Temat: Lipa maksymalna ;/

Cześć. Wkurzyłam się trochę. Mój chłopak był w pracy (nie mieszkamy razem) poszłam do niego do domu poczekać aż wróci - mam klucze, myślałam że spędzimy wieczór razem jak zawsze a on mi mówi że idzie do kumpla na ogródek na piwo ;/ poszłam zmieszana do domu. Jeszcze po drodze wmawiał mi że jestem na niego zła a nic po sobie nie pokazywałam. Pewnie wróci do domu późno dzisiaj i się nie zobaczymy ;/ nie mam planów, nie wiem co robić koleżanka już umówiona. Chamsko trochę się zachował nie sądzicie ? mógł chociaż mnie zabrać ze sobą ale on twierdzi - wcześniej o tym rozmawialiśmy, że ma też prawo czasem sam ze znajomymi sobie wyjść nie musimy wiecznie chodzić razem.
ja akurat potrzebuję dużo przestrzeni dla siebie, i nawet jak się z kimś spotykam, to cenię sobie czas, który można spędzić czasem osobno. 
kolejny raz Tobie polecam: ZNAJDŹ SOBIE JAKIEŚ ZAJĘCIE. 
Pasek wagi
a to przypadkiem nie ty pisalas ze oglada zdjecia innych lasek ? cos kiepsko chyba miedzy wami
Ja uważam, że w związku każdy powinien mieć swoją przestrzeń. I tak na przykład mój narzeczony lubi chodzić na siłownię i grać w gry komputerowe. Poświęca temu swój czas i dobrze. Ja natomiast kocham chodzić po górach i często jadę sama z koleżanką.
Natomiast uważam, że wyjścia na piwo z kumplami kilka razy w miesiącu są jakimś przegięciem. Wiadomo - jak się raz na jakiś czas zdarzy takie wyjście, bo jest specjalna okazja, to czemu nie. Też wiele razy wychodziłam na dyskotekę tylko z koleżanką, która akurat na urlop do PL przyjechała.

Ale wszytko musi mieć swoje granice.

A masz go do dowodu wpisanego, że na każdym jego pierdnięciu (w sensie kroku) musisz wiedzieć?
Pamiętaj, że faceta nie trzyma się na smyczy za krótko, bo smycz może się urwać i Ty do tego dążysz takimi fochami. Ma prawo wyjść i się odprężyć a chamska Ty jesteś, że nie umawiasz się z nim wcześniej, tylko wpadasz do niego bez jego wiedzy i masz pretensje, że ma inne plany, które zresztą wcześniej zaplanował niż łaskawie go poinformowałaś o Swojej wizycie. Powiedział gdzie idzie i po co więc daj mu oddychać. DOROŚNIJ, BO UCIEKNIE OD CIEBIE!
Pasek wagi

XXkilo napisał(a):

A masz go do dowodu wpisanego, że na każdym jego pierdnięciu (w sensie kroku) musisz wiedzieć?Pamiętaj, że faceta nie trzyma się na smyczy za krótko, bo smycz może się urwać i Ty do tego dążysz takimi fochami. Ma prawo wyjść i się odprężyć a chamska Ty jesteś, że nie umawiasz się z nim wcześniej, tylko wpadasz do niego bez jego wiedzy i masz pretensje, że ma inne plany, które zresztą wcześniej zaplanował niż łaskawie go poinformowałaś o Swojej wizycie. Powiedział gdzie idzie i po co więc daj mu oddychać. DOROŚNIJ, BO UCIEKNIE OD CIEBIE!

Do tej dziewczyny nic nie dociera-to juz którys teamt ,dziewczyny jej radza a ta dalej swoje...cięzki przypadek
To jest tak żałosne, że aż śmieszne. Serio? To zastanawiam się co on w tobie widzi skoro taki poziom tu reprezentujesz.. albo sobie jaja robisz, bo nie wierze, żeby ktoś chciałby z takim... rzepem chodzić.
Pasek wagi

WhiteCaat napisał(a):

To jest tak żałosne, że aż śmieszne. Serio? To zastanawiam się co on w tobie widzi skoro taki poziom tu reprezentujesz.. albo sobie jaja robisz, bo nie wierze, żeby ktoś chciałby z takim... rzepem chodzić.


weź się kobieto uspokój bo na drodze to normalnie byś oberwała za takie teksty. Wymądrzasz się tu i co Ty myślisz, że coś lepszego sobą reprezentujesz ?
 przecież się nie umawiacie na wieczór , wiec o co te pretensje , a chłopak też chce  czasem sam z kolegami spędzić czas, pogadać , tak jak ty np z koleżankami to raczej nie zawsze go bierzesz przypuszczam
Weź kobieto sie ogarnij. Ja z moim mężem jestem od blisko 20 lat dlatego, ze ja mam swoje zajęcia, on ma swoje. Oprócz tego, co robimy razem. Nie wyobrażam sobie, zeby ktoś ograniczał moja swobodę i ja nikomu nie ograniczam. A faceci są prosci w obsłudze. Jedna z dróg, zeby do niego dotrzeć: jak poszedł to i wróci:).
Pasek wagi

Eukaliptusek1994 napisał(a):

WhiteCaat napisał(a):

To jest tak żałosne, że aż śmieszne. Serio? To zastanawiam się co on w tobie widzi skoro taki poziom tu reprezentujesz.. albo sobie jaja robisz, bo nie wierze, żeby ktoś chciałby z takim... rzepem chodzić.
weź się kobieto uspokój bo na drodze to normalnie byś oberwała za takie teksty. Wymądrzasz się tu i co Ty myślisz, że coś lepszego sobą reprezentujesz ?

Nic do Ciebie nie mam, ale po Twoich postach, myślę podobnie..Do Białej Kotki.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.