Temat: Lipa maksymalna ;/

Cześć. Wkurzyłam się trochę. Mój chłopak był w pracy (nie mieszkamy razem) poszłam do niego do domu poczekać aż wróci - mam klucze, myślałam że spędzimy wieczór razem jak zawsze a on mi mówi że idzie do kumpla na ogródek na piwo ;/ poszłam zmieszana do domu. Jeszcze po drodze wmawiał mi że jestem na niego zła a nic po sobie nie pokazywałam. Pewnie wróci do domu późno dzisiaj i się nie zobaczymy ;/ nie mam planów, nie wiem co robić koleżanka już umówiona. Chamsko trochę się zachował nie sądzicie ? mógł chociaż mnie zabrać ze sobą ale on twierdzi - wcześniej o tym rozmawialiśmy, że ma też prawo czasem sam ze znajomymi sobie wyjść nie musimy wiecznie chodzić razem.
No jego wina, żeś przylazła do jego domu? 
Nie. On miał inne plany. Jego życie nie kręci się wokół Ciebie. 

Korresia napisał(a):

No bo nie musicie. Ja bym nie chciała, żeby mój facet wszędzie ze mną/za mną łaził, taka jest prawda.
prawda

Cookie89 napisał(a):

Eukaliptusek1994 napisał(a):

monka1986 napisał(a):

WhiteCaat napisał(a):

Znowu ty.. ty się ciesz, że ten chłopak jeszcze z tobą wytrzymuje.Przywiąż się do niego.
Dokładniecos czuje ,ze na dniach ,załozysz temat ratunku facet mnie zostawiłbo nie wiem ,kto by wytrzymał,takie zachowanie jak Twoje...ogarnij się dziewczyno
Ty się ogarnij z tą wrednością laska a jak Ci temat nie pasuje to się nie wypowiadaj bo nikt tutaj nie rzucił jeszcze tak zacną wypowiedzią jak Twoja ;) nie rzuci wyobraź sobie zawsze taka byłam ba on wie jaka jestem więc nie spinaj się i adios.
Nie chcę być wredna ale... to, że jeszcze Cię nie zostawił nie znaczy, że w pewnym momencie czara goryczy się nie przeleje ;) A tak szczerze (w ramach pomocy) masz jakąś pasję? Może warto zastanowić się czy nie znajdzie się coś czym się interesujesz? Coś co nie dość, że wypełniałoby Twój czas to jeszcze sprawiałoby Ci radość, może nawiązałabyś nowe znajomości i chłopak nie byłby pewny, że ma Cię w kieszeni, miałabyś o czym z nim rozmawiać i byłabyś w jego oczach bardziej interesująca. Co lubisz robić? 




wiem Kochana niczego w życiu nie można być pewnym tym bardziej iż mam taki charakter, jestem jedynaczką po noć takie mają gorzej ;/ jak mi powiedział że idzie do kumpli to miałam normalnie łzy w oczach - to jest chore coś ze mną nie tak .

Kocham tenisa stołowego niestety nie mam gdzie grać ani z kim jedynie w szkole na wf. Kręci mnie ogrodnictwo, kwiaty itd ale nie mam ogródka a szkoda bo spędzałabym tam pewnie wieki. Poza tym jakieś tam zdolności manualne mam myślę.

Eukaliptusek1994 napisał(a):

Cookie89 napisał(a):

Eukaliptusek1994 napisał(a):

monka1986 napisał(a):

WhiteCaat napisał(a):

Znowu ty.. ty się ciesz, że ten chłopak jeszcze z tobą wytrzymuje.Przywiąż się do niego.
Dokładniecos czuje ,ze na dniach ,załozysz temat ratunku facet mnie zostawiłbo nie wiem ,kto by wytrzymał,takie zachowanie jak Twoje...ogarnij się dziewczyno
Ty się ogarnij z tą wrednością laska a jak Ci temat nie pasuje to się nie wypowiadaj bo nikt tutaj nie rzucił jeszcze tak zacną wypowiedzią jak Twoja ;) nie rzuci wyobraź sobie zawsze taka byłam ba on wie jaka jestem więc nie spinaj się i adios.
Nie chcę być wredna ale... to, że jeszcze Cię nie zostawił nie znaczy, że w pewnym momencie czara goryczy się nie przeleje ;) A tak szczerze (w ramach pomocy) masz jakąś pasję? Może warto zastanowić się czy nie znajdzie się coś czym się interesujesz? Coś co nie dość, że wypełniałoby Twój czas to jeszcze sprawiałoby Ci radość, może nawiązałabyś nowe znajomości i chłopak nie byłby pewny, że ma Cię w kieszeni, miałabyś o czym z nim rozmawiać i byłabyś w jego oczach bardziej interesująca. Co lubisz robić? 
wiem Kochana niczego w życiu nie można być pewnym tym bardziej iż mam taki charakter, jestem jedynaczką po noć takie mają gorzej ;/ jak mi powiedział że idzie do kumpli to miałam normalnie łzy w oczach - to jest chore coś ze mną nie tak .Kocham tenisa stołowego niestety nie mam gdzie grać ani z kim jedynie w szkole na wf. Kręci mnie ogrodnictwo, kwiaty itd ale nie mam ogródka a szkoda bo spędzałabym tam pewnie wieki. Poza tym jakieś tam zdolności manualne mam myślę.

