Temat: do usunięcia.

.

A co do wypowiedzi monika20monika nie możesz się oburzac- każdy ma inny charakter, ona widocznie była i jest uległa i umie się podporządkowywać, dlatego to co wpoił jej ojciec, że surowe wychowanie jest najlepszym jest dla niej cały czas jedyną prawdą. Nie jest to pewnie złe, ale jednak posiadanie własnego zdania i walczenie o spełnianie swoich potrzeb, marzeń i chęć bycia wolnym człowiekiem daje człowiekowi więcej szczęścia;)

OneLastTime napisał(a):

monika20monika napisał(a):

Może jestem nie czuła... ale przebarwiasz ... ja nie mając 18 lat nigdy nie mogłam napic się piwa- bo mój tata zawsze uważał ze to przegięcie - i pochwalam go za to - miał rację . Też nie mogłam jeździć na noc- powiem wiecej - miałam 19 lat chciałam jechać z NARZECZONYM na 3 dni - musiałam się tyle naprosić i nabłagać że nie masz pojęcia,to że Tój tata nie przygrzeje sobie sam jedzenia to też nic dziwnego- mój tata akurat taki nie był i nie jest bo to on gotuje- ale często w domach koleżanek słyszałam ze męzczyzna nie umie nawet ziemniaków ugotować- wiec co w tym takiego ? A ze Ci mówią NIE PYSKUJ- mają rację - nie jesteś pełnoletnia a juz chciała byś jeździc do chłopaka - spać u niego i chodzić na piwo ?? Co się porobiło z tym swiatem ... może mało uważnie czytałam ale poza tekstem -ze tylko byś po lekarzach łaziła - (co pewnie też miało jakąś przyczynę) nie ma tu nic takiego ... po prostu chcą Cię dobrze wychować a Ty chcesz być za wszelką cenę dorosła 
Uważam podobnie. Takie wychowanie jakie stosował Twój tata jest dla mnie czymś wyjątkowym co mogą zrobić rodzice dla swoich dzieci.... potem będą im za to wdzięczne (mam na myśli rozsądne osoby).  Pokorne ciele dwie matki ssie. Bądź pokorna, to są Twoi rodziciele, nie kumple. Nie ma nic gorszego jak przyjaciele-rodzice. Może warto przemyśleć tę sytuację?


Sorry monika20monika ale dla mnie to nie wychowanie tylko tresowanie... ja mialam zawsze duzo swobody i tez ani nie pilam ani sie nie szlajalam, za to przyjaciolka byla wlasnie tak tresowana przez rodzicow i jak tylko miala okazje - pojechala do pracy jako au-pair jakies 10 lat temu, do tej pory rodzice jej nie widzieli ... tylko zal, ze sama przeszlas tresowanie i sama tez dzieci bedziesz tresowac...

a tekst, ze rodzice przyjaciele to zlo to chyba jakis zart... moja mama jest moja przyjaciolka i niewyobrazam sobie tzw. zimnego chowu... taak takie wychowanie jak ojcec jej daje to rzeczywiscie dar ...
Eh... :(

monika20monika napisał(a):

ponizana... napisał(a):

Poza tym nawet rodzice mojego chłopaka uważają, że trzymają mnie trochę na łańcuchu. No bo o wszystko się kłócić? O wszystko denerwować?
a ja CI powiem że odpowiedni facet doceni to że byłaś tak wychowana :) Mój na przykład mówi ze właśnie dobrze że mój tata w ten sposób mnie wychował - ja aktualnie nie pije alkoholu bo najzwyczajniej w świecie nie lubię ( piję w sylwestra i przy takich okazjach jedynie czyli z 2 razy w roku) nie przeklinam nie pale nie mam dziecka .... a pierwsze moje balety w życiu były w moją 18stkę :) 


Noi co z tego, że nie pijesz alkoholu? Wszytsko jest dla ludzi. A to, że nie pijesz nie świadczy o tym, ze jesteś dobrze wychowana...
Mi rodzice na dużo pozwalali. Mogłam wychodzić do znajomych, na imprezy i późno wracać. I co? Jestem źle wychowana?
Ja też nie przeklinam i nie mam dziecka, ale nie dzięki temu, że rodzice mi wszystkiego zabraniali ale dlatego, ze wpoili mi odpowiedni system wartości.
Współczuje Ci autorko. Jedyne co możesz zrobić to poczekać i wyjechać na studia. Będziesz miała święty spokój.

