Temat: Alimenty.

Witam, bardzo proszę o odpowiedzi, jeśli ktoś się orientuje lub był/jest w takiej samej sytuacji..

Otóż: z ojcem nie mam kontaktu. Jestem pełnoletnia (20 lat). Na dzień dzisiejszy jego zadłużenie wobec mnie wynosi: 40 tysięcy. On jest za granicą, robi na czarno. Jego matka wpłaca po około 70 złotych za niego, żeby on nie poszedł siedzieć. Po odliczeniu kosztów komorniczych ja dostaję raz 35 zł, raz 40 (i to nie co miesiąc, najczęściej co dwa).
Byłam dziś u komornika, który poradził mi abym zasądziła jego matkę i ojca (oboje są po rozwodzie). Zapomniałam jednak spytać, czy ONI mogą mnie w przyszłości posadzić o płacenie alimentów? Ponieważ najbardziej prawdopodobne jest to, że JA wygram sprawę.
Wiem, że ojciec mnie za parę lat posądzić nie może, bo ma ogromne zadłużenie wobec mnie, i najpierw by musiał to spłacić, i udowodnić, że brał udział w moim wychowaniu, a tak nigdy nie było.

Proszę o odpowiedzi i... dziękuję :).
Weim , że takie jest prawo ale napisałam już co o tym sądze. 

Możesz , ja się uczyłam. Zakładając mamie i ojcu sprawę zostaniesz uznana jako "jednoosobowa rodzina". Jesli się uczysz możesz tak zrobić. Ja tez mieszkam z mamą , bratem siostrą i jej rodziną. I jak tak zrobiłam . Teraz dostaje pieniądze z funduszu i jest ok . 
Aktualnie piszę maturę, właśnie skończyłam technikum i od października wybieram się na studia..

a ile jeśli można wiedziec dostajesz w funduszu?
teraz z tego co cczytam na internecie, to dziadkowie mogą się ubiegac w przyszłości ode mnie, gdy będą żyli w niedostatku a ja będę osobą czynnie zawodowo..
Ja od swojego ojca na szczęście dostaję regularnie alimenty, bo po prostu komornik siedzi mu na pensji. A co do posądzeniu dziadków o alimenty to nie poszłabym na to. Takie trochę żerowanie na nich, jakby się nie zachowywali to rodzina. Ale jak potrzebna kasa... Nie myślałaś żeby iść do opieki społecznej? Ja od nich dostaję około 500 zł "na naukę" miesięcznie. Myślę, że jeśli ktoś jest w trudnej sytuacji to może tam coś zdziałać. 
Wiem , że rodzic płacący alimenty mogą się ubiegać w przyszłości alimenty od nas ale czy dziadkowie to nie wiem. Dla mnie to po prostu jest na fair nawet jak dziadkowie są dla Ciebie jacy są . To Twój tata zdecydował się na dziecko i to on teraz powinien wziąć odpowiedzialność . Czemu dziadkowie mają za niego odpowiadać ? Ja w przyszłości jako babcia nie chciałabym być w takiej stytuacji. 
Dostaję 250zł , maksymalnie można 500zł dostać z funduszu 
Klauditta masz szczęście , że ojciec dostaje pensję. Mój pracuje na czarno więc nie ma z czego ściągać.

Klauditta napisał(a):

Ja od swojego ojca na szczęście dostaję regularnie alimenty, bo po prostu komornik siedzi mu na pensji. A co do posądzeniu dziadków o alimenty to nie poszłabym na to. Takie trochę żerowanie na nich, jakby się nie zachowywali to rodzina. Ale jak potrzebna kasa... Nie myślałaś żeby iść do opieki społecznej? Ja od nich dostaję około 500 zł "na naukę" miesięcznie. Myślę, że jeśli ktoś jest w trudnej sytuacji to może tam coś zdziałać. 


Nie czuję się z nimi w żadnym sposób związana jak rodzina. Gdy moja mama potrzebowała pomocy lub ja nigdy jej nie otrzymałam. Jak spędzałam dnie w szpitalu, nigdy mnie nie odwiedzili. Jakoś syna mojego ojca (lecz to dziecko nieślubne), zaakceptowała (ojciec już nie jest z tą kobietą) a utrzymuje z tym dzieckiem kontakt i chodzi z nim po osiedlu :) a dla mnie głupiego cześć?.. Jest mi przykro, zawsze jak byłam dzieckiem czułam się gorsza, że nie mam ojca.. ale teraz na szczęście to rozumiem.
Współczuje ci pozytywnenastawienie. Ale z każdą sytuacją trzeba sobie radzić, ja nie mam obojga rodziców. Mama nie żyje ale ojciec... Mieszka 5 km od mojego rodzinnego domu a rozmawiałam z nim jakieś 6 lat temu. Czasem mijam się z nim na ulicy ale mnie już nie poznaje. Cóż niektórzy nie nadają się na rodziców. 
Dokładnie. Niektórzy w ogóle nie powinni mieć dzieci , nie zasługują by być rodzicem .

Klauditta napisał(a):

Współczuje ci pozytywnenastawienie. Ale z każdą sytuacją trzeba sobie radzić, ja nie mam obojga rodziców. Mama nie żyje ale ojciec... Mieszka 5 km od mojego rodzinnego domu a rozmawiałam z nim jakieś 6 lat temu. Czasem mijam się z nim na ulicy ale mnie nie poznaje. Cóż niektórzy nie nadają się na rodziców. 


Eh :( też przykra sytuacja.. napisałaś bardzo właściwe słowa..

Mam też nadzieję, że rodzice ojca pociągną go do tej odpowiedzialności (bo ładne pieniądze zarabia za granicą) i każą mu sami spłacac ten dług który sobie narobił..

Promyczek92 napisał(a):

Wiem , że rodzic płacący alimenty mogą się ubiegać w przyszłości alimenty od nas ale czy dziadkowie to nie wiem. Dla mnie to po prostu jest na fair nawet jak dziadkowie są dla Ciebie jacy są . To Twój tata zdecydował się na dziecko i to on teraz powinien wziąć odpowiedzialność . Czemu dziadkowie mają za niego odpowiadać ? Ja w przyszłości jako babcia nie chciałabym być w takiej stytuacji. Dostaję 250zł , maksymalnie można 500zł dostać z funduszu 

Dokładnie .
To samo napisałam wcześniej.
Dla mnie to krzywdzące.
Są jacy są,ale to nie Oni Ciebie zrobili. Tylko i wyłącznie Twój "tatuś" powinien odpowiadać za to.........

Tak samo potępiam,to,co robił mój brat.
Normalnie bym Go zadusiła gołymi rękoma,jakby takie pismo od Sylwusi  przyszło do moich rodziców........... Ale na szczęście pogadałam z bratem i się opamiętał..... 
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.