Jesteś z Zabrza? A może spróbuj zapisać się na sekcję tenisa stołowego? :) 
Z ogródkiem większy problem bo ciężko rozsiąść się w parku i grzebać w ziemi  Ale może zorientuj się czy na domkach jednorodzinnych nie mieszka ktoś starszy kto nie może się już zajmować ogrodem? Mogłabyś pomóc komuś i sama miałabyś co robić ;) 

Co do zdolności manualnych to możesz robić biżuterię albo rysować... Może też w jakimś domu kultury byłyby zajęcia lepienia w glinie, rzeźby czy czegoś takiego ;)

To już nawet nie chodzi o związek ale... życie z pasją jest dużo ciekawsze. Choć fakt faktem trzeba się czasem naszukać zanim znajdzie się coś co sprawia ogromną radość ;)
jeśli się z nim wcześniej nie umówiłaś to o co masz pretensje?

FammeFatale22 napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

niektorzy mezczyzni sa ciezko myslacy i nie domysla sie ze kobieta chce z nimi wyjsc. np moj facet poszedl na meskie spotkanie ktore sie okazalo ze jest klapa bo facet pantofel zabral laske ze soba. moj facet nie pomyslal o tym aby przedzwonic do mnie i zebym wpadla skoro juz jakas laska siedzi. a dodam ze bar byl 15 minut drogi od naszego domu. jako argument padl ze nie ma miejsca w samochodzie. no oczywiscie,bo na nogach my nie mozemy wrocic.lolnastepnym razem mowie facetowi ze jak beda z chlopakami isc do knajpy to zeby przedzwonil. po czym x czasu potem dostaje telefon ze moj ukochany siedzi w knajpie i jest struty pizza ktora zamowili. a mieli wrocic do domu i zebysmy wspolnie zjedli posilek. no coz ukochany dostal nauczke.autorko - jak czesto twoj facet wychodzi do znajomych/kumpli?
Dlaczego niemyślący?Bo odczuwają potrzebę spędzenia trochę czasu z innymi facetami?????To chyba jednak dobrze,skoro Jego mózg widzi i rozpoznaje inne obiekty,po za swoją jedną, jedyną, najwspanialszą Panią.Jeszcze mu oczy bielmem nie zaszły.Dla mnie chore jest ograniczenie do zera faceta.Nie mówię,że byłabym zadowolona,gdyby mój facet kilka razy w tygodniu wychodził na piwo z kolegami,ale w ramach zdrowego rozsądku niech idzie.No i ,co,że jeden koleś zabrał na męski wieczór swoja (SWOJĄ!) dziewczynę.Umarłaś?Mój też był na wieczorku męskim, na ogrodzie, z meczem piłkarskim, gdzie było 15 chłopa...... I też jeden przyprowadził swoją laskę.Jakoś nie dostałam motorka w dupkę i nie poszybowałam do nich na ten ogród.Może tamta powiedziała,że bez Niej nigdzie nie pójdzie, a Jemu zależało (pewnie było mu trochę głupio) na tym spotkaniu, więc musiał Ją zabrać....


jesli nie wychodzimy nigdzie to dlaczego on ma sam wyjsc do knajpki. rzadko wychodzimy w publiczne miejsce wiec moglby przychylic sie w moja strone. po drugie jesli meskie spotkanie zamienia sie w mieszane to co mu przeszkadza przedzwonic do swojej kobiety i ja zaprosic na wieczor

ja na kobiece wieczorki nie wychodze. jesli juz do kolezanki jade w poludnie i siedzimy u niej w pokoju. ostatnio podjechala na rowerze do centrum i pochodzilysmy chwile
Pasek wagi

beatrx napisał(a):

jeśli się z nim wcześniej nie umówiłaś to o co masz pretensje?