Pasek wagi

monika20monika napisał(a):

aa i zapomniałam dodac chłopak namawiający do ucieczki z domu to glupi gówniarz i nic poza tym ... Ja mogłam sie z moim spotykać tylko w sobotę od 12 do 16 i to przez hmm chyba 2 lata mimo ze po 1,5 roku się zaręczylismy - on to szanował , szanował to że mój tata ma zasady- teraz mój tata wie ze mam rozsądnego faceta i nawet jak wyjeżdzam z polski na ileś tam tygodni to nie ma obaw że jadę z jakimś idiota ;)


hahaha, serio ? W soboty od 12 do 16? Widzenia jak w więzieniu :P
Boże dzięki Ci, za moich rodziców! Dobrze, że powstał ten temat. Doceniłam ich jeszcze bardziej.
Pasek wagi

masdalena napisał(a):

monika20monika napisał(a):

aa i zapomniałam dodac chłopak namawiający do ucieczki z domu to glupi gówniarz i nic poza tym ... Ja mogłam sie z moim spotykać tylko w sobotę od 12 do 16 i to przez hmm chyba 2 lata mimo ze po 1,5 roku się zaręczylismy - on to szanował , szanował to że mój tata ma zasady- teraz mój tata wie ze mam rozsądnego faceta i nawet jak wyjeżdzam z polski na ileś tam tygodni to nie ma obaw że jadę z jakimś idiota ;)
hahaha, serio ? W soboty od 12 do 16? Widzenia jak w więzieniu :PBoże dzięki Ci, za moich rodziców! Dobrze, że powstał ten temat. Doceniłam ich jeszcze bardziej.


o tym samym pomyślałam :) 
Ja Cie rozumiem .  skoro będziesz mieć już 18 lat , to powiem ci tak , nie słuchaj ich , rób to co ty chcesz. albo nagraj telefonem że cie bija i idz a policje , jak mozna bić własne dziecko , twoi rodzice są jacyś chorzy sory ze tak powiem ale taka prawda , twój chlopak ma racje i koeżanki , ja bym w domu takim nie wytrzymała , i ci sie nie dziwie ze płaczesz i w ogóle.  i nie przejmuj sie tu nikim bo oni ni wiedza jak to jest bo pewnie nigdy takiej sytuacji nie mieli , musisz wziąć sie w garść i być silna . jak bedziesz wychodzić z domu , napisz do rodziców list i napisz im, co myślisz, czujesz i przeżywasz Jeśli takie próby nie przyniosą żadnych efektów, poszukaj pomocy psychologa . jak będziesz chciała pogadać to napisz do mnie pomogę ci :)
Jedno ci powiem: nigdy swoich dzieci tak nie traktuj i na pewno nie będziesz traktowała. Przeszłaś szkołę i duzo się na własnych doswiadczeniach nauczyłaś. Za niedłguo będziesz mogła zyc tak jak ty chcesz i sama będziesz decydować. 
Eh... Wczoraj kolejna kłótnia z ojcem...

masdalena napisał(a):

monika20monika napisał(a):

ponizana... napisał(a):

Poza tym nawet rodzice mojego chłopaka uważają, że trzymają mnie trochę na łańcuchu. No bo o wszystko się kłócić? O wszystko denerwować?
a ja CI powiem że odpowiedni facet doceni to że byłaś tak wychowana :) Mój na przykład mówi ze właśnie dobrze że mój tata w ten sposób mnie wychował - ja aktualnie nie pije alkoholu bo najzwyczajniej w świecie nie lubię ( piję w sylwestra i przy takich okazjach jedynie czyli z 2 razy w roku) nie przeklinam nie pale nie mam dziecka .... a pierwsze moje balety w życiu były w moją 18stkę :) 
Noi co z tego, że nie pijesz alkoholu? Wszytsko jest dla ludzi. A to, że nie pijesz nie świadczy o tym, ze jesteś dobrze wychowana...Mi rodzice na dużo pozwalali. Mogłam wychodzić do znajomych, na imprezy i późno wracać. I co? Jestem źle wychowana?Ja też nie przeklinam i nie mam dziecka, ale nie dzięki temu, że rodzice mi wszystkiego zabraniali ale dlatego, ze wpoili mi odpowiedni system wartości. Współczuje Ci autorko. Jedyne co możesz zrobić to poczekać i wyjechać na studia. Będziesz miała święty spokój.

A mnie rodzice dobrze wychowali, ale mam dwójkę dzieci i przeklinam czasem. Paradoks

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.