- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 maja 2013, 17:18
18 maja 2013, 18:02
18 maja 2013, 18:04
No bo nie musicie. Ja bym nie chciała, żeby mój facet wszędzie ze mną/za mną łaził, taka jest prawda.
18 maja 2013, 18:05
Nie chcę być wredna ale... to, że jeszcze Cię nie zostawił nie znaczy, że w pewnym momencie czara goryczy się nie przeleje ;) A tak szczerze (w ramach pomocy) masz jakąś pasję? Może warto zastanowić się czy nie znajdzie się coś czym się interesujesz? Coś co nie dość, że wypełniałoby Twój czas to jeszcze sprawiałoby Ci radość, może nawiązałabyś nowe znajomości i chłopak nie byłby pewny, że ma Cię w kieszeni, miałabyś o czym z nim rozmawiać i byłabyś w jego oczach bardziej interesująca. Co lubisz robić?Ty się ogarnij z tą wrednością laska a jak Ci temat nie pasuje to się nie wypowiadaj bo nikt tutaj nie rzucił jeszcze tak zacną wypowiedzią jak Twoja ;) nie rzuci wyobraź sobie zawsze taka byłam ba on wie jaka jestem więc nie spinaj się i adios.Dokładniecos czuje ,ze na dniach ,załozysz temat ratunku facet mnie zostawiłbo nie wiem ,kto by wytrzymał,takie zachowanie jak Twoje...ogarnij się dziewczynoZnowu ty.. ty się ciesz, że ten chłopak jeszcze z tobą wytrzymuje.Przywiąż się do niego.
18 maja 2013, 18:16
wiem Kochana niczego w życiu nie można być pewnym tym bardziej iż mam taki charakter, jestem jedynaczką po noć takie mają gorzej ;/ jak mi powiedział że idzie do kumpli to miałam normalnie łzy w oczach - to jest chore coś ze mną nie tak .Kocham tenisa stołowego niestety nie mam gdzie grać ani z kim jedynie w szkole na wf. Kręci mnie ogrodnictwo, kwiaty itd ale nie mam ogródka a szkoda bo spędzałabym tam pewnie wieki. Poza tym jakieś tam zdolności manualne mam myślę.Nie chcę być wredna ale... to, że jeszcze Cię nie zostawił nie znaczy, że w pewnym momencie czara goryczy się nie przeleje ;) A tak szczerze (w ramach pomocy) masz jakąś pasję? Może warto zastanowić się czy nie znajdzie się coś czym się interesujesz? Coś co nie dość, że wypełniałoby Twój czas to jeszcze sprawiałoby Ci radość, może nawiązałabyś nowe znajomości i chłopak nie byłby pewny, że ma Cię w kieszeni, miałabyś o czym z nim rozmawiać i byłabyś w jego oczach bardziej interesująca. Co lubisz robić?Ty się ogarnij z tą wrednością laska a jak Ci temat nie pasuje to się nie wypowiadaj bo nikt tutaj nie rzucił jeszcze tak zacną wypowiedzią jak Twoja ;) nie rzuci wyobraź sobie zawsze taka byłam ba on wie jaka jestem więc nie spinaj się i adios.Dokładniecos czuje ,ze na dniach ,załozysz temat ratunku facet mnie zostawiłbo nie wiem ,kto by wytrzymał,takie zachowanie jak Twoje...ogarnij się dziewczynoZnowu ty.. ty się ciesz, że ten chłopak jeszcze z tobą wytrzymuje.Przywiąż się do niego.
