- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Oslo
- Liczba postów: 4965
18 maja 2013, 13:31
Mam 25 lat i jestem w 6 letnim zwiazku. To jest moj pierwszy powazny zwiazek - wczesniej co prawda spotykalam sie z paroma facetami, ale nie bylo to nic powaznego, zreszta z dzisiejszego punktu widzenia byla to jeszcze dziecinada.
Ostatnio zaczelam miec watpliwosci dotyczace mojego zwiazku. Mysle, ze moj facet szuka kobiety ktora bedzie mu krotko mowiac matkowala, a ja kogos kto bedzie bardziej samodzielny ?!? Ciezko jest mi to wszystko ocenic, bo czasami mam wrazenie, ze moze mam za wysokie wymagania ? Nie mam porownania i po prostu ciezko mi stiwerdzic. Oprocz tego moj facet jest starszy ode mnie i naprawde mysli o nas powaznie. Ja natomiast mysle, ze jeszcze mam czas na zakladanie rodziny itp.
Wiem tez, ze nie ma idealow moj facet jest naprawde super, ale czuje, ze po prostu nie za bardzo korzystalam ze swojego zycia ze tak powiem...Dodatkowo czasami zachowuje sie naprawde dziecinnie np. mowiac piesci sie tak jak male dziecko. Nigdy nie mialam nic przeciwko temu i na ktorka mete uwazam to za slodkie i kochane, ale co za duzo to nie zdrowo.
Sama nie wiem co mam o tym wszystkim myslec, bo moze to taki maly kryzys - wiadomo, ze nie ma juz motylow w brzuchu jak na poczatku. Z drugiej strony zastanawiam sie nie jest to pzywiazanie....Nie chce stracic takiego faceta, ale z drugiej strony jak mowie mam te watpliwosci.
Edytowany przez keira1988 18 maja 2013, 13:34
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
18 maja 2013, 13:41
masz 25 lat więc moim zdaniem nie czas na zabawe tylko na poważnie
Edytowany przez ewuka111 18 maja 2013, 13:41
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 6837
18 maja 2013, 13:43
Ja mam 21lat, jestem z mmoim juz 4lata i tez mysle ze nie skorzystalam z zycia wczesniej:((.
Ale moj mezczyzna jest wyjatkowy i wiem ze takich jak on ze świecą szukac.:)
Moze kiedys co sie zmieni, zobaczymy co czas pokaze:)
- Dołączył: 2012-01-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 8496
18 maja 2013, 13:49
Ja mam 22 lata, w związku 5 lat - w życiu nie miałam poczucia, że nie korzystam z życia, czy coś w tym stylu. Korzystam z życia właśnie z moim facetem i cieszę się z tego.
Co do matkowania w związku - może wystarczy szczera rozmowa?
"np. mowiac piesci sie tak jak male dziecko. Nigdy nie mialam nic przeciwko temu i na ktorka mete uwazam to za slodkie i kochane, ale co za duzo to nie zdrowo. " - nie rozumiem o co chodzi?
Edytowany przez Zala21 18 maja 2013, 13:49
18 maja 2013, 13:49
Właśnie mój chłopak się na mnie obraził, bo mówił takim dziecinnym głosem przez telefon a ja mu coś odburknęłam, bo mnie to irytowało to się obraził i rozłączył:P Też jest ode mnie starszy, a związek prawie 4 lata trwa. Też miałam takie myśli jak Ty, ale jak jest się w związku to nie jest się uwiązanym. Od nie dawna wynajmujemy razem mieszkanie to wiadomo mamy gości, jakieś imprezki i nie czuję się jakoś uwięziona bo jestem w związku. Jak chcę to z kumpelą też gdzieś na imprezę wyskoczę, ufamy sobie i nie ma z tym problemy. Ja też jakoś mega często nie imprezuje, ale dlatego bo mi się po prostu nie chce. Ktoś wyżej napisał, że 25 lat i nie czas na zabawę? No błagam, do każdego wieku zabawa jest odpowiednia, jest ważna w życiu, tylko nie należy przeginać, ale każdy swój rozum ma.
- Dołączył: 2013-02-24
- Miasto: Wisławice
- Liczba postów: 1129
18 maja 2013, 13:55
Ja też miałam tego typu wątpliwości i zaczęłam żałować, że nie skorzystałam z życia, potem zaczęłam się zastanawiać czy jestem szczęśliwa, potem czy chcę by tak wyglądało moje życie, później czy w ogóle kocham tego faceta i tak borykałam się z tymi myślami 3 miesiące... aż w końcu stwierdziłam, że raz się żyje i chłopaka zostawiłam.
Czy jestem zadowolona? Tak, aczkolwiek ciężko jest się przyzwyczaić do nowej sytuacji.
Chce przez to Ci pokazać, że jeżeli nie spróbujesz to się nie dowiesz, ale to jest bardzo trudna decyzja, decyzja którą trzeba na prawdę dobrze przemyśleć.
Ja bardzo długo wahałam się z podjęciem odpowiedniej decyzji która nie spotkała się z entuzjazmem rodziny.
..ale cieszę się, że spróbowałam, bo to wszystko nie miało sensu :)
- Dołączył: 2012-04-20
- Miasto: Gdzieś
- Liczba postów: 3755
18 maja 2013, 14:00
Myślę, że nie ma ludzi w dłuższych związkach, którzy nie mieliby czasem wątpliwości. Zastanów się mocno zanim zrobisz coś pochopnie bo możesz go stracić i już nie odzyskać i dopiero wtedy zrozumiesz jaki 'skarb' Ci się trafił. Może być też w drugą stronę, że tak naprawdę jestescie ze soba z przyzwyczajenia i tracisz najlepsze lata swojego życia z nie tym czlowiekiem co trzeba.
Ogólnie to ciężki temat jest.
- Dołączył: 2010-11-21
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3032
18 maja 2013, 14:15
Ja mam 24 i szalałam przez 3 lata dpoki nie poznalam mojego. I racja jest to ze w młodszym wieku trzeba się wyszalec bo teraz dopiero doceniam takiego chłopaka jak mój L. Wczesniej miałam samych skurczybyków;/
- Dołączył: 2011-06-20
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 4682
18 maja 2013, 15:12
ja mam 22 i miałam związek podan 4 letni który rozpadl się rok temu i żałowałam że zmarnowałam młodość dla gogoś kto tego nie docenił a zmarnowałam bo miałam awantury przy każdym wyjściu ze znajomymi ;/ a on wychodzić nie chciał
teraz mam faceta z którym mogę wszytsko pogodzić
Zastanów się dobrze czy to jest miłość żebyś się nie obudziła za kilka alt i nie żałowała...
Ja się teraz ciesze ze ze mną zerwał bo ja choc chciałamnie potrafiłam odejść
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
18 maja 2013, 18:18
sama widzisz, że na chwile obecną wasze drogi się rozchodzą, nie macie wspólnych planów więc jasne, ze pojawiają się wątpliwości. określ, co chcesz od życia, skonfrontuj to z jego planami i wtedy podejmijcie decyzję.