nigdy się wcześniej nie umawiamy, mieszkamy blisko siebie więc są spontaniczne spotkania co dzień.
Przestań być bluszczem bo on długo nie wytrzyma. Wyluzuj.

wrednababa56 napisał(a):

FammeFatale22 napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

niektorzy mezczyzni sa ciezko myslacy i nie domysla sie ze kobieta chce z nimi wyjsc. np moj facet poszedl na meskie spotkanie ktore sie okazalo ze jest klapa bo facet pantofel zabral laske ze soba. moj facet nie pomyslal o tym aby przedzwonic do mnie i zebym wpadla skoro juz jakas laska siedzi. a dodam ze bar byl 15 minut drogi od naszego domu. jako argument padl ze nie ma miejsca w samochodzie. no oczywiscie,bo na nogach my nie mozemy wrocic.lolnastepnym razem mowie facetowi ze jak beda z chlopakami isc do knajpy to zeby przedzwonil. po czym x czasu potem dostaje telefon ze moj ukochany siedzi w knajpie i jest struty pizza ktora zamowili. a mieli wrocic do domu i zebysmy wspolnie zjedli posilek. no coz ukochany dostal nauczke.autorko - jak czesto twoj facet wychodzi do znajomych/kumpli?
Dlaczego niemyślący?Bo odczuwają potrzebę spędzenia trochę czasu z innymi facetami?????To chyba jednak dobrze,skoro Jego mózg widzi i rozpoznaje inne obiekty,po za swoją jedną, jedyną, najwspanialszą Panią.Jeszcze mu oczy bielmem nie zaszły.Dla mnie chore jest ograniczenie do zera faceta.Nie mówię,że byłabym zadowolona,gdyby mój facet kilka razy w tygodniu wychodził na piwo z kolegami,ale w ramach zdrowego rozsądku niech idzie.No i ,co,że jeden koleś zabrał na męski wieczór swoja (SWOJĄ!) dziewczynę.Umarłaś?Mój też był na wieczorku męskim, na ogrodzie, z meczem piłkarskim, gdzie było 15 chłopa...... I też jeden przyprowadził swoją laskę.Jakoś nie dostałam motorka w dupkę i nie poszybowałam do nich na ten ogród.Może tamta powiedziała,że bez Niej nigdzie nie pójdzie, a Jemu zależało (pewnie było mu trochę głupio) na tym spotkaniu, więc musiał Ją zabrać....
jesli nie wychodzimy nigdzie to dlaczego on ma sam wyjsc do knajpki. rzadko wychodzimy w publiczne miejsce wiec moglby przychylic sie w moja strone. po drugie jesli meskie spotkanie zamienia sie w mieszane to co mu przeszkadza przedzwonic do swojej kobiety i ja zaprosic na wieczor ja na kobiece wieczorki nie wychodze. jesli juz do kolezanki jade w poludnie i siedzimy u niej w pokoju. ostatnio podjechala na rowerze do centrum i pochodzilysmy chwile

To jest ograniczanie, zabranianie.
Powiedz,co widzisz złego w spotkaniu 2-3 facetów przy piwie,albo i bez piwa?
Ja też nie wychodzę z koleżankami często na piwo,bo mi się po prostu nie chce.
Też wolę z moim posiedzieć przy piwku na ogrodzie.
Ale w ciągu roku wyszłam z koleżankami na piwo 4 razy.
BEZ MOJEGO FACETA.
I jeszcze mi powiedział - Idź idź i baw się dobrze.
   
Taak, męskie spotkanie zmienia się w mieszane,bo jedna laska się uczepiła swojego faceta jak rzep psiego ogona i przyszła na posiadówę dla facetów.......



Gdyby Ciebie koleżanki wyciągały raz na jakiś czas na piwo, nie chciałabyś pójść?
Gdybyś miała ochotę, zależałoby Ci,a Twój facet,by powiedział,żebyś to sobie z głowy wybiła,masz siedzieć w domu.
Jakbyś się czuła?
Pasek wagi
Pewnie on chce pogadać z chłopakami na swoje tematy. Wtedy kobiety siedzą i się nudzą. Faceci przy kobietach nie mogą być do końca sobą, muszą uważać na to, co mówią, może nie mogą tyle przeklinać itp. Pielęgnują swój świat. Oni się dobrze rozumieją będąc tylko w męskim gronie. Podobno faceci więcej obgadują niż dziewczyny.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.