18 maja 2013, 18:19
Dlaczego niemyślący?Bo odczuwają potrzebę spędzenia trochę czasu z innymi facetami?????To chyba jednak dobrze,skoro Jego mózg widzi i rozpoznaje inne obiekty,po za swoją jedną, jedyną, najwspanialszą Panią.Jeszcze mu oczy bielmem nie zaszły.Dla mnie chore jest ograniczenie do zera faceta.Nie mówię,że byłabym zadowolona,gdyby mój facet kilka razy w tygodniu wychodził na piwo z kolegami,ale w ramach zdrowego rozsądku niech idzie.No i ,co,że jeden koleś zabrał na męski wieczór swoja (SWOJĄ!) dziewczynę.Umarłaś?Mój też był na wieczorku męskim, na ogrodzie, z meczem piłkarskim, gdzie było 15 chłopa...... I też jeden przyprowadził swoją laskę.Jakoś nie dostałam motorka w dupkę i nie poszybowałam do nich na ten ogród.Może tamta powiedziała,że bez Niej nigdzie nie pójdzie, a Jemu zależało (pewnie było mu trochę głupio) na tym spotkaniu, więc musiał Ją zabrać....niektorzy mezczyzni sa ciezko myslacy i nie domysla sie ze kobieta chce z nimi wyjsc. np moj facet poszedl na meskie spotkanie ktore sie okazalo ze jest klapa bo facet pantofel zabral laske ze soba. moj facet nie pomyslal o tym aby przedzwonic do mnie i zebym wpadla skoro juz jakas laska siedzi. a dodam ze bar byl 15 minut drogi od naszego domu. jako argument padl ze nie ma miejsca w samochodzie. no oczywiscie,bo na nogach my nie mozemy wrocic.lolnastepnym razem mowie facetowi ze jak beda z chlopakami isc do knajpy to zeby przedzwonil. po czym x czasu potem dostaje telefon ze moj ukochany siedzi w knajpie i jest struty pizza ktora zamowili. a mieli wrocic do domu i zebysmy wspolnie zjedli posilek. no coz ukochany dostal nauczke.autorko - jak czesto twoj facet wychodzi do znajomych/kumpli?
18 maja 2013, 18:20
jeśli się z nim wcześniej nie umówiłaś to o co masz pretensje?
18 maja 2013, 18:54
jesli nie wychodzimy nigdzie to dlaczego on ma sam wyjsc do knajpki. rzadko wychodzimy w publiczne miejsce wiec moglby przychylic sie w moja strone. po drugie jesli meskie spotkanie zamienia sie w mieszane to co mu przeszkadza przedzwonic do swojej kobiety i ja zaprosic na wieczor ja na kobiece wieczorki nie wychodze. jesli juz do kolezanki jade w poludnie i siedzimy u niej w pokoju. ostatnio podjechala na rowerze do centrum i pochodzilysmy chwileDlaczego niemyślący?Bo odczuwają potrzebę spędzenia trochę czasu z innymi facetami?????To chyba jednak dobrze,skoro Jego mózg widzi i rozpoznaje inne obiekty,po za swoją jedną, jedyną, najwspanialszą Panią.Jeszcze mu oczy bielmem nie zaszły.Dla mnie chore jest ograniczenie do zera faceta.Nie mówię,że byłabym zadowolona,gdyby mój facet kilka razy w tygodniu wychodził na piwo z kolegami,ale w ramach zdrowego rozsądku niech idzie.No i ,co,że jeden koleś zabrał na męski wieczór swoja (SWOJĄ!) dziewczynę.Umarłaś?Mój też był na wieczorku męskim, na ogrodzie, z meczem piłkarskim, gdzie było 15 chłopa...... I też jeden przyprowadził swoją laskę.Jakoś nie dostałam motorka w dupkę i nie poszybowałam do nich na ten ogród.Może tamta powiedziała,że bez Niej nigdzie nie pójdzie, a Jemu zależało (pewnie było mu trochę głupio) na tym spotkaniu, więc musiał Ją zabrać....niektorzy mezczyzni sa ciezko myslacy i nie domysla sie ze kobieta chce z nimi wyjsc. np moj facet poszedl na meskie spotkanie ktore sie okazalo ze jest klapa bo facet pantofel zabral laske ze soba. moj facet nie pomyslal o tym aby przedzwonic do mnie i zebym wpadla skoro juz jakas laska siedzi. a dodam ze bar byl 15 minut drogi od naszego domu. jako argument padl ze nie ma miejsca w samochodzie. no oczywiscie,bo na nogach my nie mozemy wrocic.lolnastepnym razem mowie facetowi ze jak beda z chlopakami isc do knajpy to zeby przedzwonil. po czym x czasu potem dostaje telefon ze moj ukochany siedzi w knajpie i jest struty pizza ktora zamowili. a mieli wrocic do domu i zebysmy wspolnie zjedli posilek. no coz ukochany dostal nauczke.autorko - jak czesto twoj facet wychodzi do znajomych/kumpli?
18 maja 2013, 18:54