związku małżeńskim to bym się pewnie zastanowiła ale gdybym miała z nim ślub to na pewno bym z nim była do końca życia bo ślub bierzemy z  miłości :)
Nie wiem, takie gdybanie, jak się nie było w takiej sytuacji jest troszkę bez sensu, bo cholera wie, jak by było akurat z tym, czy z tamtym facetem.
Pasek wagi

HeavyRain napisał(a):

nie ma dla mnie znaczenia... nie chce i nie bede miec dzieci i moze blo by mi nawet wygodniej ;)

mam to samo

Puckolinka napisał(a):

Jestem typem osoby której takie rzeczy nie stoją na drodze do szczęścia. Nie ma znaczenia, czy byłby bezpłodny, nie miał nogi, ręki, czy ucha. Gdybym na prawdę go kochała chciałabym z nim być. Jeśli byłby bezpłodny zapewne adoptowalibyśmy dziecko.

Byłoby to zupełnie bez znaczenia, może zaadoptowalibyśmy? Trudno tak na szybko podejmowac decyzję co do dzieci, ale jedno jest pewne, że nie ma to dla mnie żadnego znaczenia jeśli chodzi o związek/uczucie. Bezpłodność nie zmienia ukochanej osoby w bulteriera, przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.